reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Fraentacje DNA zbadali przy badaniu męża czy to jest jakieś inne badanie jeszcze?
A ta diagnostyka zarodków? Sami mówiliście ze chcecie czy ktoś Wam proponował?
Pytam, bo jeśli nam się nie uda teraz ten transfer to weźmiemy ostatniego mrozaka i może jak będziemy chcieli zapłodnić te zamrożone komórki to trzeba więcej badań?
My jesteśmy cały czas na tych samych badaniach co do iui. Po 6 iui podeszliśmy do in vitro I badania były aktualne. Ale jakie to były badania to nigdy się nie zagłębiałam a Wy macie takie różne robione i nie wiem skąd to się bierze 🤷‍♀️
Fragmentację dna plemnika zaleciła lekarka na samym początku jak wyniki ogólne nasienia wyszły dobre. To dodatkowe badanie, kosztowało chyba koło 500zl. Zleciła je, bo uważała, że ja jestem zdrowa jak ryba (mam nawet podwójne owulacje naturalnie) więc problem jej zdaniem wynikał ze strony męża. Wiedzieliśmy, że jest zła fragmentacja już przed inseminacjami. Uważam, że IUI to była strata czasu i pieniędzy w naszym przypadku.
Jak zaszłam w naturalną ciążę i szybko okazało się, że zarodek się nie rozwija prawidłowo to lekarz zlecił jeszcze raz fragmentację i wyszła jeszcze wieksza. Stwierdził, że to przez to zarodek był genetycznie chory i nie miał szans się utrzymać. Takie miał przypuszczenia. Zdecydowaliśmy się na in vitro. W związku z ta fragmentacja i moim strachem przed kolejnym poronieniem chcielismy żeby zarodki miały zrobione badania genetyczne. Żebym nie musiała znów przeżywać straty. Zbadalismy 6 zarodków i okazało się, że dwa najładniejsze morfologicznie były chore. Potem pierwszy transfer cb, ale był na cyklu sztucznym i miałam beznadziejne wyniki hormonów. Drugi na cyklu naturalnym też cb mimo pięknych hormonów. Lekarz zalecił biopsje endometrium, badanie kom NK macicznych, po moich namowach jeszcze pakiet poronny. Okazało się, że mamy oboje z mężem mutacje dotyczące krzepliwosci, ja lekko przesunięte okno implantacyjne, ciut za wysokie nk w macicy, i za wysokie tsh. Wprowadzili trochę zmian( wyregulowanie tarczycy, intralipid, przyspieszony transfer, heparyna) i 3 transfer udany.
Taka nasza historia :) mieliśmy jeszcze badane kariotypy i wyszły dobre, no i wszystkie infekcyjne po 5 razy :p
 
reklama
Fragmentację dna plemnika zaleciła lekarka na samym początku jak wyniki ogólne nasienia wyszły dobre. To dodatkowe badanie, kosztowało chyba koło 500zl. Zleciła je, bo uważała, że ja jestem zdrowa jak ryba (mam nawet podwójne owulacje naturalnie) więc problem jej zdaniem wynikał ze strony męża. Wiedzieliśmy, że jest zła fragmentacja już przed inseminacjami. Uważam, że IUI to była strata czasu i pieniędzy w naszym przypadku.
Jak zaszłam w naturalną ciążę i szybko okazało się, że zarodek się nie rozwija prawidłowo to lekarz zlecił jeszcze raz fragmentację i wyszła jeszcze wieksza. Stwierdził, że to przez to zarodek był genetycznie chory i nie miał szans się utrzymać. Takie miał przypuszczenia. Zdecydowaliśmy się na in vitro. W związku z ta fragmentacja i moim strachem przed kolejnym poronieniem chcielismy żeby zarodki miały zrobione badania genetyczne. Żebym nie musiała znów przeżywać straty. Zbadalismy 6 zarodków i okazało się, że dwa najładniejsze morfologicznie były chore. Potem pierwszy transfer cb, ale był na cyklu sztucznym i miałam beznadziejne wyniki hormonów. Drugi na cyklu naturalnym też cb mimo pięknych hormonów. Lekarz zalecił biopsje endometrium, badanie kom NK macicznych, po moich namowach jeszcze pakiet poronny. Okazało się, że mamy oboje z mężem mutacje dotyczące krzepliwosci, ja lekko przesunięte okno implantacyjne, ciut za wysokie nk w macicy, i za wysokie tsh. Wprowadzili trochę zmian( wyregulowanie tarczycy, intralipid, przyspieszony transfer, heparyna) i 3 transfer udany.
Taka nasza historia :) mieliśmy jeszcze badane kariotypy i wyszły dobre, no i wszystkie infekcyjne po 5 razy :p
Ale historia... Ja po 3 IUI tez poronilam, miałam za mały pęcherzyk ciążowy w stosunku do zarodka. I w 8 tc koniec.
Mamy dwie blaski, jedna czeka na betę a druga się mrozi 😁
Jeśli to nie wyjdzie to będę rozmawiała przed zapłodnieniem zamrożonych komórek o tych badaniach o których piszesz. Moze cos z tego wyjdzie i uniknę kolejnej stymulacji
 
