reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

nie zastanawialam sie nad tym, bo jak mowie - to ze tych innych kobiet nie ma na forach nie znaczy ze problemu nie maja.
No i wiesz 30 letnia Europejka bez dzieci to standard, podczas gdy 30 letnia Marokanka czy czy Senegalka ma juz 4-5 dzieci. A ja mysle, ze nieplodnosc jest czesto zwiazana z wiekiem.
Pewnie też zależy, w jakiej sytuacji ta Marokanka czy Senegalka. Wczoraj spotkałam takich mnóstwo - zdających maturę i mających w planach studia, rozwój, nie zakładanie rodziny od razu. No ale to już pokolenie urodzone w Europie... W naszym labo "niepłodnościowym" spotkaliśmy pary o różnym pochodzeniu, także pewnie to wszystko zależy...
 
reklama
Może się udać za pierwszym razem i wszystko będzie dobrze! Według kalkulatora szans, mam ponad 60 procent szans na to że się uda w pierwszej procedurze i tak sobie powtarzam :p. Bo inaczej to by można fiknąć z niepewności.
Istnieje taki kalkulator? Też chcę :-) Pewnie gdy podam swój wiek, automatycznie będę gdzieś w okolicach 5% ;-)
 
To też, ale nie mieszkam w polsce i otacza mnie wiele narodowości i na prawdę jest to mocno zauważalne. Stąd też mnie też to nurtuje..
No ja też mam wiele narodowości wokół siebie i różnie bywa ;-) Mieszkam w ogóle w dzielnicy, w której jest bardzo dużo żydowskich rodzin i czasem widzę np. panie z czwórką, piątką dzieci, ale i takie, które mają ich 1 lub 2... pewnie w ich środowisku jest to uznawane za problem ;-)
 
Cześć dziewczyny...jestem tu od dawna...do tematu wróciłam tydzień temu.4 transfer 4 dniowego zarodeczka wczesna blastka.Podpowiedzcie proszę czy dziś 7 dpt robic betę?lekarz zlecił zrobic 10 dpt.Ale nerwy mnie zjadają...
 
Ja niestety dalej walczę , chwilami mam ochotę rzucić to wszystko w p***u ( np. dziś , tzn. wczoraj ... Kolejny rok mi przybył a ja dalej bez dzieci ☹️ na dzień dobry się zryczałam ☹️ i oczywiście znów w głowie miałam że to się nigdy nie uda , że po co dalej walczę , po co dalej w to brnę jak to nie ma sensu ... 🤦‍♀️) ale jakiś wewnętrzny głos mi podpowiada Walcz bo w końcu się uda. I tak walczę już od dłuższego czasu ... W tej chwili jestem po trzeciej punkcji już , po dwóch wizytach u Paśnika i po trzecim szczepieniu limfocytami ... Tak jak kiedyś mi sugerowałyście mam zrąbaną immunologię ☹️ za dwa tygodnie jadę sprawdzić czy szczepienia coś pomogły i będę się przygotowywać do kolejnego transferu ... 7 jeśli się nie mylę ... ( Już zgubiłam rachubę ile ich było ... ) mam nadzieję że nadejdzie kiedyś ten dzień i w końcu będę mogła cieszyć się że i ja zostanę mama ... Eh... Takie smuty mnie naszły na noc :/ No nic ucałuj dziewczynki bardzoooo mocno 😘😘❤️
To ja będę 'dodatkowym' głosem i napisze - walcz, bo w końcu się uda! Immunologia to dla mnie dość enigmatyczny temat, z tego co zauważyłam - niejednoznaczny również w środowisku lekarskim, ale powiem Ci, że słyszałam niesamowite historie zakończone szczęśliwie po leczeniu u Paśnika! Może właśnie znalazłaś przyczynę niepowodzeń? Trzymam kciuki!
 
reklama
Pewnie też zależy, w jakiej sytuacji ta Marokanka czy Senegalka. Wczoraj spotkałam takich mnóstwo - zdających maturę i mających w planach studia, rozwój, nie zakładanie rodziny od razu. No ale to już pokolenie urodzone w Europie... W naszym labo "niepłodnościowym" spotkaliśmy pary o różnym pochodzeniu, także pewnie to wszystko zależy...
jasne, tylko niestety nadal trn procent uczacych sie i majacych perspektywy, nawet jesli sa urodzone w Europie, jedt sporo nizszy niz wsrod bialych kobiet. Ot taka kultura.
 
Do góry