reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
U mnie to raczej kwestia wieku i pewnie wczesnego wygasania funkcji jajników.
Ale mimo wszystko liczę, że jednak się uda.
Co brałaś zamiast Menopuru?
Mam 37 lat
W zeszłym roku od lutego do grudnia stymulacja (36 lat)

Brałam 3
Bemfola (tu miałam 3 i potem do transferu 19 pobrano z czego 16 było ok)
Menopur
Fostimon
 
To pięknie!
Ja tak sobie myślę, że jeśli nam się nie uda żaden transfer, a zarodki zostaną - to gdy oddam je do adopcji i innej parze się uda... :-(
A dlaczego chcesz oddawać jeśli Wam się nie uda ? A poza tym nie myśl że się nie uda, medycyna teraz takie cuda potrafi że trzeba być dobrej myśli. W końcu po to próbujemy żeby się udało 🙂
 
A dlaczego chcesz oddawać jeśli Wam się nie uda ? A poza tym nie myśl że się nie uda, medycyna teraz takie cuda potrafi że trzeba być dobrej myśli. W końcu po to próbujemy żeby się udało 🙂
No właśnie nie chciałabym oddawać... U nas się strasznie długo czeka od transferu do transferu, więc możliwe, że nie zdążę swoich wykorzystać przed 43 r.ż. Oczywiście optymistycznie zakładając, że w ogóle będę mieć jakieś nadprogramowe zarodki. Generalnie można je oddać do adopcji, na cele naukowe albo są niszczone, gdy kobieta kończy 50 lat.
 
Trzymam kciuki za betę 😀
Mój okres powinien nadejść jutro i dzisiaj czuje się tak jak zawsze dzień przed więc u nas się nie udało...

Zrobię betę ale tylko dla potwierdzenia
To zrób betę :) Leć ją zrobić i dawaj znać 🙂 Czasem odczucia jak na okres są tymi właściwymi 😊 Ja plamiłam w przypadku udanego transferu więc nie warto od razu zakładać najgorszego. Myśl pozytywnie i zrób wyniki, nie zadręczaj się złymi myślami, bo to tylko szkodzi 🙂 Z moimi plamieniami zawsze uspakajała mnie właśnie dr Banach 😊
 
No właśnie nie chciałabym oddawać... U nas się strasznie długo czeka od transferu do transferu, więc możliwe, że nie zdążę swoich wykorzystać przed 43 r.ż. Oczywiście optymistycznie zakładając, że w ogóle będę mieć jakieś nadprogramowe zarodki. Generalnie można je oddać do adopcji, na cele naukowe albo są niszczone, gdy kobieta kończy 50 lat.
A skąd ta granica 43 lata?
 
No właśnie nie chciałabym oddawać... U nas się strasznie długo czeka od transferu do transferu, więc możliwe, że nie zdążę swoich wykorzystać przed 43 r.ż. Oczywiście optymistycznie zakładając, że w ogóle będę mieć jakieś nadprogramowe zarodki. Generalnie można je oddać do adopcji, na cele naukowe albo są niszczone, gdy kobieta kończy 50 lat.
A czemu długo się czeka? Z czego to wynika?
 
A w jakich ostępach robili Ci punkcje? między każdą trzeba było odczekać jakiś określony czas?
1 punkcje mialam w kwietniu, potem okres i od kolejnego cyklu zaczynałam od tabletek anty bo długim protokołem szlam , po drugiej punkcji w czerwcu mialam dluzsza przerwę szczególnie po to żeby odpocząć psychicznie i się zastanowić co dalej, czy zaczynać 3 procedurę czy skorzystać z KD. Ale finalnie trzecia punkcje mialam jakos pod koniec października albo początek listopada juz nie pamietam i szczesliwy transfer mrozaczka dzień przed wigilia:)
 
reklama
A czemu długo się czeka? Z czego to wynika?
Jest bardzo dużo pacjentów, przez to duże kolejki, a przy tym sporo administracyjnych procedur... - taka jest cena refundacji. Nie we wszystkich miastach jest tak samo, ale wszyscy są kierowani do swojego, najbliższego szpitala. Po złożeniu dokumentów 2 miesiące oczekiwania na spotkanie z embriologiem, potem 6 kolejnych do spotkania z położną, która wyjaśnia stymulację, a po 2 miesiącach jest punkcja. Jeśli transfer się nie powiedzie, kolejna próba po następnych 6 miesiącach. W sumie i tak mieliśmy szczęście, bo mamy wizytę po 4., w lipcu zamiast września. Ale w czasie wakacji centrum zamyka się na 2 tygodnie, więc jeśli wypadnie to w nieodpowiednim momencie, to stracę i tak ten czas...
 
Do góry