Ale historia... Ja po 3 IUI tez poronilam, miałam za mały pęcherzyk ciążowy w stosunku do zarodka. I w 8 tc koniec.
Mamy dwie blaski, jedna czeka na betę a druga się mrozi 😁
Jeśli to nie wyjdzie to będę rozmawiała przed zapłodnieniem zamrożonych komórek o tych badaniach o których piszesz. Moze cos z tego wyjdzie i uniknę kolejnej stymulacji
Widzę, że myślisz podobnie jak ja. Ja też po każdym transferze tworzyłam plan awaryjny, co zrobić jak się nie uda, uspokajalo mnie to :) obyś nie musiała wdrażać planu awaryjnego ;) ile jesteś po transferze?
 
U nas na 6 są 2 dobre.
Musicie mierzyć siły na zamiary no chyba że chcecie oddać do adopcji 😀
My mamy 5 zamrożonych jajeczek i jak nam nie wypalą te dwa transfery to jeśli będą się nadawały to zapłodnimy wszystkie 5.
Mogę oddać do adopcji w przyszłości aczkolwiek zawsze chcieliśmy mieć więcej niż jedno dziecko więc po prostu w pierwszej kolejności wrócilibyśmy po rodzeństwo my.
Pobrali 19 komórek, 12 było dojrzałych, wyszło 11 blastocyst. Reszta komórek miała być poddana dojrzewaniu laboratoryjnemu, ale nie było sensu, bo te 12 wystarczyło.
Wyniki fragmentacji dna plemnika u męża w dniu punkcji poprawiły się mega, dodatkowo separacja, Famsi i okazało się, że wśrod wybranych plemników prawie sami zwycięzcy :D jak to mój mąż mowi- komandosi pierwsza klasa
Omg, wspaniale. My po tych wszystkich badaniach niby jesteśmy zdrowi ale fragmentacji nie było robionej. Lekarz proponuje ICSI i 10-12 komórek próbować zapładniać, bo szansa że powstanie z nich tyle blastocyst jest raczej niewielka. Rozbiliście bank.
Fraentacje DNA zbadali przy badaniu męża czy to jest jakieś inne badanie jeszcze?
A ta diagnostyka zarodków? Sami mówiliście ze chcecie czy ktoś Wam proponował?
Pytam, bo jeśli nam się nie uda teraz ten transfer to weźmiemy ostatniego mrozaka i może jak będziemy chcieli zapłodnić te zamrożone komórki to trzeba więcej badań?
My jesteśmy cały czas na tych samych badaniach co do iui. Po 6 iui podeszliśmy do in vitro I badania były aktualne. Ale jakie to były badania to nigdy się nie zagłębiałam a Wy macie takie różne robione i nie wiem skąd to się bierze 🤷‍♀️
Diagnostyka zarodków jest bardzo droga, chyba że nie masz ograniczeń finansowych i nie ma problemu to nie było tematu ;). Mieliście kariotypy? Miałaś histeroskopię, biopsję endometrium? Wiadomo czemu te transfery się nie udają?
 
Mogę oddać do adopcji w przyszłości aczkolwiek zawsze chcieliśmy mieć więcej niż jedno dziecko więc po prostu w pierwszej kolejności wrócilibyśmy po rodzeństwo my.

Omg, wspaniale. My po tych wszystkich badaniach niby jesteśmy zdrowi ale fragmentacji nie było robionej. Lekarz proponuje ICSI i 10-12 komórek próbować zapładniać, bo szansa że powstanie z nich tyle blastocyst jest raczej niewielka. Rozbiliście bank.

Diagnostyka zarodków jest bardzo droga, chyba że nie masz ograniczeń finansowych i nie ma problemu to nie było tematu ;). Mieliście kariotypy? Miałaś histeroskopię, biopsję endometrium? Wiadomo czemu te transfery się nie udają?
Ja jestem aktualnie w trakcie wyników po 1 transferze. Dzisiaj tydzień. Więc nie wiem czy się nie udał ale tak czuje bo jutro powinnam planowo dostać okres i boli mnie tak jak zawsze.

