reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Nie wiem. Jak to się zakończy to robimy ostatnie podejście i koniec przygody. No czasami życie płata nam różne figle
Ejjjj, nie zgadzam się!!!! Walcz I koniec !!!! Ja wiem, że zostaniesz mamusia i koniec, wszystkie z Nas !!! Wysyłam swoje myśli do Ciebie ! 😙😙😙😘😘😘🙂 ja już chciałam się poddać po inseminacjach mialam tak dość życia, że odrealnilam się, potem ciaza 2 koleżanek, a teraz szwagierka ...tak życie jest niesprawiedliwe , ale wtedy kiedy walczysz jestes zwycięzca!!!!
 
Nie wiem. Jak to się zakończy to robimy ostatnie podejście i koniec przygody. No czasami życie płata nam różne figle
A ja Ciebie rozumiem. Jestem po 6 inseminacjach z czego 1 byla udana ale ciąża skończyła się w 8 tyg.
Każda z nas wie jakie to jest trudne ale kazda odczuwa to inaczej.
Ja mam dość wizyt, martwienia się. Nie wspomnę juz o pieniądzach, to jest zawsze na ostatnim miejscu. Wszystko zbiera się do kupy i nie jest łatwo.
Aktualnie od 1 maja jestem na zastrzykach przed in vitro. Bardzo bolą mnie jajniki, cały brzuchu nie mogę chodzić. Dzisiaj mam o 11 wizytę i bede wiedziala kiedy punkcja, martwię się, że jajka pękły bo ja mam zawsze około 11 dnia owulacje a dzisiaj jest 13 dzień...
Wszystko się kumuluje ale powtarzam sobie, że już tyle poświęciłam, że nie mogę teraz odpuścić....
Nie wiem na ile wystarczy mi jeszcze sił...
 
A ja Ciebie rozumiem. Jestem po 6 inseminacjach z czego 1 byla udana ale ciąża skończyła się w 8 tyg.
Każda z nas wie jakie to jest trudne ale kazda odczuwa to inaczej.
Ja mam dość wizyt, martwienia się. Nie wspomnę juz o pieniądzach, to jest zawsze na ostatnim miejscu. Wszystko zbiera się do kupy i nie jest łatwo.
Aktualnie od 1 maja jestem na zastrzykach przed in vitro. Bardzo bolą mnie jajniki, cały brzuchu nie mogę chodzić. Dzisiaj mam o 11 wizytę i bede wiedziala kiedy punkcja, martwię się, że jajka pękły bo ja mam zawsze około 11 dnia owulacje a dzisiaj jest 13 dzień...
Wszystko się kumuluje ale powtarzam sobie, że już tyle poświęciłam, że nie mogę teraz odpuścić....
Nie wiem na ile wystarczy mi jeszcze sił...
Spokojnie dostajesz leki blokujace wiec jajka nie pekna. Jest to wysilek duzy dla jajnikow i maja prawo bolec… sa mocno powiekszone..
Nie jest to latwe i lekkie, zwlaszcza te kwestie ze cala kasa idzie na ten cel a czesto brakuje.
Ale byly tu osoby ktore mialy wiele iui a potem pierwszy transfer i dziecko!
Oczywiscie bywa roznie, ale jestes tak daleko, ze dasz rade! 6 iui to sporo swoja droga.. ja po 3 mialam juz ivf
A sil wystarczy Ci na wiele wiecej niz Ci sie wydaje dzis🧡
 
Dziewczyny dziękuję jesteście kochane. Ja też jestem po 3iui i 2 podejść do invitro. Jedno mam jeszcze w brzuchu i chodź ta beta jest mała i wiem pewnie że już nic z tego nie bd to jeszcze czekam myślę że może ten leniuch z 6 doby pokaże nam wszystkim ze bd na świecie😀najgorsze jest to że nasilają mi się objawy ciążowe sikanie piersi dół brzucha boli jak przy pierwszym transferze. No zobaczymy co bd jutro jak beta urośnie. Ja mam dziecko 12-latke więc to też nie jest tak że nie jestem mamą😀
 
Spokojnie dostajesz leki blokujace wiec jajka nie pekna. Jest to wysilek duzy dla jajnikow i maja prawo bolec… sa mocno powiekszone..
Nie jest to latwe i lekkie, zwlaszcza te kwestie ze cala kasa idzie na ten cel a czesto brakuje.
Ale byly tu osoby ktore mialy wiele iui a potem pierwszy transfer i dziecko!
Oczywiscie bywa roznie, ale jestes tak daleko, ze dasz rade! 6 iui to sporo swoja droga.. ja po 3 mialam juz ivf
A sil wystarczy Ci na wiele wiecej niz Ci sie wydaje dzis🧡
Miałam 6 iui dlatego że w pierwszej klinice miałam 2 nieudane.
Po roku poszliśmy do innej kliniki i tam udało się za pierwszym razem. Więc skoro się udało zajść próbowaliśmy kolejne 3 razy, lekarze mówili że skoro raz się udało to że może się udać znowu...
 
reklama
Do góry