reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny sorry ,że was tak terroryzuje, ale ta nie wiedza mnie irytuje. Kiedy po punkcji dzwoni embriolog /lekarz ? I kiedy się dowiem jaki będę miała transfer świeży czy mrożony, bo czuje się niedoinformowana.
u mnie dzwonil na nastepny dzienpo punkcji. Pozniej dzwonili codziennie az do mrozenia w 5 dobie. Odnosnie transferu wiedzialam przed punkcja bo wiedzielismy, ze mrozimy i badamy pgta.
 
reklama
Dziewczyny sorry ,że was tak terroryzuje, ale ta nie wiedza mnie irytuje. Kiedy po punkcji dzwoni embriolog /lekarz ? I kiedy się dowiem jaki będę miała transfer świeży czy mrożony, bo czuje się niedoinformowana.
Ja co prawda raz miałam świeży ( na trzy punkcje ) w dniu punkcji dowiedziałam się że transfer będzie za 3 dni , ile pobrali i tyle. W dniu transferu dowiedziałam się ile przetrwało do tej 3 doby i później 3 dni później ( łącznie w 6 dniu po punkcji ) dowiedziałam się ile zamrozili.... A tak za każdym razem ile zamrozili dowiadywałam się w 6 dniu ( albo i później ) po punkcji . In vitro uczy nas cierpliwości , pokory , pokazuje żeby mieć nadzieję do końca oraz uczy żyć w ciągłym strachu i niepewności . ( Nie wiem czy któraś z dziewczyn która naturalnie zaszła w ciąże przechodzi to co my , ten strach i niepewność od USG do USG ... )
 
blueeyes co u Ciebie ?
Ja trochę się wyłączyłam. Odpoczywam układam swoje myśli i wątpliwości. Pracuje jako kosmetolog więc w sezonie więcej klientów i sporo ich problemów trafia do mnie ;P
Czytam was na bieżąco ale mało komentuje. Cieszę się z wami sukcesami😍 oraz przeżywam wasze bóle. 😪

U mnie różnie bywa. Już zaczynam przeżywać neoparin bo jeszcze siniaki mi po poprzednich zastrzykach nie zeszły. W piątek najbliższy mam kontrolę endometrium przed transferem. Wkurzam się bo mojego lekarza prowadzącego nie będzie i znów trafiam do kogoś innego. Niby tylko kontorla endometrium ale tez ważne. Zapytam kto będzie mi wykonywał transfer jeżeli dalej ktoś inny zmieniam lekarza i w tym miesiącu nie podchodzę do transferu ;)
 
Ja trochę się wyłączyłam. Odpoczywam układam swoje myśli i wątpliwości. Pracuje jako kosmetolog więc w sezonie więcej klientów i sporo ich problemów trafia do mnie ;P
Czytam was na bieżąco ale mało komentuje. Cieszę się z wami sukcesami😍 oraz przeżywam wasze bóle. 😪

U mnie różnie bywa. Już zaczynam przeżywać neoparin bo jeszcze siniaki mi po poprzednich zastrzykach nie zeszły. W piątek najbliższy mam kontrolę endometrium przed transferem. Wkurzam się bo mojego lekarza prowadzącego nie będzie i znów trafiam do kogoś innego. Niby tylko kontorla endometrium ale tez ważne. Zapytam kto będzie mi wykonywał transfer jeżeli dalej ktoś inny zmieniam lekarza i w tym miesiącu nie podchodzę do transferu ;)
To na prawdę nie ma znaczenia kto robi transfer. Mój ostatni udany robił lekarz, którego wprost nie znoszę... ale na cyklu naturalnym tak wypadło i tyle, zagryzlam zeby i poszłam. Ale kontrole przed transferem i weryfikacje po powinny być chociaż w większości u lekarza prowadzącego. O to walczyłam jak lew 😉
 
Dziewczyny ja jeszcze nie mogę uwierzyć w to wszystko😀ten transfer był po to żeby zabrać ostatniego kropka (najslabszego3BC) a tu takie zaskoczenie. Zapewne bd drżała przed każdą wizyta, ale się cieszę że udało się zajść aż tak daleko. Życzę Wam każdej, żebyście usłyszały taki piękny stukot serduszka😀🥰🥰za każdą trzymam kciuki🥰🥰
Gratuluję! Mam jeszcze pytanie: 3BC to jest odpowiednik 3.2.3?
 
To na prawdę nie ma znaczenia kto robi transfer. Mój ostatni udany robił lekarz, którego wprost nie znoszę... ale na cyklu naturalnym tak wypadło i tyle, zagryzlam zeby i poszłam. Ale kontrole przed transferem i weryfikacje po powinny być chociaż w większości u lekarza prowadzącego. O to walczyłam jak lew 😉
Nie do konca sie zgodze. U mnie jeden transfer robil lekarz, ktory mnie nie zna. Nie wiedzial, ze mam zagieta macice bo nigdy mnie dokladnie nie badal. Zanim wszedl tym patyczkiem to tak mnie wymeczyl, ze czulam, ze jestem cala spieta. Bolalo mnie wszystko na dole, ja sie zestresowalam i zaciskalam miesnie. I chocby nie wiem co, transfer nie mogl sie udać.
Teraz pilnowalam, zeby moj transfer robil moj lekarz, ktory mnie zna, wie o mnie wszystko i wiem, ze jest delikatny. Specjalnie dla niego jechalam do Katowic bo nie bylo go danego dnia w Krk. Do transferu podeszlam na spokojnie i nic a nic nie czulam jak wprowadzal zarodek.
 
Ja trochę się wyłączyłam. Odpoczywam układam swoje myśli i wątpliwości. Pracuje jako kosmetolog więc w sezonie więcej klientów i sporo ich problemów trafia do mnie ;P
Czytam was na bieżąco ale mało komentuje. Cieszę się z wami sukcesami😍 oraz przeżywam wasze bóle. 😪

U mnie różnie bywa. Już zaczynam przeżywać neoparin bo jeszcze siniaki mi po poprzednich zastrzykach nie zeszły. W piątek najbliższy mam kontrolę endometrium przed transferem. Wkurzam się bo mojego lekarza prowadzącego nie będzie i znów trafiam do kogoś innego. Niby tylko kontorla endometrium ale tez ważne. Zapytam kto będzie mi wykonywał transfer jeżeli dalej ktoś inny zmieniam lekarza i w tym miesiącu nie podchodzę do transferu ;)
Trzymam kciuki żeby wszytko było jak planujesz ;) mam nadzieję że sierpień będzie dla nas łaskawy ;) trzymaj się ciepło ;)
 
reklama
Hej dziewszczynybod niedzieli biorę gonapeptyl od poniedziałku już czułam że coś mnie bierze w nocy dostałam gorączki 39 stopni i utrzymywała się przez cały dzień dziś jest lepiej ale boli mnie gardło i mam katar czy powinnam się martwić
 
Do góry