Żadnego z tych badań nie miałam.
Pewnie ze mamy jakieś ograniczone finanse ale chyba wolę zapłacić i nie mieć nadziei że się uda jak genetyk jest do bani i nigdy nie będzie miało prawa się udać.
Oszczędzę wydatków na kolejnye procedury transfery... 😅
 
DrJa jestem aktualnie w trakcie wyników po 1 transferze. Dzisiaj tydzień. Więc nie wiem czy się nie udał ale tak czuje bo jutro powinnam planowo dostać okres i boli mnie tak jak zawsze.

Żadnego z tych badań nie miałam.
Pewnie ze mamy jakieś ograniczone finanse ale chyba wolę zapłacić i nie mieć nadziei że się uda jak genetyk jest do bani i nigdy nie będzie miało prawa się udać.
Oszczędzę wydatków na kolejnye procedury transfery... 😅
To trzeba zakładać że się uda a nie 😛.

Ale w razie czego chyba bym zaczęła od badań siebie a nie zarodków. My przed podejściem do in vitro zrobiliśmy kariotypy, histeroskopię z badaniami hist pat (i CD138), wcześniej zrobiłam pakiet badań genetycznych na trombofilię (i przez to dostaję profilaktycznie heparynę i Acard), krzywe cukrową i insulinową żeby wykluczyć problemy w tym temacie. Witamina D, B12, kwas foliowy, żelazo itp.

Oczywiście to wszystko ponad badania hormonalne, monitoringi itp atrakcje podstawowe. Po prostu żeby sprawdzić czy ta niepłodność idiopatyczna na pewno jest nadal idiopatyczna...
 
To trzeba zakładać że się uda a nie 😛.

Ale w razie czego chyba bym zaczęła od badań siebie a nie zarodków. My przed podejściem do in vitro zrobiliśmy kariotypy, histeroskopię z badaniami hist pat (i CD138), wcześniej zrobiłam pakiet badań genetycznych na trombofilię (i przez to dostaję profilaktycznie heparynę i Acard), krzywe cukrową i insulinową żeby wykluczyć problemy w tym temacie. Witamina D, B12, kwas foliowy, żelazo itp.

Oczywiście to wszystko ponad badania hormonalne, monitoringi itp atrakcje podstawowe. Po prostu żeby sprawdzić czy ta niepłodność idiopatyczna na pewno jest nadal idiopatyczna...
Jakby mi ktoś powiedział wcześniej to też bym takie badania zrobiła. Kiedyś była. W innej klinice na konsultacji. Pierwszy raz. Zielona kompletnie. Nie do końca myśleliśmy że będziemy mieć z tym problem bo staraliśmy się pol roku ale akurat miałam wizytę "tzw roczny przeglad" więc poszłam do lekarza z kliniki niepłodności i przy okazji spytałam o niepłodnośc. Powiedział że zaczyna się od inseminacji, później in vitro. Gdzieś obił mi się temat badań immunologicznych i jak spytałam zeby moze te badani zrobił to powiedział że najpierw mamy sobie zrobić inseminacje, później in vitro a jak nie wyjdzie to szukać i badać....
Więc będziemy teraz szukać i badać 😅
 
Jakby mi ktoś powiedział wcześniej to też bym takie badania zrobiła. Kiedyś była. W innej klinice na konsultacji. Pierwszy raz. Zielona kompletnie. Nie do końca myśleliśmy że będziemy mieć z tym problem bo staraliśmy się pol roku ale akurat miałam wizytę "tzw roczny przeglad" więc poszłam do lekarza z kliniki niepłodności i przy okazji spytałam o niepłodnośc. Powiedział że zaczyna się od inseminacji, później in vitro. Gdzieś obił mi się temat badań immunologicznych i jak spytałam zeby moze te badani zrobił to powiedział że najpierw mamy sobie zrobić inseminacje, później in vitro a jak nie wyjdzie to szukać i badać....
Więc będziemy teraz szukać i badać 😅
I to klinika w Polsce? Bo to taka droga zabawa robienie tego w ciemno i bez badań :(.
Oby się udało 🤞.
 
reklama
I to klinika w Polsce? Bo to taka droga zabawa robienie tego w ciemno i bez badań :(.
Oby się udało 🤞.
Tak w Polsce. Jesteśmy w innej klinice ale tych badań nie zaproponowali.
Po poronieniu powiedzieli ze możemy zbadać płód ale ze przy pierwszych ciążach poronienia są "dość częste " można ale nie trzeba.
Nie zrobiliśmy tego. To był straszy Szok dla nas, nowość. Teraz na pewno bym zbadała i sprawdziła przyczynę. Dlatego dobrze ze jest to forum, sama zaproponuje lekarzowi te badania 😅
 
Do góry