reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Chce ale to kolejny wydatek, stymulacja. Ja już wariuje związek mi się powoli sypie...
Lekarz nie ma innego pomysłu. Pytanie tylko czy na immunologię mają jakieś sposoby ? Oprócz szczepień ? Sterydy ?
Przy okazji trombofilii (mam mthfr, V Leiden heterozygoty, pai-1 homo) robiłam HLA i wyszły ok.
Dziewczyny robią jeszcze badania allo mlr, chociaż u Ciebie wcześniej doszło do implantacji, więc nie wiem czy to ma sens. Chyba musisz odwiedzić dobrego immunologa, jak chcesz walczyć dalej. Trudne to wszystko, ehh...
 
reklama
Dziewczyny robią jeszcze badania allo mlr, chociaż u Ciebie wcześniej doszło do implantacji, więc nie wiem czy to ma sens. Chyba musisz odwiedzić dobrego immunologa, jak chcesz walczyć dalej. Trudne to wszystko, ehh...
Myślałam o hematologu ale lekarz z kliniki nie widzi potrzeby ty. Może faktycznie immunolog ? Jedna jedyna implantacja była, chociaż tyle. Tego się trzymam.
Tylko transfer był sztuczny a ten ostatni nieudany naturalny. Myślicie że to też miało jakiś wpływ ? Lekarz mówi żeby teraz robić na sztucznym. Na sztucznym progesteron w najlepszy momencie miałam 14, na naturalnym w dniu transferu 30
 
Myślałam o hematologu ale lekarz z kliniki nie widzi potrzeby ty. Może faktycznie immunolog ? Jedna jedyna implantacja była, chociaż tyle. Tego się trzymam.
Tylko transfer był sztuczny a ten ostatni nieudany naturalny. Myślicie że to też miało jakiś wpływ ? Lekarz mówi żeby teraz robić na sztucznym. Na sztucznym progesteron w najlepszy momencie miałam 14, na naturalnym w dniu transferu 30
Ciężko powiedzieć, a może nietrafione leki, które brałaś do transferu...nie jestem lekarzem więc nie będę gdybać. Na Twoim miejscu pojechałabym do dobrego immunologa. Pamiętam Twój pierwszy transfer, 2 przebadane zarodki i poronienie...najwyraźniej cos nie tak z immunologią..
 
Na początku ciąży brałam luteinę podjęzykową i dopochwową w łącznej dawce 1200 mg plus estrofem 3x1. Z estrofemu zeszłam w całości w 12 tc a od 12 do końca 16 tc stopniowo schodziłam z luteiny. I jak zaczełam 17 tc to nie brałam już nic
Ok, dziękuję Ci za informację. Miałaś wysokie dawki, mi lekarz rozpisał stopniowe schodzenie z progesteronu od 10 tyg,czyli z 900mg w dół, póki co przyjmuje 800mg,bo u mnie w każdej ciąży zawsze był niski progesteron ok 20. W poniedziałek robię morfologie i chyba przy okazji zrobię progesteron, jak będzie wysoki, to będę z niego schodzić, bo już jutro zaczynam 14 tydzień.
 
Nie bylam. Mimo dwóch nieudanych transferów jestem na poczatki drogi. Robilam tylko uklad krzepniecia, a z immuno pkardiolipinowe i cos tam. Oboje mamy hashimoto (wysokie przeciwciała). Przechodzimy na dietę bezglutenową, może chociaż trochę wyciszy soe ten nasz układ odpornościowy. Zrobię kiry i nk i zobaczymy...
 
Mam pytanie do dziewczyn w zaawansowanej ciąży. Do którego tygodnia ciąży brałyście progesteron? Ja już nie jestem pod opieką lekarza z kliniki, a na kartce mam rozpisane do 15 tygodnia tabl. dopochwowe, a potem od 15 tyg. 2 x progesterone besins i chyba do końca ciąży bo nic nie pisze i tak się zastanawiam po co mam to brać.. Myślałam, że się pozbędę w końcu tego progesteronu, jak wykształci się łożysko.
Ja bralam do 16 tc,prog dziala przeciw skurczowo,niektore dziewczyny biora faktycznie do konca.
 
reklama
Nie bylam. Mimo dwóch nieudanych transferów jestem na poczatki drogi. Robilam tylko uklad krzepniecia, a z immuno pkardiolipinowe i cos tam. Oboje mamy hashimoto (wysokie przeciwciała). Przechodzimy na dietę bezglutenową, może chociaż trochę wyciszy soe ten nasz układ odpornościowy. Zrobię kiry i nk i zobaczymy...
To moze warto isc do kogos kto ma pojecie o sprawie,bo niestety nie kazdy gin ma,inni uwazaja ,ze nie ma to wplywu itp...Z drugiej strony dwa transfery to malo,bo moglo byc totalnie co innego.Dwa transfery to poczatek drogi dopiero.Nie ma sie co łamac.🥰
 
Do góry