A powiesz gdzie mieszkasz, bo bie pamiętam?u nas było wesoło bez krępacji tylko podczas podawania zarodka cisza, a mi poszły łzy i trzymałam meza za rękę potem powrót do domu i poszliśmy do włoskiej restauracji na obiad. Potem na drugi dzień do pracy. No tyle ze tu 5 procedur (ze wszystkimi transferami) pokrywa państwo. No i tu zapładnia się wszystko co pobiorą nie ważne ile pobieraja - tylko maja warunek punkcję wykonują powyżej 3 pęcherzy i poniżej 30. Jeśli nie spełniasz nie robią punkcji i podchodzisz do kolejnej stymulacji. Ta nie udana stymulacja nie zalicza się do pierwszej procedury tylko ciagle jest się na pozycji wyjściowej. Zaliczona procedura kończy się gdy ostatni zarodek zostaje podany. Wiec jak są kobiety takie jak ja i maja 10 zarodków to ciąże szybciej można uzyskać i nie dochodzą do 5 procedur.
reklama
L
Lebkuchen_mum
Gość
Moj po transferze też zostawili tyle, że większe dawki mam. Przeciwskurczowo sama biorę magnez i 3x dziennie nospę.Nie wiem czy mam się martwić ale ja nic nie mam przeciwskurczowego i progesteron po transferze został dalej w tych samych dawkach czyli 3 razy dziennie 200
Artemida90
Fanka BB :)
HolandiaA powiesz gdzie mieszkasz, bo bie pamiętam?
Nelka85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2022
- Postów
- 12 254
Nie.Dziewczyny mam takie pytanie może głupie ale no …skoro wczoraj mnie cycki bolały i były twarde a dziś już nie , tzn ze progesteron spadł ?? Dziś 3dpt
Piersi raz bolą, raz nie bolą.
Nie które kobiety w ogóle nie bolały a inne będą wyły. Mnie piersi po całości rzadko bolały za to sutki reagowały na zimno, wiatr i td i był to ból, że aż łzy mi leciały.
Uspokoiłaś mnie troszkę. Właśnie z tego wszystkiego idę z mężem na spacerNic się nie martw macica będzie dawała takie dziwne uczucie, trochę klucie potem uczucie jak na okres, to wszystko jest normalne.
Gdyby byle skurcz powodował utratę zarodka to strach byłoby kichnąć
O spacer to jest to ja po transferze ciągle lazikowalam, raz nawet zgubiłam się w lesie na 2h... sierotkaUspokoiłaś mnie troszkę. Właśnie z tego wszystkiego idę z mężem na spacer
Orchidea33
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Styczeń 2021
- Postów
- 2 354
Ja bralam magnezDziewczyny mam pytanie co brałyście po transferze na skurcze macicy? Mi docent kręci nosem i niezby chce przepisać Papaverinum w zastrzykach po transferze
Czyli nie tylko ja mam energi po ;P Trzeba z niej korzystaćO spacer to jest to ja po transferze ciągle lazikowalam, raz nawet zgubiłam się w lesie na 2h... sierotka
Madame JS
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2022
- Postów
- 20 855
Cześć, już jestem! Zaraz po powrocie z kliniki musiałam jeszcze ogarnąć zajęcia i nawet jeszcze nie rozpakowałam całej teczki recept i instrukcji...@Madame JS i co, jakie wrażenia po wizycie?
Moja wizyta u położnej była na szczęście czymś więcej niż tylko wyjaśnieniem stymulacji - był to już wstęp do całej procedury. Ten cykl stracony, bo centrum jest co prawda otwarte, ale ich sprzęt będzie czyszczony (?). Ale startujemy mniej więcej za miesiąc, w sierpniu. Transfer wypadnie potencjalnie na początek roku szkolnego...
Dostałam wszystkie leki, jedna rzecz tylko mnie niepokoi - dawki, które wydają mi się za niskie (150, a do IUI miałam 75 lub 100), ale powiedziano mi, że można to jeszcze zmodyfikować w trakcie... Spotkałyście się z czymś takim? Że po kontroli USG zwiększano dawkę leku? Bardzo bym nie chciała czekać znów 6 miesięcy na kolejną próbę przez za małą ilość pęcherzyków!
Więc... po okrągłym roku - doczekałam się, ale chyba to jeszcze do mnie nie dociera. Teraz chyba najbardziej boję się pustych pęcherzyków...
Dowiedziałam się również, że leczenie obejmuje kobiety do 43 r.ż, ale transferów można dokonywać do 45 lat. Niewykorzystane embriony są niszczone. Można z przyczyn osobistych zażądać zapłodnienia ograniczonej liczby komórek (3) i nie mrozić żadnych embrionów.
Generalnie tych informacji jest ogrom i chyba jeszcze wszystkiego nie przyswoiłam... Mój mąż jak zwykle robił notatki, ale i jemu kilka spraw umknęło. Ale wszystko w swoim czasie...
reklama
lady_in_blue
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2021
- Postów
- 16 484
Tak, w Polsce to też tak wygląda że w 5-6 dniu stymulacji masz USG i na podstawie tego USG modyfikuje się leki. U mnie była wtedy zwiększona dawka, niektórym dokładają jeszcze dodatkowe leki.Cześć, już jestem! Zaraz po powrocie z kliniki musiałam jeszcze ogarnąć zajęcia i nawet jeszcze nie rozpakowałam całej teczki recept i instrukcji...
Moja wizyta u położnej była na szczęście czymś więcej niż tylko wyjaśnieniem stymulacji - był to już wstęp do całej procedury. Ten cykl stracony, bo centrum jest co prawda otwarte, ale ich sprzęt będzie czyszczony (?). Ale startujemy mniej więcej za miesiąc, w sierpniu. Transfer wypadnie potencjalnie na początek roku szkolnego...
Dostałam wszystkie leki, jedna rzecz tylko mnie niepokoi - dawki, które wydają mi się za niskie (150, a do IUI miałam 75 lub 100), ale powiedziano mi, że można to jeszcze zmodyfikować w trakcie... Spotkałyście się z czymś takim? Że po kontroli USG zwiększano dawkę leku? Bardzo bym nie chciała czekać znów 6 miesięcy na kolejną próbę przez za małą ilość pęcherzyków!
Więc... po okrągłym roku - doczekałam się, ale chyba to jeszcze do mnie nie dociera. Teraz chyba najbardziej boję się pustych pęcherzyków...
Dowiedziałam się również, że leczenie obejmuje kobiety do 43 r.ż, ale transferów można dokonywać do 45 lat. Niewykorzystane embriony są niszczone. Można z przyczyn osobistych zażądać zapłodnienia ograniczonej liczby komórek (3) i nie mrozić żadnych embrionów.
Generalnie tych informacji jest ogrom i chyba jeszcze wszystkiego nie przyswoiłam... Mój mąż jak zwykle robił notatki, ale i jemu kilka spraw umknęło. Ale wszystko w swoim czasie...
Czyli brzmi jakby to była bardzo owocna wizyta . I chyba masz więcej czasu niż myślałaś.
Podziel się: