reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Sylwia, nie płacz kochana, szkoda łez. A musisz mieć zapas na wypadek łez szczęścia.
Wierzę, że takowe już niebawem będą miały okazję popłynąć.
Ty nie prognozuj w czarnych kolorach. Wiem, że łatwo mi jest mówić, bo sama zawsze patrzę realnie na otaczający mnie świat, ale chociaż spróbuj. Bo jak nie, to gotowa jestem Cię znaleźć i przemówić Ci do rozumu w inny sposób.
A tym czasem staraj się być optymistką. Poniżej instrukcja:-) :

stylowi_pl_plakaty-i-obrazy_6269249.jpg
 
reklama
Asia nie wiem jak Cie pocieszyć....a lekarz powiedzial jaka jest przyczyna ze nie przetrwały?? Kurcze...ale trzymam mega kciuki zeby te co są z mamusią w brzuszku już tam zostały&&&&& bo przeciez szansa jest prawda??:):):) I tego trzeba się trzymać:)
 
A a ja czekam dzisiaj na telefon do doktorka z godziną o której będzie transfer we czwartek:):) Bradzo się cieszę, bo ja już w swojej glowie stracilam nadzieje I spisalam ten cykl na strarty....Moj mąż mial rację....po wizycie u mojej ginekolog powiedzial ze lepszy jest moj lekarz, ktory z reguly malo mowi I o malej ilosci rzeczy ja wiem..a przez to mniej sie denerwuje I zyje w przekonaniu ze jest ok....bo po wizycie u ginki jak dowiedzialam sie ze nie ma owu bylam zalamana...a mimo to moj lekarz pwoeidzial ze jest dobrze....Tylko tak sie jeszcze zastanawiam...bo transfer będę miala dośc pozno, bo w 22dc....czy to nie za pozno?? chociaz wtedy poziom hormonow jest chyba wyzszy....I pewnie będę brala progesteron...No a po transferze we czwartek biorę tydzien zwolnienia a potem do pracy...jak ma sie udac to sie uda:):):)
 
Czesc Kobitki,

Hola, super!!!! Maluszek rosnie i rozwija sie a to cudowna wiadomosc :-)
A jak krwiak? Zmniejsza sie?

Martka, gratuluje pierwszego podgladanka :-)

Sylwia, jak to mozliwe,ze endo tak sie zmniejszylo??? Mam nadzieje,ze i tym razem dojdzie do zagniezdzenia ale tym razem maluszek lub maluszki zostana z Toba.

Fusun, przykro mi bardzo.TAk bardzo wierzylam,ze Ci uda tym razem.
Tule mocno...:-( Dobrze,ze masz jeszcze mrozaczki.

Asia, Ty mialas hodowane zarodki do 5doby? Moje maluchy tez byly slabe. Uparlismy sie z mezem,zeby podac w 3dobie bo poprzednie podejscie wskazalo na to ,ze nawet przy blastkach sie nie udaje. Stwierdzilismy,ze lepiej zabrac je z inkubatora wczesniej do brzuszka bo gdzie im moze byc lepiej jesli nie w naturalnych warunkach. Embriolog bylo widac byl bardzo pesymistyczny. Nawet powiedzial,ze przedluzaja hodowle pozostalych zarodkow do 5doby ale nie wiadomo ,czy przetrwaja. Przetrwal jeden. Obawiam sie ,ze gdybysmy czekali ze wszystkim tak dlugo, dzis nie bylabym w ciazy a raczej na etapie kolejnej stymulacji.

Ikasia, cudnie, tzrymam juz kciuki za transfer &&&&&&&&&&&&&&&

MILEJ SOBOTY KOBITKI :-)
 
Ostatnia edycja:
agapl dwa zostały mi podane w trzeciej dobie ( pobrano mi 10 oocytów) ....są u mnie w brzuszku ...mam taką nadzieję, choć coraz mniejszą...8 zostało w hodowli i z nich niestety 7 umarło :-(
udało mi się w końcu zasnąć koło 2 ej , ale cały czas mi się śniło, że robię betę codziennie i każdy wynik jest taki sam - 0,1....w śnie musiałam chyba płakać , bo jak się obudziłam to miałam całe mokre oczy....masakra. Zaparzyłam melisę i skupiam się na dalszych planach , czyli crio. Lekarz mi wczoraj mówił, że u wszystkich kobiet , którym został ostatni zarodek robią histero i to zdrapywanie endo ( zapomniałam nazwy). Więc pewnie szybko maluszka nie wezmę :-( Jakby wszystkiego było mało, to jeszcze wczoraj sekretarka kliniki poinformowała nas ,że ze środków kredytu niestety już nam nic nie zostało, jeszcze trzeba dopłacić 350 zł, to mały pikuś , ale zastanawiam się ile kosztują te zabiegi.
Ikasiu wczoraj nie miałam siły pytać o to , dlaczego maluszki odeszły , jak tylko dowiedziałam się o tym wpadłam w płacz i nie mogłam się uspokoić , więc zapytam na nastę pnej wizycie , ale lekarz powiedział, że musiały być uszkodzone genetycznie ...
 
Asia ale musisz wierzyc jeszcze ze te dwa Maluszki zostaną z Tobą....zwlaszcza ze to byly 3 dniowe...trzymam kciuki i bardzo mocno wierzę&&&& A przepraszam ze spytamn, bo jakoś nie wyłapałam....jakie u Ciebie były wskazania do in vitro??
 
reklama
Asiu histeroskopię robi się na NFZ, a scratching chyba nie jest drogi z tego co dziewczyny wcześniej pisały. A jak to z Twoimi zarodkami było? Bo piszesz, że wszystkie przetrwały do blastocysty, więc nie rozumiem czemu ich nie zamrozili? Czy hodowali je dalej? Przepraszam, że pytam, ale troszkę to dziwne. Tulam mocno.
 
Do góry