Dagnes mi rok temu, w lutym lekarz w invimedzie zauważył polipa, brałam już antyki, miałam mieć stymulacje, ale pomieszałam branie tabletek i czekałam na @ i czekałam a ona nie przychodziła, a że nie pojawiłam się w klinice to dr do mnie zadzwonił i zrozumiał,że ja coś źle zrozumiałam i nie biorę tabletek i kazał przyjechać. I wtedy na usg dostrzegł polipa, miałam normlany kolejny cykl ale bez krwawienia, dr powiedział,że konieczna jest histeroskopia, bo z polipem transfer się nie powiedzie. Tak więc miałam histeroskopię i dopiero później znowu antyki i stymulację. Nie udało mi się wtedy, ale ponoć z polipem na pewno by się nie udało - tak mówił dr K.
reklama
lawendowy_sen
Fanka BB :)
Gotadora, puść mimo uszu uwagi babci. Przytakuj z grzeczności i tyle. A raczej zaprzeczaj w kwestii IVF.
Trzeba było powiedzieć babci, że Maluchy są z miłości, a nie z in vitro. Może to ucięłoby jej wypytywanie.
Trzeba było powiedzieć babci, że Maluchy są z miłości, a nie z in vitro. Może to ucięłoby jej wypytywanie.
Sylwia1985
Mamusia Sierściuszka
Dagnes to troszkę jak ze mną, też jadę na sprawdzenie na początku cyklu czy aby "to coś" to nie torbiel.
Jeśli chodzi o krzyżowanie planów, wszystko zależy jak wygląda polip, ale raczej nie zaleca się crio przy polipach. Jeżeli potwierdzi się, że jest to polip, to pewnie czeka cię histeroskopia z usunięciem jego.
Jeżeli masz tylko 2 zarodki i 2 podejścia za sobą to tylko nieskromnie spytam czy był za którymś razem wzrost hcg? Bo jeżeli miałaś chociaż raz implantację to masz większe szanse. Jeżeli nigdy nie doszło do implantacji to trzeba robić wszystko by zwiększać szanse. To ostatnie 2 mrożaki, potem czekałaby Cię nowa procedura, która na pewno nie jest bez znaczenia dla organizmu. Jak wcześniej wspominałam n.v.m może warto pomyśleć o histeroskopii? Albo przynajmniej o samej biopsji. Jeżeli jeszcze nie miałaś implantacji mogłoby to pomóc. Pamiętaj tylko żeby zabiegowi poddać się w fazie lutealnej cyklu poprzedzającym crio. Można pomyśleć o embroy glue, jeżeli Twoja klinika go stosuje.
Jeśli chodzi o badania...nie miałaś robionych badań tarczycy przed in vitro? TSH to wlaśnie hormon tarczycy mogący sugerować nadczynność bądź niedoczynność tego gruczołu.
Badania też są uzależnione od problemów z jakimi się zmagasz. Jakbyś mogła mi przypomnieć to byłoby mi łatwiej coś doradzić. Tarczyca oczywiście ma tutaj też wpływ więc jeżeli nie miałaś robionych badań to warto wykonać sobie TSH, anty-TPO, anty-TG.
Jeśli chodzi o krzyżowanie planów, wszystko zależy jak wygląda polip, ale raczej nie zaleca się crio przy polipach. Jeżeli potwierdzi się, że jest to polip, to pewnie czeka cię histeroskopia z usunięciem jego.
Jeżeli masz tylko 2 zarodki i 2 podejścia za sobą to tylko nieskromnie spytam czy był za którymś razem wzrost hcg? Bo jeżeli miałaś chociaż raz implantację to masz większe szanse. Jeżeli nigdy nie doszło do implantacji to trzeba robić wszystko by zwiększać szanse. To ostatnie 2 mrożaki, potem czekałaby Cię nowa procedura, która na pewno nie jest bez znaczenia dla organizmu. Jak wcześniej wspominałam n.v.m może warto pomyśleć o histeroskopii? Albo przynajmniej o samej biopsji. Jeżeli jeszcze nie miałaś implantacji mogłoby to pomóc. Pamiętaj tylko żeby zabiegowi poddać się w fazie lutealnej cyklu poprzedzającym crio. Można pomyśleć o embroy glue, jeżeli Twoja klinika go stosuje.
Jeśli chodzi o badania...nie miałaś robionych badań tarczycy przed in vitro? TSH to wlaśnie hormon tarczycy mogący sugerować nadczynność bądź niedoczynność tego gruczołu.
