reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

U mnie również lekarz zadecydował o transferze 3-dniowego zarodka. Dziś mój 6 dpt, z betą chyba poczekam do poniedziałku / ewentualnie może skuszę się w sobotę. Nie ma się co gorączkować, co ma być to będzie. Podchodzę do tego z (dziwnym jak na mnie) spokojem. Jedyne co to strasznie chce mi się spać, mogłabym spać całe dnie i noce. Mam tak od niedzieli, którą przespałam całą, wstawałam tylko jeść. Mąż wyczytał, że może to być skutek uboczny zażywania progesteronu. Dodatkowo mam bóle podbrzusza, raz lekkie, raz mocniejsze, raz nie czuć wcale - taka sinusoida :D Staram się siebie oszczędzać (to nie trudne, gdy ciągle spię :D ), chodzę na długie spacerki z pieskiem, przytulam się z nią i bawię i nie myślę o tej całej sytuacji. Będzie co ma być, już teraz nic więcej nie mogę zrobić :)
 
reklama
Dzięki Aa odpowiedz ? Bolą te zastrzyki? Robią siniaki?
Wszystko zalezy jak trafisz w skore. Jak trafiam w zrost to boli, tak to nie. Przynajmniej mnie. Ja robie ok odleglosc dloni od pepka w lewo lub w prawo. Na zmiane. Chwytam fald skory i zdecydowanym ruchem wbijam. Wstrzykuje cala zawartosc razem z tym bablem powietrza. On jest po to, zeby nie zrobil sie siniak. Ja moze przez cala ciaze mialam z 4 siniaki.
 
Wszystko zalezy jak trafisz w skore. Jak trafiam w zrost to boli, tak to nie. Przynajmniej mnie. Ja robie ok odleglosc dloni od pepka w lewo lub w prawo. Na zmiane. Chwytam fald skory i zdecydowanym ruchem wbijam. Wstrzykuje cala zawartosc razem z tym bablem powietrza. On jest po to, zeby nie zrobil sie siniak. Ja moze przez cala ciaze mialam z 4 siniaki.
Robicie dokładnie po lewej i prawej czy trochę poniżej? Ja wbijam poniżej, tam gdzie wbijałam zastrzyki podczas stymulacji. Mam nadzieję że też dobrze. Można też zupełnie na wysokości pępka?
 
a jaki zarodek wybrać 3 dniowy czy 5 dniowy ?
Myślałam ze taka decyzje powinien podejmować lekarz , ja kompletnie nie wiem który będzie lepszy 😞
U nas decyzję podejmują lekarze, właściwie nigdy nie podają zarodków przed 5. dniem.
W sumie tak jest chyba łatwiej, bo trudno jest laikowi decydować o takich kwestiach, to trochę przerzucanie odpowiedzialności...
Ja myślę, że i tak wybrałabym pięciodniowy. Z jednej strony wiadomo, że im wcześniej w ciele, tym lepiej. Z drugiej jednak, wiele z tych trzydniowych może nie dotrwać do 5. dnia, więc wolałabym o tym wiedzieć... Zresztą miałam też pięciodniowy, który nie przetrwał do 6. dnia, więc to też skomplikowane...
 
Robicie dokładnie po lewej i prawej czy trochę poniżej? Ja wbijam poniżej, tam gdzie wbijałam zastrzyki podczas stymulacji. Mam nadzieję że też dobrze. Można też zupełnie na wysokości pępka?
Mozna tez ponizej lub powyżej. Ja akurat chwytam na wysokosci pepka tak w odległości dloni od pepka. Mi tak wygodniej. Jakos tu mam jakis faldek skory co latwo zlapac ;)
W ogole w szpitalu dawali mi w reke ten zastrzyk. Wiele osob tez w udo sobie go daje.
 
U nas decyzję podejmują lekarze, właściwie nigdy nie podają zarodków przed 5. dniem.
W sumie tak jest chyba łatwiej, bo trudno jest laikowi decydować o takich kwestiach, to trochę przerzucanie odpowiedzialności...
Ja myślę, że i tak wybrałabym pięciodniowy. Z jednej strony wiadomo, że im wcześniej w ciele, tym lepiej. Z drugiej jednak, wiele z tych trzydniowych może nie dotrwać do 5. dnia, więc wolałabym o tym wiedzieć... Zresztą miałam też pięciodniowy, który nie przetrwał do 6. dnia, więc to też skomplikowane...
U nas tez wybiera lekarz. Moj twierdzil, ze jesli jest czynnik meski to lepiej zaczekac do 5 dnia bo po 3 dniu "wchodzi" czynnik meski.
Jakbym miala sama wybierac to tez bym 5-dniowego wybrala.
 
U nas decyzję podejmują lekarze, właściwie nigdy nie podają zarodków przed 5. dniem.
W sumie tak jest chyba łatwiej, bo trudno jest laikowi decydować o takich kwestiach, to trochę przerzucanie odpowiedzialności...
Ja myślę, że i tak wybrałabym pięciodniowy. Z jednej strony wiadomo, że im wcześniej w ciele, tym lepiej. Z drugiej jednak, wiele z tych trzydniowych może nie dotrwać do 5. dnia, więc wolałabym o tym wiedzieć... Zresztą miałam też pięciodniowy, który nie przetrwał do 6. dnia, więc to też skomplikowane...
U nas lekarz od razu powiedział że czekamy do 5 doby
 
reklama
U nas tez wybiera lekarz. Moj twierdzil, ze jesli jest czynnik meski to lepiej zaczekac do 5 dnia bo po 3 dniu "wchodzi" czynnik meski.
Jakbym miala sama wybierac to tez bym 5-dniowego wybrala.
No cóż, pięciodniowy czy nie, moja ciąża i tak nie przetrwała... Więc nie wiem, co tam w tych pozostałych się kryje (2x5 i 1x6 dni).
 
Do góry