reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Tak doczytałam i mamy mieć w 5 dobie. Dzięki za odpowiedz ❤️Czyli Ty Kocka polecasz i mam zaufać lekarzowi ? 🙈 ja już serio głupieje.
Polecam, gorąco polecam. Uważam, że wszystko co może zmniejszyć ryzyko kolejnego poronienia jest warte zrobienia.
Natomiast ufać lekarzom nie polecam :p radzę ufać sobie, czytać, dopytywać i naciskać na wyjaśnienia.
 
reklama
Po cichu Gratuluję ❤️❤️❤️❤️ też bym chciała taka kreskę znów zobaczyć 😔😔😔❤️
Kochana ja się już nastawiałam że nie jestem w ciąży i zrobiłam ten test żeby potwierdzić swoje domysły bo pomyślałam jak zrobię betę i wyjdzie ujemna to będę mniej cierpieć. Gdy nasiusiłam położyłam i co biel była ale trzeba 3 minuty odczekać, tak stałam i patrzyłam że kreska się pokazuje to mi szczęka opadała coraz niżej. Na razie się nie cieszę i stwierdziłam, że jestem twarda i betę zrobię dopiero w piątek, tak jak klinika sobie życzy. Nadal jestem w szoku i wierzę że ty też tego doznasz 🤗🤗🤗🤗🤗
 
Polecam, gorąco polecam. Uważam, że wszystko co może zmniejszyć ryzyko kolejnego poronienia jest warte zrobienia.
Natomiast ufać lekarzom nie polecam :p radzę ufać sobie, czytać, dopytywać i naciskać na wyjaśnienia.
O to to to🤜🤛 też uważam żeby nie moje naciski to nie była bym tu gdzie jestem.
 
Kochana ja się już nastawiałam że nie jestem w ciąży i zrobiłam ten test żeby potwierdzić swoje domysły bo pomyślałam jak zrobię betę i wyjdzie ujemna to będę mniej cierpieć. Gdy nasiusiłam położyłam i co biel była ale trzeba 3 minuty odczekać, tak stałam i patrzyłam że kreska się pokazuje to mi szczęka opadała coraz niżej. Na razie się nie cieszę i stwierdziłam, że jestem twarda i betę zrobię dopiero w piątek, tak jak klinika sobie życzy. Nadal jestem w szoku i wierzę że ty też tego doznasz 🤗🤗🤗🤗🤗
U mnie jest ten ból że ja porównuję każdy transfer do tego pierwszego gdy się udało.... To jak się czułam , że piersi bolały, że ciągle chodziłam do toalety, to ze mialam olbrzymi apetyt.... To jak kulo mnie podbrzusze.... Wszystko dosłownie wszystko porównuję do tego pierwszego... I wiesz co... Nic nie jest takie same... No może tylko podobny jeys ból piersi, ale to przez progesteron, i to ze chodzę do toalety... Ale co w tym dziwnego jak pije dozo wody 🤦‍♀️🙈 no i się strasznie pocę... Seriooo.... Dzis poszlam popołudniu na spacer z psem to mimo że na dworze zimno ja się Spociłam jak by było plus 40 stopni ja dworze a ja ubrana jak na zimę... :/
 
Nie we wszystkich klinikach zarodki są niszczone. Są kliniki w PL które każą oddać zarodek z zespołem downa do adopcji.
Tak samo są kliniki które mrożą, badają i transferują zarodki klasy C czyli BC, CC …a są takie co NIE.
Co do transferów na cyklach bezowulacyjnych i czułkach stymulowanych są badania które się sykluczają. A znam przypadek kobiety która na cyklach „sztucznych” nie zachodziła w ciąże. Ma dwójkę dzieci bo klinika zbadała zarodki w 3 dobie i transferowala w 5. Co jest obarczone dużym błędem.
Są badania które pokazują, ze transferowanie zarodków bez badania podnosi statystkę succes rate u osób młodych bez wywiadu genetycznego. I te badania są duże i sensowne. Stad kliniki nie proponują PGS a badanie wrzeciona oocytu.
Są zagraniczne kliniki, które mówią ze badania PGS to bzdura( duza skrajność) bo nikt nie udowodnił twierdzenia. Wadliwe lozysko = wadliwy zarodek, bo komórki pobierane są z łożyska nie z zarodka. Warto spojrzeć na historie, gdzie PGS był takim pewniakiem dopóki nie transferowano wadliwych zarodków z nich chybs urodziło się 600 czy więcej zdrowych dzieci.
Tu nic nie jest napewno…nie transferujesz dwa razy tego samego zarodka. Ja osobiscie jestem za ideą badania, bo moim zdaniem idzie to w dobrym kierunku. Jednak jestem tez za świadomością.
A i ryzyko uszkodzenia komórek jajowych w moim przypadku było nie wielkie takie może 10%. Odmrozilo się z 15 tylko 2 . Innym parom odmrożą się wszystkie i będziesz miała statystkę 10%.
Ryzyko jest niskie, ale jeżeli ktoś ma slabe gamety to uszczuplenie o kolejny blastomer hymmm kiepsko.
I jeszcze jedno. Była tu dziewczyna , która miała 5 poprawnych blastocyst. Żadna nie dala ciąży po PGS. A podeszła bez PGS i ma dziecko na stymulowanym cyklu. Zbyt prosta retoryka, ale może coś w tym jest.
Warto poznać inne stanowiska niż te szerzone w klinice.
I żeby nie było, serio jestem za PGS sama chciałam zrobić :-)
I lepiej obecnie nie mogę tego zrobić w mojej klinice. I w żadnej innej w PL, ani w Czechach. Bo zarodki są zamrożone. Każda klinika musi, ze zarodki się zniszczą i już nic nie będzie z nich..Inna mówi, ze mrożony materiał genetyczny nie nadaje się do tych badań. Czyżby jednak to nie było takie proste..?!
Jeszcze dużo nie wiemy, jeszcze dużo musimy odkryć. Tak jak Tobie mówili, że 10%komorek jajowych może nie przeżyć odmrazania tak mi już w tym momencie mówili, że nie ma sensu mrozic komórek bo bardzo dużo tego nieprzetrwa. Czyli jakieś wnioski wyciągnęli.
Dochodzi też kwestia czynnika ludzkiego. Jeden lekarz pobierze biopsje dobrze, a drugi nie. To jak że wszystkim. Jeden zarodek zostanie uszkodzony, a drugi nie.
To wszystko bardzo ciekawe co napisałaś. Niestety dopiero za jakiś czas okaże się jaka jest prawda. Za 10 lat wrócimy do tematu i będzie wtedy dużo więcej badań, dużo większą grupa zarodków przebadanych :D
Ja jestem za postępem, jeśli w tym momencie jest to PGS to spróbuje, jak się okaże za 10 lat, że to był niewypał to trudno :) bo za 10 lat będę mamą, choćby adopcyjna :) :) :)
 
No dobra nie wiem czy widzicie to co ja ale właśnie zrobiłam i widzę cień [emoji2955]
Nie chcę się nakręcać i muszę podejść do tego z dystansem ale humor mi się poprawił bo jest cień szansy, że te bóle to nie strata tylko kopanie kropka [emoji15]
Jaki cień?? Toż to wyraźna krecha[emoji7]

Nie uwierzycie dostałam wyniki czystości pochwy i mam II. Żadnych drożdży, grzybów, bakterii ani nic [emoji33] Tylko mam jakieś leukocyty widoczne. Grupa II jest spoko do in vitro?? Czy musi być I?
Ale i tak zadzwonię do ginekologa, bo mnie trochę swędzi więc jakieś zapalenie jest, ale chyba lekkie.
 
Jaki cień?? Toż to wyraźna krecha[emoji7]

Nie uwierzycie dostałam wyniki czystości pochwy i mam II. Żadnych drożdży, grzybów, bakterii ani nic [emoji33] Tylko mam jakieś leukocyty widoczne. Grupa II jest spoko do in vitro?? Czy musi być I?
Ale i tak zadzwonię do ginekologa, bo mnie trochę swędzi więc jakieś zapalenie jest, ale chyba lekkie.
II jest akceptowalna i tylko najwyżej da ci coś jeszcze, ale będzie już bez ponownych badań:tak:
 
reklama
Do góry