reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Nie wiem jaką masz sytuację.
I czy masz szansę na uzyskanie większej ilości zarodków w następnej stymulacji, ale genetyczne badania jeśli nie ma wskazań opłacają się dopiero od któregoś zarodka. U nas dopiero od 3, bo w przypadku mniejszej ilości u nas bardziej się opłacało robićtransfer niż badać.
Oczywiście każdy robi Pgd z różnych względów.
Pierwszy raz mi się wydarzyła taka sytuacja, ze tak mało uzyskaliśmy. W marcu poroniłam bliźniaki, w lipcu transfer bez efektu żadnego, badań mnóstwo oprócz badania zarodków, dlatego tez chce je zbadać. U nas da się zbadać ten jeden ale koszt jest taki sam jak byśmy mieli ich 6
 
reklama
Pytanie do dziewczyny z Novum: kogo z tej kliniki polecacie?
Mój lekarz zakończył współpracę wczoraj i wypada sobie znaleźć kogoś innego. Novum to mój przystanek końcowy, nie planuję więcej stymulacji (5) i chcę podejść do transferów zarodków jakie mam.
Przechodząc do Novum przeszłam do dr Lewandowskiego i finalnie zostałam u jego „asystenta”. Z dr Lewandowskim dalszej współpracy nie planuję więc muszę znaleźć kogoś innego tam bo zarodków też nie zamierzam przenosić.
Za mną 9 transferów i efektu brak. Przerobiona immuno i wszystkie dostępne badania za wyjątkiem laparoskopii.
Szukam lekarza, który pociągnie transfer u pacjentki z bagażem tak to nazwijmy. Lekarz musi być komunikatywny i wychodzić poza schemat działania „wszystko co robi Novum jest słuszne”.
Dzięki za wszystkie podpowiedzi.
 
Ja właśnie melduje że jestem po wyrwaniu nieszczęsnej 8'semki, opuchlizna zeszła . Przestało w końcu boleć ( chodź nie powiem jak znieczulenie puściło dziś to wyłam z bólu jak głupia . Wszystko mnie bolało , ale wzięłam leki i przespałam ból ) na moje szczęście @ przyszedł jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ( rano wyrwanie i ledwo wróciłam i już dostałam , spóźniał się około 8 dni 🙈) więc po mału przygotowuje się do transferu . Mam nadzieję że wszystko pójdzie zgodnie z moim planem . W końcu ktoś tam u góry czuwa nad nami ... Za tydzień w piątek wizyta i zobaczymy co dalej . Już teraz obiecuje że będę na bieżąco z każdą wiadomości , z każdym wpisem . Ostatni tydzień był tragiczny dla mnie . Ból był nie do zniesienia . Cały tydzień antybiotyk którego tak bardzo chciałam uniknąć , niestety się nie udało ... I ból pierw zęba a po tym jak spuchłam to każde słowo , każde otwarcie buzi sprawiało ból ... Ale mam już to dzięki Bogu za sobą 💪 więc wracam do gry . Dzięki Bogu wszystko się udało 💪💪❤️ oby dalej było tak dobrze ✊❤️
 
Witajcie dziewczyny;)
Od jakiegoś czasu Was podczytuję i postanowiłam napisać i ja;)
26.09.br miałam punkcję. Pobrano 7 komórek z czego tylko 3 nadawały się do zapłodnienia. Załamałam się ale nadzieja umiera ostatnia. Pani embriolog 27.09 zadzwoniła,że z tych 3 wszystkie się zapłodniły i jeśli nie zadzwoni do soboty 01.10 znaczy się, że wszystko jest ok i będzie transfer. Chciałam wyłączyć tel żeby nikt z kliniki do mnie nie zadzwonił przez te 5 dni. Tak się stało. Pojechaliśmy na transfer i się okazało, że mamy 3 piękne blastki;) 2 mi podano, 1 zamrozilismy;) Dzisiaj 3 dpt, a ja nie umiem sobie znaleźć miejsca;)
Dodam, że mamy 9 letnia córkę, a ja mam skończone 39 lat;)
Trzymam za Was wszystkie kciuki i wierzę, że każdej z nas się uda♥️
Pozdrawiam cieplutko😍
Trzymam kciuki 😃 kiedy beta?
 
Witajcie dziewczyny;)
Od jakiegoś czasu Was podczytuję i postanowiłam napisać i ja;)
26.09.br miałam punkcję. Pobrano 7 komórek z czego tylko 3 nadawały się do zapłodnienia. Załamałam się ale nadzieja umiera ostatnia. Pani embriolog 27.09 zadzwoniła,że z tych 3 wszystkie się zapłodniły i jeśli nie zadzwoni do soboty 01.10 znaczy się, że wszystko jest ok i będzie transfer. Chciałam wyłączyć tel żeby nikt z kliniki do mnie nie zadzwonił przez te 5 dni. Tak się stało. Pojechaliśmy na transfer i się okazało, że mamy 3 piękne blastki;) 2 mi podano, 1 zamrozilismy;) Dzisiaj 3 dpt, a ja nie umiem sobie znaleźć miejsca;)
Dodam, że mamy 9 letnia córkę, a ja mam skończone 39 lat;)
Trzymam za Was wszystkie kciuki i wierzę, że każdej z nas się uda♥️
Pozdrawiam cieplutko😍
Powodzenia ✊✊✊
 
Pierwszy raz mi się wydarzyła taka sytuacja, ze tak mało uzyskaliśmy. W marcu poroniłam bliźniaki, w lipcu transfer bez efektu żadnego, badań mnóstwo oprócz badania zarodków, dlatego tez chce je zbadać. U nas da się zbadać ten jeden ale koszt jest taki sam jak byśmy mieli ich 6
To gadaj zarodki. Ja za pierwszym razem badałam, brak implantacji. Potem z tego zrezygnowałam i miałam jeszcze 5 transferów.
Kolejna stymulacja z Pgd i ciąża. Powiem ,że to trochę loteria ale trzeba robić wszystko żeby sobie szansę zwiększyć;)
 
reklama
Do góry