reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

@motylek24 ale miałam noc. Twarda byłam, ze chce karmić. I wzięłam paracetamol, bądź mądrzejsza bierz ketonal. Ja męża wysyłam po ketonal, bo po ibuprmie jakoś żyje. Ale było ciężko. Buzia spuchnięta od wczoraj nic nie jadłam.
Mkze ja jakiś wyjatkowy przypadek. Mowila, ze będzie bolec to ok, ale w nocy to nakurwi.alo( przepraszam, za określenie).
 
reklama
Dziewczyny mam pytanie czy w waszych klinikach wymagają przed transferem testu na covid ? W Invicta zmuszają do zrobienia testu i to koniecznie u nich za kasę ... Jak to jest gdzie indziej? Nie jestem szczepiona.
 
Uważam, ze będę w porządku wobec świata ucząc dziecko tolerancji, otwartości, szacunku, światłego myślenia.
I kiedyś ocenie czy jest już bezpiecznie aby na ten temat mówić. Nie upieram się, ze nie powiem. Oceniając na teraz sytuację, nie odważę się.
Możesz to nazwać podwójna moralnością, mnie to nie obraza, nie boli. Jestem matka dwójki dzieci i wiem, że dla ich spokoju i bezpieczeństwa mogę mieć i poczwórna moralność. Nie mówienie o In vitro nie robi nikomu krzywdy. Wiec nie mam dylematu ze kogoś krzywdzę. Gdyby było inaczej, zapewne decyzja byłaby trudniejsza.

O in vitro wiem tylko ja i mąż (i klinika). Jest mi ciężko, bo sama siebie pozbawiłam wsparcia. Prócz was, nie mam nikogo kto pomógłby mi przetrwać ten czas. Jestem sama z wyboru i ze strachu ze kiedyś ktoś może przypadkiem lub celowo coś powiedzieć.
Moja sytuacja prywatna tez powoduje, ze nie mogę powiedzieć. Mam wokół siebie mnóstwo nieprzychylnych osób. Bardzo zawistnych i życzących zle.
Może gdyby nie ta świadomość, byłabym bardziej odważna.
Ja tak jak pisałam kiedyś. Pracuje w środowisku naukowym. Nie ma tam osób wierzących, raczej wszyscy wielodzietni i IVF jest tematem „zwykłym”. Zdarza się wyjątki potwierdzające regule. Nie musiałam się z niczym kryć. Są osoby, które i tak to robią by dokonać wyśmienitej autoprezentacji jak to u nich jest cudnie i miodzio.
Jednak zawsze coś w ludziach będzie rezonować jak bedzie się mówić o in vitro. Tak samo w sprawie adopcji.

Moja rodzina to pracownicy służby zdrowia, zatem kolejny temat gdzie akceptację po prostu mam. Ogółem to nic nie kryje, może nie mają odwagi powiedziec mi prosto w twarz 🤣
I tam tez pomimo, szerokiej akceptacji nadal jest wciskanie ludziom kitu, ze u mnie jest ok. Nie odstaje od średniej krajowej.

Znajomych mam różnych, przeważnie są to ludzie z charakterem. I tak różni jak bombki na choince🤣ale takich sobie wybrałam. Kiedyś miałam ogrom znajomych teraz jest tylko garstka. No, ale jacy to są ludzie!

Nie lubię ludzi z wąskim umyslem( tu nie chodzi o in vitro). Odkąd pamietam nie należałam do średniej krajowej. I chyba nie mam zamiaru w niej być, bądź do niej wracać.

Moje dzieci tez nie będą należeć do średniej krajowej 🤣Z takimi rodzicami przyszło im żyć.
 
Dziewczyny mam pytanie czy w waszych klinikach wymagają przed transferem testu na covid ? W Invicta zmuszają do zrobienia testu i to koniecznie u nich za kasę ... Jak to jest gdzie indziej? Nie jestem szczepiona.
Przed szczepieniami tez tak było. Testy robi się wszędzie obecnie. A kilka krajów wprowadziło wykonanie testu przed wejściem do restauracji.
Ja mimo, ze szczepiona i tak daje sobie grzebać w nosie taki wymóg 😥A myslalam ze to się już skończy.
 
Dziewczyny mam pytanie czy w waszych klinikach wymagają przed transferem testu na covid ? W Invicta zmuszają do zrobienia testu i to koniecznie u nich za kasę ... Jak to jest gdzie indziej? Nie jestem szczepiona.
U mnie osoby niezaszczepione rowniez musza robic test. Przed punkcja i transferem
 
Kurcze to te statystyki są średnie. Zaczęłam się teraz martwić, myślicie, że każdy powienien przebadać zarodki?
Jak masz kase to rob. Oszczedzisz transferow ktore nie maja szans sie udac ze wzgledu na wadliwy zarodek (a moze to byc ladna blastocysta). Ale to zalezy jaki wiek twoj i meza? Z wiekiem rosnie ilosc zarodkow wadliwych
 
Dziękuję Kochane. Nam nikt tego nie proponował, ale ja mam 33 lat i kariotyp ok. Muszę przestać sie zamartwiać. Dzisiaj ostatni dzień stymulacji i mam okropny dzien. Rzadko płaczę, a dziś mi sie zbiera i wszystko mnke wkur....
Wytrzymaj jeszcze troche, juz blisko zaraz hormony spadną i bedziesz czekac na zarodeczki! Trzymam kciuki
 
@motylek24 ale miałam noc. Twarda byłam, ze chce karmić. I wzięłam paracetamol, bądź mądrzejsza bierz ketonal. Ja męża wysyłam po ketonal, bo po ibuprmie jakoś żyje. Ale było ciężko. Buzia spuchnięta od wczoraj nic nie jadłam.
Mkze ja jakiś wyjatkowy przypadek. Mowila, ze będzie bolec to ok, ale w nocy to nakurwi.alo( przepraszam, za określenie).
Mialam implant robiony buzia puchnie to normalne, lody mozesz jesc!!, jesli dopiero Ci go zakladali to ja na krtonalu non stop jechalam i tylko dlatego przezylam. Boli niestety… jak sie goi. Tabletka co iles godzin. Inaczej ciezko….
Ale za to komfort potem pierwsza klasa
 
Dziękuję za życzenia i pamięć. Dzisiaj 38 lat A ja znowu w ciąży. Moja babcia mi ostatnio powiedziała że jak Cię wzięłam za rodzenia dzieci tak skończyć nie umie ;) U mnie już bardzo ciężko powoli mi się robi jakieś rozwarcie i muszę leżeć. Mam opiekunkę dla Natalki bo wazy już prawie 9 kg. @Mirka30 kochana wszystkiego najlepszego.
Najlepszego 😘
Ja to cię podziwiam chyba bym sobie nie poradziła jakbym była teraz ponownie w ciąży
Na ta chwile nie planuje więcej dzieci :D
Kto tam mieszka u ciebie ?synus czy druga córcia ?imię wybrane ?😍

Moja Miśka już dawno 10kg przekroczyła
Nie ma lekko :Dnoszę i latam za nią całymi dniami
A co u @fredka84 ?Jak się czujesz ?ciezko już ?☺️ Wszystko gotowe w domku ?imię wybrane ?😍
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry