reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Cześć dziewczyny, pozwoliłam sobie napisać tutaj, bo jest dużo doświadczonych w invitro osób, a mam pytanie. Jestem po 2 weryfikacji po transferze. Mialam robione badania 5 dni po transferze (lub 6 jeżeli uznać, że pierwszy dzień to ten z transferem po godzinie 13.00). Wiem, że rostrzyga beta po 10 dniach ale ta po pięciu wynosi 6.00 (raczej to nie jest żadna pozostalosc po zastrzyku z przed punkcji). Trochę mnie to zmartwiło. Dostalam tez wieksza dawkę luteiny i w zastrzykach progesteron chyba. Niby beta 6.0 na tym etapie, to tak jakby coś drgnęło, ale czy to nie za mało? Nie chce wróżenia z fusów, każda z nas musi odczekać swoje, zeby się dowiedzieć, ale chyba szukam jakiejś otuchy 🙈
 
Cześć dziewczyny, pozwoliłam sobie napisać tutaj, bo jest dużo doświadczonych w invitro osób, a mam pytanie. Jestem po 2 weryfikacji po transferze. Mialam robione badania 5 dni po transferze (lub 6 jeżeli uznać, że pierwszy dzień to ten z transferem po godzinie 13.00). Wiem, że rostrzyga beta po 10 dniach ale ta po pięciu wynosi 6.00 (raczej to nie jest żadna pozostalosc po zastrzyku z przed punkcji). Trochę mnie to zmartwiło. Dostalam tez wieksza dawkę luteiny i w zastrzykach progesteron chyba. Niby beta 6.0 na tym etapie, to tak jakby coś drgnęło, ale czy to nie za mało? Nie chce wróżenia z fusów, każda z nas musi odczekać swoje, zeby się dowiedzieć, ale chyba szukam jakiejś otuchy 🙈
dzień transferu to zawsze dzień 0, kolejny to pierwszy. Był transferowany 3dniowy czy 5dniowy? Ovitrelle pozostaje nawet do 10-12dni od podania. Coś się zadziało ale trzeba zobaczyć w która stronę to idzie. Tutaj można porównać sobie bhcg. Ale tylko kolejne badanie da cokolwiek
 

Załączniki

  • IMG_1835.jpeg
    IMG_1835.jpeg
    115,5 KB · Wyświetleń: 59
Dziewczyny, ciagle mi się rzucało w oczy, że tu i na innych wątkach pisaliście o programie In vitro, nauka czy cud? i specjalnie wykupiłam player, żeby obejrzeć, przeplakalam wszystkie 6 odcinków 🥺 brakuje mi tylko jeszcze dwóch rzeczy, dokładnych dat wydarzeń, żeby widz, który nie mial nigdy do czynienia z in vitro zyskał perspektywę czasową i rozliczenia kosztów, choć zakładam, że te pary pewnie miały to opłacone przez ekipę i nawet mam taką nadzieję, ale mimo wszystko powinny być pokazane realne koszty tego wszystkiego. A wypowiedzi Rozenek uważam za bardzo adekwatne i wyważone, myślę, że wiele razy ja sama podsumowała bym swoje emocje i odczucia bardzo podobnie. Tak się chciałam z Wami podzielić :)
 
Tak jak mowisz nie mozna sie ciagle zadreczac ze komus sie udalo a komus nie. Ktos kto nie chce ma a my nie. Niestety to jest pewnien proces do przepracowania. U nas trwal dlugo. Dopiero po 10 latach od poronienia zaczelismy procedure invitro i pomimo mojego nie nastawiania sie na nic dzisiaj jestem w 16tyg i jak narazie wszystko rozwija sie super. Takze nigdy jie wolno tracic nadzieji nawet malutkiej gdzies tam na dnie serducha. Zycze powodzenia.
Dużo zdrówka dla Was🥰❤️
 
Dziewczyny, ciagle mi się rzucało w oczy, że tu i na innych wątkach pisaliście o programie In vitro, nauka czy cud? i specjalnie wykupiłam player, żeby obejrzeć, przeplakalam wszystkie 6 odcinków 🥺 brakuje mi tylko jeszcze dwóch rzeczy, dokładnych dat wydarzeń, żeby widz, który nie mial nigdy do czynienia z in vitro zyskał perspektywę czasową i rozliczenia kosztów, choć zakładam, że te pary pewnie miały to opłacone przez ekipę i nawet mam taką nadzieję, ale mimo wszystko powinny być pokazane realne koszty tego wszystkiego. A wypowiedzi Rozenek uważam za bardzo adekwatne i wyważone, myślę, że wiele razy ja sama podsumowała bym swoje emocje i odczucia bardzo podobnie. Tak się chciałam z Wami podzielić :)
Ja też plakalam na tym programie. Oglądałam jeszcze taki starszy, kiedy jeszcze były dofinansowania "in vitro. Czekając na dziecko". Tez bardzo polecam!
 
reklama
Do góry