reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Strasznie dużo tych badan. Ja mimo dwóch porażek nadal ze sobą walczę czy przed trzecią procedurą tak mocno się diagnozować. Na pewno zmieniamy protokół i skupiamy sie na poprawie jakości gamet. Gdzie robiłaś te wszystkie badania? Co byś polecała do zrobienia na pewno?
A czym poprawiacie jakość gamet ???
 
reklama
Strasznie dużo tych badan. Ja mimo dwóch porażek nadal ze sobą walczę czy przed trzecią procedurą tak mocno się diagnozować. Na pewno zmieniamy protokół i skupiamy sie na poprawie jakości gamet. Gdzie robiłaś te wszystkie badania? Co byś polecała do zrobienia na pewno?
Wszystko badalam z tego co wypisalam, a pewnie jeszcze więcej tylko nie wszystko już pamiętam. W kosztach wyszło koszmarnie dużo pewnie łącznie koło 6tys. Myślę, że warto mutacje krzepliwosci badac.
 
Ja też po drugim nieudanym transferze wglebilam sie w diagnostykę. Zrobiłam mutacje (te wszystkie pai-1, anxa5 itd), homocysteine, przeciwciała na zespół antyfosfolipidowy, białko c i białko s, cytokiny, subpopulacje limfocytów, tarczycę, anty Tg, anty TPO. I jeszcze biopsje endometrium ( receptywnosc i komórki nk). Badania mutacji miał też mój mąż. Wyszło u nas obojga trochę nieprawidłowości. I za kilka dni mam transfer na nowych zaleceniach. Zobaczymy co wyjdzie. Badań, może coś uda się poprawić.
Czy któreś z tych badań można zrobić na fundusz
 
Wszystko badalam z tego co wypisalam, a pewnie jeszcze więcej tylko nie wszystko już pamiętam. W kosztach wyszło koszmarnie dużo pewnie łącznie koło 6tys. Myślę, że warto mutacje krzepliwosci badac.
No ja właśnie sie zastanawiam na co wydawać resztki oszczędności, czy badania czy kolejne transfery. Kończy się refunacja nawet na leki..
Mutacja krzepliwoscci to V leiden itd? Bo to o dziwo zrobiłam ;)
Wczoraj oglądałam fajny wykład o niskiej rezerwie jajnikowej i tam dr tłumaczył w sumie tak jak twierdzi mój lekarz. U mnie mało zarodkow to i szanse na urodzenie dziecka mniejsze. Chyba zrobię na razie podstawy badań tak jak mi kiedyś pisałaś, a póki co podejdę do długiego protokołu, poczekam z zarodkami do 5tej doby... i zobaczymy
 
Raczej nie, po jest pakiet poronny i trzeba mieć udokumentowane 3 poronienia, żeby mieć badania na fundusz. Ja miałam "tylko" jedne poronienie i dwie ciążę biochemiczne więc za wszystko płaciłam. W takim żyjemy kraju... kartonowo-gownianym.
Masakra u mnie wogole nie dochodzi do implantacji więc szukam jakie badania robic żeby wkoncu dojść dobrego co się dzieje
 
reklama
Do góry