Jeśli gin da zielone światło to trzeba walczyć.
Długo się zastanawiałam nad Twoim pytaniem. O tym co się stało 2mc temu mówiłam tylko na forum. Szukałam wsparcia, pomocy i rozmowy. Wiem, że mogę wygadać się tutaj.
Raz to warcie otrzymałam raz nie.
Wiem jedno. Najpiękniejsze co może spotkać kobietę to najpierw bicie serca drugiego człowieczka na USG, a później pierwszy płacz. Przytulanie, miłość, a przede wszystkim bycie mamą. O to walczyłam i walczę.
Bo warto o to walczyć. Cholernie warto
I wiesz co? Wewnętrznie czuję się silna.
Jestem gotowa na to co przyniesie mi los.
Jak Bóg da to Cię dogonię w następnym roku.