Badania też są uzależnione od problemów z jakimi się zmagasz. Jakbyś mogła mi przypomnieć to byłoby mi łatwiej coś doradzić. Tarczyca oczywiście ma tutaj też wpływ więc jeżeli nie miałaś robionych badań to warto wykonać sobie TSH, anty-TPO, anty-TG.
dagnes78
Fanka BB :)
Sylwia, wiesz jacy są lekarze w Polsce (absolutnie Ty jesteś wyjątkiem ) a z mojego prof. ciężko cokolwiek wyciągnąć, a na ostatniej wizycie był na mnie wręcz wkurzony że duszę go o cokolwiek. Z tym polipem to też tak dziwnie było, bo nic nie chciał gadać, że coś mikrusiego, że może polip, mam zaczekać do @ powinien się wtedy oczyścić. Ten mój lekarz na prawdę coraz bardziej mnie zawodzi. Nie dość że nic nie gada to o wszystko trzeba się wypraszać. Gotadora, Tyś mnie teraz zabiła... oszaleję jak będę musiała czekać ja chcę moją śnieżyneczke!!
dagnes78
Fanka BB :)
na pewno miałam robione, miałam szereg badań w grudniu, 2-krotnie robiłam, ale dziewczyny tu sugerowały żeby sobie jeszcze sprawdzić na własną ręke. Ja nigdy nie miałam problemów z tarczycą, generalnie nigdy żadnych nie miałąm. Mam syna 17-letniego z 1 związku, a z obecnym partnerem 3 ciąże pozamaciczne rok po roku... nigdy beta nie przekroczyła 2 po transferze, wiec jakby nigdy nie doszło do transplantacji.. chyba zle się dobraliśmy że nam nie wychodzi. Stworzyliśmy 5 pięknych zarodków, mają 5 dni, a prof. powtarza że jak na mój wiek to bardzo dobry wynik. To jedyna rzecz pozytwywna i pokrzepiająca jaką od niego usłyszałam, po zadaniu pytania ''jak ocenia nasze szanse''... Sylwio, strasznie Ci dziekuje i ciesze się że natrafiłam dziś na Ciebie
Sylwia1985
Mamusia Sierściuszka
Lekarze są różni, ale Ci specjaliści od niepłodności są zazwyczaj wybitnie oporni na proponowanie innych metod. Jeżeli chodzi o estrofem, to jeżeli ładnie na niego reagujesz i endometrium rośnie prawidłowo to nie ma potrzeby zmieniać. Podobnie z duphastonem, jeżeli progesteron ładnie po nim przyrasta to też jest ok. To czy lekarze zapisują luteinę podjęzykową, dowcipną czy duphaston, bądź inne ustrojstwo to raczej kwestia gustu. Jeżeli jednak dany lek nie daje efektu spodziewanego wtedy warto spróbować z czymś innym. Ja przykładowo będę miała zmienioną progynovę na estrofem, kto wie, może właśnie ona zmotywuje moje endometrium do pracy:-).
Bardzo dużo klinik też zaleca clexane czy frexiparine do transferu. Jak pisała jedna z dziewczyn pomaga w dotlenieniu zarodka. Ogólnie także wpływa jeżeli miałabyś zespół antyfosfolipidowy. Poszukaj w badaniach jakie też miałaś wskaźniki krzepnięcia. Jeżeli masz skłonność do nadkrzepliwości to warto też zasugerować lekarzowi takie leczenie. Dodatkowo można łykać "wspomagacze" typu acard (któy też wpływa na rozrzedzenie krwi i lepsze ukrwienie endometrium), magnez, witaminę E, complex wit B,, etc...
Bardzo dużo klinik też zaleca clexane czy frexiparine do transferu. Jak pisała jedna z dziewczyn pomaga w dotlenieniu zarodka. Ogólnie także wpływa jeżeli miałabyś zespół antyfosfolipidowy. Poszukaj w badaniach jakie też miałaś wskaźniki krzepnięcia. Jeżeli masz skłonność do nadkrzepliwości to warto też zasugerować lekarzowi takie leczenie. Dodatkowo można łykać "wspomagacze" typu acard (któy też wpływa na rozrzedzenie krwi i lepsze ukrwienie endometrium), magnez, witaminę E, complex wit B,, etc...
Dagnes :-( nie chciałam... pamietaj,że jednak każda z nas jest inna i u Ciebie może to wcale nie być polip za co trzymam kciuki &&&&
Lawendowy Sen oczywiście,że jej zaprzeczyłam,że my "naturalnie", potym jak mi "dowaliła" z tym leczeniem to jej łaskawie przypomniałam,że aby mieć dziecko potrzeba dwóch osób, a nie od razu winić kobietę .... to co mówię i tak jest nieważne, bo ona wie swoje i wie najlepiej. Rocznik 1923. Jak pojawiłam się po raz pierwszy u babci z moim wtedy "chłopakiem" gdy go nie było powiedziała mi,że on już swoją miłość miał,a on później mnie znalazł zapłakaną w sadku i nie mógł zrozumieć jak można było powiedzieć coś takiego, a ona tak lubi szpilę wbić, oj lubi ... To tak, jakby takim ludziom przeszkadzało cudze szczęście.... i tacy ludzie całymi dniami się modlą, chyba aby przeprosić za te wszystkie szpile jakie innym wbijają ... niestety takim ludziom nie wolno ufać, ja zniosę wszystko, ale moje maluchy chcę uchronić przed takimi ludźmi
Lawendowy Sen oczywiście,że jej zaprzeczyłam,że my "naturalnie", potym jak mi "dowaliła" z tym leczeniem to jej łaskawie przypomniałam,że aby mieć dziecko potrzeba dwóch osób, a nie od razu winić kobietę .... to co mówię i tak jest nieważne, bo ona wie swoje i wie najlepiej. Rocznik 1923. Jak pojawiłam się po raz pierwszy u babci z moim wtedy "chłopakiem" gdy go nie było powiedziała mi,że on już swoją miłość miał,a on później mnie znalazł zapłakaną w sadku i nie mógł zrozumieć jak można było powiedzieć coś takiego, a ona tak lubi szpilę wbić, oj lubi ... To tak, jakby takim ludziom przeszkadzało cudze szczęście.... i tacy ludzie całymi dniami się modlą, chyba aby przeprosić za te wszystkie szpile jakie innym wbijają ... niestety takim ludziom nie wolno ufać, ja zniosę wszystko, ale moje maluchy chcę uchronić przed takimi ludźmi
Czesc dziewczyny..
Jestem tutaj nowa ,to moj pierwszy post, ale czytam was od dawna bo bardzo jestem w temacie.
Mieszkam w Kopenhadze , mam meza dunczyka i kochanego diabelka Igorka poczetego rowniez na szkielku.
Ma juz prawie dwa lata.
Pisze dlatego ,ze pojutrze pierwszy raz podchodze do crio. Bardzo chcemy rodzenstwo dla naszego synka.
Chce wam powiedziec ,ze jestescie skarbnica wiedzy. Tutaj cale ivf i teraz crio przechodzi sie na duzo wiekszym luzie bo lekarze o niczym cie nie informuja. W sensie ,wy znacie klasy zarodkow ,grubosc endo ,i miliony innych rzeczy.
Tutaj nic nie mowia. Oczywiscie jak zapytasz to wytlumacza, ale wyglada to mniej wiecej jak na you tube.
To moje przygotowanie do crio:
1. rozmowa z pielegniarka, dala mi recepty
2. w 3 dniu @ zaczelam brac progynon.
3. po 12 dniach badanie krwi ( nie wiem na co i nie znam wynikow) i extra szybkie usg ,gdzi lekasz spojrzal czy endo rosnie. Nic nie mierzyl ,tylko spojrzal. Doslownie 15 sec.
4. W sobote zaczelam brac progesteron i we wtorek transfer.
Nie mam pojecia czy endo mam dobre, po co badali mi krew.
W sumie im wierze ,bo za pierwszym razem tez sie nie wbijalam i wyszedl z tego Igorek.
Teraz zaczyna mnie dopadac stres bo to juz zaraz i ja mysle ,ze sie nie uda. Aha ,tutaj podaje sie tylko jeden embrionek. no i oczywiscie nie ma bety ,tylko kaza zrobic test po 17 DNIACH.
Sledze was na bierzaco i mocno trzymam za nas kciuki.
Czy moge do was dolaczyc ,jak bede umierala z nerwow to 11 dni po transwerze?
Jestem tutaj nowa ,to moj pierwszy post, ale czytam was od dawna bo bardzo jestem w temacie.
Mieszkam w Kopenhadze , mam meza dunczyka i kochanego diabelka Igorka poczetego rowniez na szkielku.
Ma juz prawie dwa lata.
Pisze dlatego ,ze pojutrze pierwszy raz podchodze do crio. Bardzo chcemy rodzenstwo dla naszego synka.
Chce wam powiedziec ,ze jestescie skarbnica wiedzy. Tutaj cale ivf i teraz crio przechodzi sie na duzo wiekszym luzie bo lekarze o niczym cie nie informuja. W sensie ,wy znacie klasy zarodkow ,grubosc endo ,i miliony innych rzeczy.
Tutaj nic nie mowia. Oczywiscie jak zapytasz to wytlumacza, ale wyglada to mniej wiecej jak na you tube.
To moje przygotowanie do crio:
1. rozmowa z pielegniarka, dala mi recepty
2. w 3 dniu @ zaczelam brac progynon.
3. po 12 dniach badanie krwi ( nie wiem na co i nie znam wynikow) i extra szybkie usg ,gdzi lekasz spojrzal czy endo rosnie. Nic nie mierzyl ,tylko spojrzal. Doslownie 15 sec.
