reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny a ja się stresuje. Dzisiaj 19tc i szyjka 2,9 cm chyba trochę mało :( do tego mam jakieś bóle i kłucia w tej szyjce. Lekarz twierdzi, że jest ok, ale ja sama nie wiem i bardzo się martwię 😟
Pamietam wpis jakiejś dziewczyny tutaj Koedys żeby nie bagatelizować wlasnie kłucia jakby w szyjce i nacisku na spojenie. Może odwiedź lekarza. Masz mozliwosc?
 
reklama
A dziękuje

No Gosiu jak tu sobie można radzić?

Próbuje szukać absurdów dla których mam wstawać z łóżka

Muszę słuchać przed okresem od partnera - niepoprawnego optymisty - że a nóż może w tym cykllu zaskoczy, że gdzieś się chowa zdrowa komórka, bo w końcu kiedyś zaszłam naturalnie tyle że skończyło się CP... itd itd. Nie lubię tego biadolenia przed okresem bo wiadomo nie są to jakieś super dni ;)

Niestety znów mnie napadną na początku miesiąca... a więc biadolenie zacznie się niedługo. Kiedyś go walne wałkiem do ciasta!

Są dni lepsze i jakoś funkcjonuje. Staram się cieszyć szczęściem innych - Waszymi sukcesami, wspieram koleżankę z byłej pracy, która już w ósmym miesiącu śmiga, oddałam jej wszystkie ubranka dla niemowlaka, jakieś pierdółki, które miałam i mi się walały niepotrzebne a które są stosunkowo drogie ... a niech ma! Też przeżyła ogromną dużą drogę i jak nikt mnie rozumiała - jako nastolatka straciła jajnik a w trakcie starań ciągle jakieś torbiele, ale dała radę :) i tacy ludzie czasem sprawiają, że może jest po co żyć w tym głupim życiu ;)

Chociaż czasem ta rutyna życia wkurza - dom, praca, dom, praca, dom, praca...
Z tego co czytam, wnioskuje jesteś prawdziwą super babką z jajami.
Może przyjdzie taki dzień, ze jeszcze kiedyś spróbujecie in vitro.
Życzę Ci wszystkiego dobrego 🙂
 
Z tego co czytam, wnioskuje jesteś prawdziwą super babką z jajami.
Może przyjdzie taki dzień, ze jeszcze kiedyś spróbujecie in vitro.
Życzę Ci wszystkiego dobrego 🙂

Oj kochana to nie ma sensu jak przez 4 procedury nie mieliśmy nawet jednego transferu.

Niewiele już można.

In vitro daje w kosć, ale trzeba jakoś żyć... czasem udawać, ale żyć...
 
A dziękuje

No Gosiu jak tu sobie można radzić?

Próbuje szukać absurdów dla których mam wstawać z łóżka

Muszę słuchać przed okresem od partnera - niepoprawnego optymisty - że a nóż może w tym cykllu zaskoczy, że gdzieś się chowa zdrowa komórka, bo w końcu kiedyś zaszłam naturalnie tyle że skończyło się CP... itd itd. Nie lubię tego biadolenia przed okresem bo wiadomo nie są to jakieś super dni ;)

Niestety znów mnie napadną na początku miesiąca... a więc biadolenie zacznie się niedługo. Kiedyś go walne wałkiem do ciasta!

Są dni lepsze i jakoś funkcjonuje. Staram się cieszyć szczęściem innych - Waszymi sukcesami, wspieram koleżankę z byłej pracy, która już w ósmym miesiącu śmiga, oddałam jej wszystkie ubranka dla niemowlaka, jakieś pierdółki, które miałam i mi się walały niepotrzebne a które są stosunkowo drogie ... a niech ma! Też przeżyła ogromną dużą drogę i jak nikt mnie rozumiała - jako nastolatka straciła jajnik a w trakcie starań ciągle jakieś torbiele, ale dała radę :) i tacy ludzie czasem sprawiają, że może jest po co żyć w tym głupim życiu ;)

Chociaż czasem ta rutyna życia wkurza - dom, praca, dom, praca, dom, praca...
Ale ty jesteś dzielna laska[emoji8][emoji8]

Bardzo Ci współczuję tych niepowodzeń. Nie każdy musi mieć dzieci. Mam nadzieję, że znajdziesz jakaś namiastkę szczęścia bez nich i że może zdarzy się jednak kiedyś taki cud na jaki liczy twój mąż. Ja o kilku słyszałam [emoji846]
 
