„Mieć rację, to za mało by zwyciężać”Ja Powiem tak, „ja wiem, ze…” „ja ręczę, za…” Jest taki cytat, tyle o sobie wiemy na ile nas sprawdzono. Taaak Sama kiedyś byłam nastolatką
Co do obecnych czasów w jakich żyjemy… Jeżeli osoba pracująca w psychiatrii dziecięcej nie ma narzędzi do pomocy dziecku w ewentualnym kryzysie to kto ma?
I znowu wracamy do „ odwagi”. Choć bardziej pasuje mi tu pojęcie „smaku” niczym z wiersza Herberta, polecam przeczytać „potęga smaku”.
Tam jest taki cytat : „to wcale nie wymagało wielkiego charakteru
mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa”
W trudnych czasach przyjdzie nam żyć. Temat in vitro będzie jednym z nich. Traktowanie przedmiotowe kobiet, obrażanie dzieci o innej orientacji seksualnej niż mówi Batman z ambony…
Może twoje dziecko będzie poza tymi tematami. „ nie będzie z in vitro”, „ nie będzie kobietą” którą wyśmieją policjanci w czasie składania zawiadomienia, nie będzie miało znajomych gejów, ludzi chorujących na choroby psychiczne itd.
Fajnie jest stać z boku okazywać empatię i zrozumienie, ale nigdy nie utożsamiać się z grupą której współczujemy. Bo MY jesteśmy inni.
Oczywiście obrobić chłopca z którego inni będą się śmiać bo jest z in vitro. Napewno jest to lepsze niż odwrócić wzrok. Tylko mi to pachnie hipokryzją :-) i robieniem sobie dobrze. Nie mam odwagi zrobić tak i tak.. to zrobię inaczej i tak tez ukoję swoje sumienie.
Myśle, ze o odwagę tu chodzi…
Ja mocno związana jestem z tym cytatem.
W ziemi pełno kości tych co mieli odwagę.
Na cmentarzach pełno tych co mieli pierwszeństwo.
Ja chyba nie jestem materiałem na bohaterkę i wojowniczkę.
W psychiatrii staramy się naprawiać błędy rodziców. I psychiatria z tym przegrywa. Jakie narzędzia pomogą, gdy rodzic głupi, ślepy ..