reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Kurde, duzo za Tobą.
mozesz z novum przeniesc zarodki do Invicty i tam Ci je zbadaja. Jesli na tym Ci zalezy. Jesli to ostatnia szansa. A same transfery juz wiesz jak robic. I masz zalecenia immuno. Ale jak zaakceptowalas - bierzesz po dwa zarodki czy po 1?
Ja mialam pokuse na no vum ale wygraly Czechy. Tez 4 i ostatnia stymulacja. Bez huraoptymizmu bo jak ty jestem zajebiscie zmeczona i to jest moja sciana. Badam jeszcze allo i chce sprobowac szczepien. Ale nie wiem czy w ogole pgs da nam zdrowe zarodki, bo tego dotad nie robilismy a teraz chcemy wszystko „jak nalezy”.

Czasem trzeba najzwyczajniej odpuscic. Jestes wielka, ze zgodzilas sie na 2 dodatkowe stymulacje. Ja juz czuje mega zmeczenie. Mega. Jutro mam punkcje a dzis leze i nie mam sily isc po jakies jedzenie. Jakos inaczej niz te wszystkie poprzednie z „pozytywnym nastawieniem”

Powodzenia na transferze💛 oby byl sukces i oplacala sie ta walka💛
Daj znac jak Ci idzie, trzymam mocno kciuki 💛💛💛
Tak wiem, że mogłam przenieść zarodki do Invicta i tam je zbadać. Nie miałam zastrzeżeń do stymulacji w Invicta za wyjątkiem ostatniej gdzie zmieniłam lekarza (decyzję wyboru zostawiłam Partnerowi jako że przy poprzednich 3 stymulacjach to ja wszystko ogarniałam) i dostałam za duże dawki hormonów w stosunki do mojego AMH i poprzednich stymulacji (nigdy nie miałam problemu z ilością komórek). Zmieniłam klinikę bo w Invicta doszliśmy do ściany co mój lekarz prowadzący (od 3 pierwszych stymulacji) szczerze przyznał. Padło na Novum i na jej właściciela żeby chyba móc powiedzieć sobie, że spróbowaliśmy wszędzie. Jak pisałam…nie jestem zadowolona. Wiedziałam z czym wiąże się wybór Novum (brak badania zarodków) i ten fakt zaakceptowaliśmy.
 
reklama
Przed chwilą odpisałam na innego posta więc tam szczegóły. Działam na automacie w tych przygotowaniach ale nie widzę szans na powodzenie.
W ogóle Ci się nie dziwię, że masz takie nastawienie.. Długa i ciężka droga za Wami. Ja po 3 nieudanych transferach myślę podobnie i mimo, że działam to chyba jakiś w głębi pogodziłam się z myślą, że z tego nic nie będzie ... U nas żaden lekarz nie ma się czego przyczepić bo wyniki ok ale jest to mega flustrujace bo skoro jest ok to czemu się nie udaje?!
 
Kurde, duzo za Tobą.
mozesz z novum przeniesc zarodki do Invicty i tam Ci je zbadaja. Jesli na tym Ci zalezy. Jesli to ostatnia szansa. A same transfery juz wiesz jak robic. I masz zalecenia immuno. Ale jak zaakceptowalas - bierzesz po dwa zarodki czy po 1?
Ja mialam pokuse na no vum ale wygraly Czechy. Tez 4 i ostatnia stymulacja. Bez huraoptymizmu bo jak ty jestem zajebiscie zmeczona i to jest moja sciana. Badam jeszcze allo i chce sprobowac szczepien. Ale nie wiem czy w ogole pgs da nam zdrowe zarodki, bo tego dotad nie robilismy a teraz chcemy wszystko „jak nalezy”.

Czasem trzeba najzwyczajniej odpuscic. Jestes wielka, ze zgodzilas sie na 2 dodatkowe stymulacje. Ja juz czuje mega zmeczenie. Mega. Jutro mam punkcje a dzis leze i nie mam sily isc po jakies jedzenie. Jakos inaczej niz te wszystkie poprzednie z „pozytywnym nastawieniem”

Powodzenia na transferze💛 oby byl sukces i oplacala sie ta walka💛
Daj znac jak Ci idzie, trzymam mocno kciuki 💛💛💛
Też braliśmy pod uwagę Czechy, miałam nawet konsultacje w 2 klinikach ale mimo, że to z nimi uzgodniłam przed (nawet chciałam zapłacić za czas analizy) nie zapoznali się z moimi badaniami. Konsultacje wypadły średnio, do tego doszliśmy do wniosku, że nieustanne wyjazdy w trakcie pandemii też są dodatkowym elementem obciążającym.
Stanęło zatem na Novum.
Na następny transfer pewnie zdecyduje sie na 1 zarodek. A przy kolejnych pewnie na 2.
 