4. W sobote zaczelam brac progesteron i we wtorek transfer.
Nie mam pojecia czy endo mam dobre, po co badali mi krew.
W sumie im wierze ,bo za pierwszym razem tez sie nie wbijalam i wyszedl z tego Igorek.
Teraz zaczyna mnie dopadac stres bo to juz zaraz i ja mysle ,ze sie nie uda. Aha ,tutaj podaje sie tylko jeden embrionek. no i oczywiscie nie ma bety ,tylko kaza zrobic test po 17 DNIACH.
Sledze was na bierzaco i mocno trzymam za nas kciuki.
Czy moge do was dolaczyc ,jak bede umierala z nerwow to 11 dni po transwerze?
Sylwia1985
Mamusia Sierściuszka
Jeżeli w grudniu to zdecydowanie warto powtórzyć badania. Także hormony tarczycy koniecznie nowe. Pozostałych hormonów też nie ma sensu. Do tego może dorzuć także badania na krzepnięcie krwi. Ja mimo wszystko poleciłabym CI scratching, skoro dwa razy nie dochodziło do implantacji.
3 ciąże pozamaciczne (czyli jednak dochodziło do implantacji i ciąż) to już jakaś iskierka. Teraz 5 zarodków dobrej jakości to też ładnie wygląda. Może po prostu nie natrafiłaś na ten prawidłowy zarodek. U mnie na 4 podane podczas 2 prób jeden się zaimplantował i niestety nie był tym właściwym jak się okazało. A też mi mówili, że mam ładne zarodki, na 11 komórek jajowych tylko 1 się nie zapłodniła, 2 zarodki były opóźnione nieco, a reszta pierwsza klasa, no cóż... nie zawsze jednak jakość początkowa zarodków sugeruje że nie ma wad.
Ja wiem, że bardzo chciałabyś zabrać śnieżynkę (wierz mi ja też), ale może czasami warto poczekać. Nie wiem, ale wstrzymałabym się na Twoim miejscu jeszcze miesiąc. Po kontroli w 4 dc czy nie ma polipa (i go nie będzie ), to potem zdecydowałabym się na biopsję, a dopiero potem na transfer. Teraz nie zrobią Ci biopsji ze względu na polip i transfer jaki jest pod znakiem zapytania. Ale po tym jak okaże się, że go nie ma to może warto odczekać następny cykl i zrobić biopsję? Da Ci to większe szanse i dodatkowo z biopatu mogą stwierdzić czy nie ma jakiejś przeszkody i może dowiesz się więcej dlaczego nie dochodzi do implantacji.
3 ciąże pozamaciczne (czyli jednak dochodziło do implantacji i ciąż) to już jakaś iskierka. Teraz 5 zarodków dobrej jakości to też ładnie wygląda. Może po prostu nie natrafiłaś na ten prawidłowy zarodek. U mnie na 4 podane podczas 2 prób jeden się zaimplantował i niestety nie był tym właściwym jak się okazało. A też mi mówili, że mam ładne zarodki, na 11 komórek jajowych tylko 1 się nie zapłodniła, 2 zarodki były opóźnione nieco, a reszta pierwsza klasa, no cóż... nie zawsze jednak jakość początkowa zarodków sugeruje że nie ma wad.
Ja wiem, że bardzo chciałabyś zabrać śnieżynkę (wierz mi ja też), ale może czasami warto poczekać. Nie wiem, ale wstrzymałabym się na Twoim miejscu jeszcze miesiąc. Po kontroli w 4 dc czy nie ma polipa (i go nie będzie ), to potem zdecydowałabym się na biopsję, a dopiero potem na transfer. Teraz nie zrobią Ci biopsji ze względu na polip i transfer jaki jest pod znakiem zapytania. Ale po tym jak okaże się, że go nie ma to może warto odczekać następny cykl i zrobić biopsję? Da Ci to większe szanse i dodatkowo z biopatu mogą stwierdzić czy nie ma jakiejś przeszkody i może dowiesz się więcej dlaczego nie dochodzi do implantacji.
reklama
Dagnes doskonale Cię rozumiem, bo od prof nic się nie można dowiedzieć. Mi też powiedział po transferze że jak na mnie to dobry wynik i że będzie dobrze bo jestem młoda itd, a ja przecież miałam maksymalną dawkę menopuru dziennie, kosztowało krocie i nawet progesetronu nie miałam zrobionego:-(
Dziewczyny a czy histero można zrobić na NFZ a zapłacić tylko za scratching? Jak ktoś pomoże z pacjentek Gyncentrum będę wdzieczna
Dziewczyny a czy histero można zrobić na NFZ a zapłacić tylko za scratching? Jak ktoś pomoże z pacjentek Gyncentrum będę wdzieczna
Podziel się: