reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

ośrodek w Londynie zajmuje się pośrednictwem z surogatkami na Ukrainie. Wierz mi, ale wiele już słyszałam na temat załatwiania tego na linii Polska - Ukraina, a Polska-Londyn-Ukraina i stanowczo wybieram drugą opcję.
Jeszcze nie wiem jaka będzie kolejność. Nie mogę bazować tylko na siostrze, ona ma 40 lat i podchodzi do crio, nie wiadomo czy się uda za pierwszym razem, czy zdrowo donosi ciążę, czy nie będzie powikłań podczas porodu i czy da radę przetrwać kolejną ciążę. Jeżeli oprę się głównie na jej pomocy, to mogę utknąć w martwym punkcie. Póki co, załatwiam tam gdzie mogę - może nie tyle załatwiam co dowiaduję się o całej procedurze (dokumenty, metryka dziecka, koszty, gdzie odbyłoby się in vitro, etc).

Podejść było 4 - ale tylko 3 zakończone transferami. Zostało tylko 2 zarodki w miarę dobre i 2 bardzo słabe. Jeżeli wykorzystam te dobre na kolejną próbę, to będę musiała znów podejść do całej procedury od nowa. Znów powstałaby ładna grupa zarodków, a historia zatoczyłaby koło. Tego raczej już chcę uniknąć.

Zmiana kliniki nic nie da. Byłam w Invicie i Invimedzie w Warszawie - i powiem szczerze, że jestem bardziej rozczarowana tymi klinikami (ich podejściem do mojego przypadku) i widzę, że novum na tle ich jest dobrą kliniką ze świetnym laboratorium. Także nie widzę sensu zmieniać.

Walka z endometrium jest dość nierówna, zawsze kończy się tym samym. A raczej bez dobrego endo nie mam zbyt dużych szans, nie twierdzę, ze nie istnieją w ogóle - ale są bardzo małe. Miałam już wiele rozwiązań - estrofem, progynova, systen 50, leczenie eksperymentalne Tevagrastim podawanym domacicznie, viagrę w globulkach. Wszystko kończyło się tym samym efektem - czyli brakiem przyrostu endo. Została jedna droga - diphereline - to już ostatnia możliwość, ale dr z góry określiła, że raczej też nie zadziała u mnie.

Moje endo jest nie tylko małe ale i bardzo słabo zbudowane. Szanse z takim endo są małe, co widać po transferach. Zarodki miodzio, ale zawsze się nie udaje. Po co mi przez to wszystko przechodzić? Wiem, że są kobiety którym się udaje z mniejszym endo, ale wierzcie mi że to tak mały odsetek, że lekarze doskonale pamiętają te przypadki.

Co innego jakby leczenie dawało JAKIEŚ efekty - choć mały pozytyw, że coś idzie w lepszym kierunku to bym próbowała, a póki co drepczę w jednym punkcie. Miałam już 2 warunkowe criotransfery, do jednego nie doszło wogóle, a tylko ze świeżaków był normalnym transferem. Cóż....
 
Ostatnia edycja:
reklama
Sylwia o surogatkach z ukrainy slyszalam, nawet na innym forum dziewczyna pisala ze lekarz z mojej kliniki jej proponowal taka sprawe ale nie znam szczegolow....sama jestem ciekawa jak to wyglada.....jesli bedziesz cos wiedziec i bedziesz mogla napisac tu to pisz. ciekawe jakie to koszty i czy ma sie kontakt non stop z ta kobieta i czy ona potem nie ma zadnych praw?? w polsce jest to nielegalne ale przeciez byly programy o kobietach ktore rodzily dzieci parom....ja na pewno bym skorzystala z takiej opcji....
 
SYLWIA kochana, bądź dzielna, przesyłam Ci szczerze od siebie najlepsze fluidki jakie mam, i pozytywną energie, mocno na to zasługujesz. A wiesz co Ci powiem?? Ja myślę że w końcu los sprawi Ci ogromną niespodziankę :tak::tak: i stanie się cud... i zajdziesz w ciąże... bez żadnych procedur :-) co do Twojego planu, przepraszam Cie, ale jestem sceptycznie nastawiona do takich praktyk. Choćby dlatego że nie wyobrażam sobie nosić pod sercem dziecka a później je oddać. Ciężko mi sobie wyobrazić taką sytuacje, czy ewentualne problemy z surogatkami. Ale szanuję Twoje decyzję, i podziwiam odwagi. I też ciekawa jestem jak to wszystko się potoczy, wiec nie zostawiaj nas i pisz :tak:. Ikasia jak Twój poranny tescior??
 
Sylwia mi tez się wydaje ze los Cie mile zaskoczy:):) Piszesz o swoim endo ze zawsze jest kolo 7 przy transferze i dlatego sie nie udaje...kochana...ja podczas transferu mialam endo 7,7 wiec podobne, a mimo wszytsko zarodek sie zagnieździł....wiec się nie poddawaj:)


Dagnes oczywiscie zrobiłam nawet dwa testy i na obu sa dwie kreski:):):):) coprawda nie sa jakies mega wyraźne ale one tam są:):):
Mam tylko nadzieje ze beta to potwierdzi...ale chyba jak na testach juz wychodzi to beta musi byc duża prawda??:):)

Dzisiaj jedziemy do mojej mamy i rodzicow M powiedziec ze byc moze sie udalo....M jutro wyjezdza wiec zostaje sama, a chcemy im to przekazac razem:)
 
Miłej niedzieli dziewczynki.


Joasiu
kwestie prawne w Polsce są tak na prawdę nieuregulowane. Bazujemy głównie na Europejskiej Konwencji Bioetycznej, której 21 artykuł mówi : "Ciało ludzkie ani jego części – jako takie – nie mogą stanowić źródła korzyści finansowych". I tak to jest traktowane w Polsce, nielegalny jest handel, czyli to że opłacasz surogatkę. Nawet jeżeli opłata byłaby tylko zwrotem kosztów poniesionych podczas ciąży, jest to nielegalne.

Jeżeli zrzekasz się zarodków w klinice na rzecz danej kobiety - jest to legalne. Jeżeli po urodzeniu tego dziecka kobieta zrzeknie się praw do tego dziecka wskazując na Ciebie jako przyszłego opiekuna - jest to legalne. Nie legalne jest opłacanie tych procederów, czyli jakbyś za oddanie swojego zarodka dla innej pary dostałabyś pieniądze, to jest to nielegalne, tak samo jest z rzeczeniem praw.

Podobna kwestia dotyczy handlu organami/czy oddaniem parzystego narządu bądź tkanki nieodpłatnie danej osobie (czyli przykładowo oddajesz nerkę bratu). Wszystko jest regulowane na takich samych zasadach.

Na Ukrainie, Wielkiej Brytanii, Finlandii, Grecji czy Rosji surogatka podlega precyzyjnej regulacji prawnej i w określonych sytuacjach jest to dozwolone. Indie natomiast mają ten proceder w całkowicie legalny.

Jak to wszystko wygląda postaram się dokładnie dowiedzieć. W razie jak będę już wiedziała to dam znać Ci Joasiu.


A ja znów mam dół - a było już tak dobrze. Pół nocy przepłakałam w poduszkę z bezsilności. W pracy moja asystentka wiedziała, że podchodzę znów. Po tym jak wczoraj dowiedziała się, że znów mi się nie udało, zadzwoniła do swojej córki i wysłała ją do księgarni. I w taki sposób dostałam piękny prezent - książkę "sekret" Rhonda Byrne. Nawet nie sądziłam, że otacza mnie tak wielu życzliwych ludzi, którzy na wieść o moim niepowodzeniu podnoszą mnie na duchu.


Słoneczka brak, ale w miarę ciepło. Dzisiaj chyba pojadę sobie na zakupy. Może to mi poprawi humor.
 
Ikasia jak testy wychodzą to beta już jest solidna:) mi przy becie ponad 70 wychodziła blade krecha i to po 2-3 min:)
 
reklama
Sylwia zakupy to dobry pomysł ja po każdym niepowodzeniu musiałam sobie coś kupić. Takie odreagowanie dobrze Ci zrobi. Nie poddawaj sie nigdy! Trzeba wierzyć!
 
Do góry