Tak wiem, że mogłam przenieść zarodki do Invicta i tam je zbadać. Nie miałam zastrzeżeń do stymulacji w Invicta za wyjątkiem ostatniej gdzie zmieniłam lekarza (decyzję wyboru zostawiłam Partnerowi jako że przy poprzednich 3 stymulacjach to ja wszystko ogarniałam) i dostałam za duże dawki hormonów w stosunki do mojego AMH i poprzednich stymulacji (nigdy nie miałam problemu z ilością komórek). Zmieniłam klinikę bo w Invicta doszliśmy do ściany co mój lekarz prowadzący (od 3 pierwszych stymulacji) szczerze przyznał. Padło na Novum i na jej właściciela żeby chyba móc powiedzieć sobie, że spróbowaliśmy wszędzie. Jak pisałam…nie jestem zadowolona. Wiedziałam z czym wiąże się wybór Novum (brak badania zarodków) i ten fakt zaakceptowaliśmy.
Jestes u lewandowskiego w ovum i nie jestes zadowolona? Ja tez w n i nie jestem zadowolona ze swojje doktor.
 
W ogóle Ci się nie dziwię, że masz takie nastawienie.. Długa i ciężka droga za Wami. Ja po 3 nieudanych transferach myślę podobnie i mimo, że działam to chyba jakiś w głębi pogodziłam się z myślą, że z tego nic nie będzie ... U nas żaden lekarz nie ma się czego przyczepić bo wyniki ok ale jest to mega flustrujace bo skoro jest ok to czemu się nie udaje?!
Ja od zawsze miałam nastawienie, że nie za wszelką cenę…ja/ my też jesteśmy ważni w tym procesie. Jak to określa mój Partner „tańczyliśmy piruety na ch*** a mimo to się nie udało”. Ne jest łatwo odpuścić coś co było sensem „życia” przez ostatnie kilka lat…ale przed nami znacznie więcej lat do przeżycia…szkoda, że nie przekażemy genów bo mamy świetne😀
 
Jestes u lewandowskiego w ovum i nie jestes zadowolona? Ja tez w n i nie jestem zadowolona ze swojje doktor.
Tak, jestem w Novum u dr Lewandowskiego i jestem niezadowolona. Na jednej z wizyt doszło do wymiany zdań między nami gdzie usłyszałam, że mogę sobie wybrać innego asystenta. A zaczęło się od tego, że zapytałam czy powinnam miec heparynę biorąc pod uwagę mój wywiad (zakrzepica w przeszłości, zespół antyfosolipidowy i mutacja PAI) i leki jakie zaproponowano do stymulacji (nie jestem lekarzem, nie uzurpuję sobie prawa do posiadania wiedzy medycznej ale po 4 stymulacjach i analitycznej naturze już coś wiem). Nie podoba mi się, że przygotowanie do transferu będę miała z Asystentem dr a nie z nim bo jak usłyszałam dr nie prowadzi przygotowań do transferu a lekarze w klinice ze soba współpracują. Wybrałam Novum ze względu na lekarza wiec to podejście mi też nie odpowiada.
 
Ja od zawsze miałam nastawienie, że nie za wszelką cenę…ja/ my też jesteśmy ważni w tym procesie. Jak to określa mój Partner „tańczyliśmy piruety na ch*** a mimo to się nie udało”. Ne jest łatwo odpuścić coś co było sensem „życia” przez ostatnie kilka lat…ale przed nami znacznie więcej lat do przeżycia…szkoda, że nie przekażemy genów bo mamy świetne[emoji3]
[emoji23]
Ciągle tańczycie piruety więc jest szansa na przekazanie genów [emoji6]
I masz rację, że 'my' też jesteśmy ważni w tym procesie. My na początku o tym nie myśleliśmy. Wszystko było podporządkowane invitro.
 
dzwoniła pani doktor ale nie moja tylko inna. mówi że niby jest w normie ale ze spada to zwiekszyc dawke proga. Mówie wam czuje ze ten spadek to zżły znak. Powinien byc jajnik stymulowany to coraz wyższego proga jeśli dochodzi do zagnieżdzenia. a nie maleć.
 
reklama
dzwoniła pani doktor ale nie moja tylko inna. mówi że niby jest w normie ale ze spada to zwiekszyc dawke proga. Mówie wam czuje ze ten spadek to zżły znak. Powinien byc jajnik stymulowany to coraz wyższego proga jeśli dochodzi do zagnieżdzenia. a nie maleć.
A badasz o tej samej porze i w tym samym lab? Co bierzesz?
 
Do góry