reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

dziękuje AGA, mam 35 lat i zapewne to jest największy powód mojej porażki, więcej diagnoz nie ma, HSG drożne, owulacje jak w książce, partner ok.... niewiadomo, poprostu nie zachodze a przyczyny nie znam. ale martwi mnie to że maiałam in vitro i nie zostało żadnych mrozaczków, było 9 zarodków ale umarły, maiłam podawane dwa i nie przyjęły się:-:)-:)-(
a ty gdzie się leczysz??
pozdro

ja tez po nieudanym bez mrozakow. nastepne podejscie w lutym...
trza odczekac 3 cykle najlepiej, jak bardzo spieszno to i po 2 da rade, ale lepiej chwile wyczekac


a tak wogole to czego sie taka cisze zrobila? spia wsie czy serduszkuja?

kurcze ale wiesz co się stało, dlaczego nie masz mrozaczków??
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Kahaaa trzymam kciukasy za twoją jutrzejszą punkcję, oby komóreczek było sporo:tak::tak::tak:

aga dzieki, przydadza sie. ja to sie obawiam, ze wcale jajeczek miec nie bede, bo pecherzykow mam az za nadto, wiec pewnie puste... normalnie chyba zwariuje. ty sie trzymaj w srode. bedzie dobrze - jak mowia anglicy - third time lucky! a poza tym masz jeszcze mrozaki, wiec nie zostaniesz z niczym!
 
Dorotko ja leczę się obecnie w warszawskiej inviccie, choć leczę to może za dużo powiedziane bo u nas nic w zasadzie stwierdzonego nie ma , poprzedni lekarz stwierdził wrogość śluzu, ale obecny tego nie potwierdził wiec niewiadomo czemu się nie udaje, choć staram się wierzyć że tym razem stanie się ten piekny cud:tak:
a wy gdzie się leczycie?A co do tego że to pierwszy raz i porażka wiem jak się czujesz ja po pierwszym transferze byłam załamana totalnie bo wszystko wyglądało idealnie lekarz mówił że on stawia że napewno się uda a niestety nie udało się, dasz radę z nami na forum będzie Ci lepiej i rażniej wkońcu wszystkie zafasolkujemy:tak::tak:
Kahaaa co to za pesymizm będą komóreczki mówię Ci że będą i ty też sobie to powiedz;-);-);-)
do juterka dzieczątka
 
a i w ogole to czesc dorcia

a i jeszcze jedno mnie zastanawia - aga ty pisalas, ze lekow masz pelna szafe i do tego jeszcze tuz przed punkcja i po masz cos przyjmowac. ja nic nie dostalam i w dodatku jak policzylam to wszystkich zastrzykow mialam ledwie 10 wliczajac w to ten co sie bierze na 36h przed punkcja. moze to polska lekomania ze mnie wychodzi, ale jakos czuje sie nie leczona! tak cos czuje, ze zbyt lajtowo to wszystko idzie, zeby cos z tego wyszlo...

natka czy ty masz jutro badani krwi

lolitka a ty se budzik lepiej sprawdz! hihi!
 
a i w ogole to czesc dorcia

a i jeszcze jedno mnie zastanawia - aga ty pisalas, ze lekow masz pelna szafe i do tego jeszcze tuz przed punkcja i po masz cos przyjmowac. ja nic nie dostalam i w dodatku jak policzylam to wszystkich zastrzykow mialam ledwie 10 wliczajac w to ten co sie bierze na 36h przed punkcja. moze to polska lekomania ze mnie wychodzi, ale jakos czuje sie nie leczona! tak cos czuje, ze zbyt lajtowo to wszystko idzie, zeby cos z tego wyszlo...

natka czy ty masz jutro badani krwi

lolitka a ty se budzik lepiej sprawdz! hihi!

Kochana ja mam flamexin tak dorażnie żeby się zadne zakarzenie nie wdało , a on mi już przepisał lutka normalnego i dopochwowego wcześnie brałam dupka ale to chyba jedno i to samo , a co do zastrzyku to masz na myśli chyba pregnyl ja tez oczywiście ten zasrzyk dostałam , a że miałaś 10 zastrzyków widocznie tyle wystarczyło w końcu każda z nas inaczej reaguje na leki ;-)
Bużka dobrej nocki
 
kurcze ja nie wiem jak znależć siły na dalszą droge a wy tu z taką łatwością opowiadacie o swoich porażkach:-:)-:)-:)-:)-(
my w wawie w invimedzie, cos może wiecie na temat tej kliniki?? chetnie posłucham.

AGA a ty z invicty zadowolona jesteś?? czyli widze że mamy podobny problem NIEROZPOZNANO:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: mnie szlak trafia, wolałabym wiedzieć co mi jest a tak wydaje się że powinno byc ok a tu czarna dupa:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Hejka Lolitko wiem że ty nie miałaś znieczulenia ogólnego , ale może wiesz coś o leku Flamexin mam go brać przez od jutra i jeszcze dwa dni po punkcji, wczęsniej brałam doxycyklinę wiec skołowaciałam. Generalnie ten nasz obecny lekarz nawypisywał mi tych recept tyle że szok!!!!Ah i wypisał mi jeszcze jakiś Estrofem ale jak czytam to nie jest on wslazany przy ewentualnej ciąży tak samo jak relanium które też otrzymałam, czyżby to na wypadek porażki bo nic nie kumamm amoże chcieli tylko kase ściągnąć bo już wiedzą że będzie porażka!!!!!!!!!!!!!!!Zwariuję chyba!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kochana, nic nie wiem na temat tego leku. Ale z tego co piszesz to mi sie wydaje ze chce Cie troche naciagnac ta klinika. Toc po co tyle tych lekow. Normalnie sie podaje tylko progestron i tyle.

kurcze ale wiesz co się stało, dlaczego nie masz mrozaczków??
Nie ma mrozaczkow bo wsie komorki/zarodki slabe. Moze organizm zle odpowieda na stymulke, a moze zle leki i protokol dobrany. Bedziem eskperymentowac
Czasami nic sie nie dzieje i sie nie udaje. Tak jak przy ciazach naturalnych. IVf to nie jest gwarancja ciazy. Czasem sie udaje a czasem nie - jak to w naturze. I nie musi byc nic zle....po prostu szansa jest 30%....

Co do sily. Dla kazdej jest to trudne gdy sie nie udaje....ale wyjscia szczegolnego nie mamy. Kilka dni smutku i zlosci i zbieramy sily do nastepnej walki.


lolitka a ty se budzik lepiej sprawdz! hihi!

se nastawilam charaszo...ale juz w domu. z pracy wygnali bo burza sniezna idzie i moge utknac w pracy...


NATKA - dawaj wyniki kochana bo siedze jak na szpilkach
 
Cześć dziewczynki, ale miałam dzisiaj wenę do spania - dopiero co wstałam. Nigdy tak nie miałam - generalnie codziennie wstaję o 6, a tu taki śpioch mnie dopadł. Muszę nadrobić zaległości (przeczytam poprzednie posty). :))))))
 
reklama
Hej, dzisiaj dolaczylam do tego forum i mam nadzieje, ze w dobry watek trafilam :), staram sie z mezem od roku o dziecko i niestety nic z tego, podpowiedzcie mi prosze, czy mam juz udac sie do kliniki badania nieplodnosci, aby sprawdzic gdzie lezy przyczyna, czy to za wczesnie? czytalam sporo o invinkcie z gdanska, bo tu mam najblizej, ale wiem, ze te badania sa dosyc kosztowne, wiec moze na poczatek macie jakies inne propozycje?
 
Do góry