No i super Kochana 💪 ja kuźwa dalej nie mam wyników 🙈🙈jutro jadę do naszego doktorka, żeby sprawdził czy wszystko ok po punkcji, no i przepisze leki do ewentualnego transferu.. Tragedia z oczekiwaniem na wynik w tej klinice, już prawie 3 tygodnie, widocznie dosyć późno wysłali komórki do Hiszpanii 😡
Mi się nie udało dostać na jutrzejszą wizytę niestety , a bardzoooo mi zależało bo wtedy mogła bym mieć już transfer w październiku . Co do wyników się nie martw , na pewno zostanie Ci to wynagrodzone ✊✊✊✊ wierzę w to mocno .... Pewnie nie przychodzą bo nie dowiezaja że wszystkie są zdrowe 😁✊✊✊✊✊✊ ja mam za to kolejny mega dylemat ... Przepisała mi lekarka ten acofil ale nie wiem czemu tylko do pozytywnego testu 😔😔😔😔 boje się tak krótko go brać 😔😔😔😔 chyba poszukam innego lekarza bądź wybłagam doktorka o dłuższe branie go 🤔🤔🤔🤔🤔
 
Dziewczyny a ja się stresuje. Dzisiaj 19tc i szyjka 2,9 cm chyba trochę mało :( do tego mam jakieś bóle i kłucia w tej szyjce. Lekarz twierdzi, że jest ok, ale ja sama nie wiem i bardzo się martwię [emoji45]
Ja się niestety nie znam, ale skoro lekarz mówi że jest ok? Może głupie pytanie, ale mi nigdy lekarz nie wspominał o długości szyjki, to się jakoś specjalnie mierzy?
 
A dziękuje

No Gosiu jak tu sobie można radzić?

Próbuje szukać absurdów dla których mam wstawać z łóżka

Muszę słuchać przed okresem od partnera - niepoprawnego optymisty - że a nóż może w tym cykllu zaskoczy, że gdzieś się chowa zdrowa komórka, bo w końcu kiedyś zaszłam naturalnie tyle że skończyło się CP... itd itd. Nie lubię tego biadolenia przed okresem bo wiadomo nie są to jakieś super dni ;)

Niestety znów mnie napadną na początku miesiąca... a więc biadolenie zacznie się niedługo. Kiedyś go walne wałkiem do ciasta!

Są dni lepsze i jakoś funkcjonuje. Staram się cieszyć szczęściem innych - Waszymi sukcesami, wspieram koleżankę z byłej pracy, która już w ósmym miesiącu śmiga, oddałam jej wszystkie ubranka dla niemowlaka, jakieś pierdółki, które miałam i mi się walały niepotrzebne a które są stosunkowo drogie ... a niech ma! Też przeżyła ogromną dużą drogę i jak nikt mnie rozumiała - jako nastolatka straciła jajnik a w trakcie starań ciągle jakieś torbiele, ale dała radę :) i tacy ludzie czasem sprawiają, że może jest po co żyć w tym głupim życiu ;)

Chociaż czasem ta rutyna życia wkurza - dom, praca, dom, praca, dom, praca...
Przykro mi że cierpisz... Ale wiesz, że ja jadę z Tobą na tym samym wózku..? U mnie też już koniec przygody z in vitro... Też jestem w tej statystycznej większości, która potwierdza, że in vitro nie każdemu się udaje. U mnie nigdy nie było i nie ma czekania na cud... Ale czy to lepiej czy gorzej, nie wiem... Też mam w otoczeniu koleżankę w 7 miesiącu ciąży i prawie codziennie słucham jak się czuje, że ja kopie, że waży już tyle... Nie jest łatwo... Chociaż ja jakiś dziwnie lekko przeszłam ten koniec, może mnie jeszcze dopadnie... Ale masz rację, szukam zamienników. Remonty, wyjazdy, życie towarzyskie... Trochę zapełnianie pustki.
Wiem, że Cię to nie pocieszy, ale nie jesteś sama. Doskonale Cię rozumiem... Pisz, jeśli będziesz chciała pogadać 😘
 
reklama
Mi się nie udało dostać na jutrzejszą wizytę niestety , a bardzoooo mi zależało bo wtedy mogła bym mieć już transfer w październiku . Co do wyników się nie martw , na pewno zostanie Ci to wynagrodzone ✊✊✊✊ wierzę w to mocno .... Pewnie nie przychodzą bo nie dowiezaja że wszystkie są zdrowe 😁✊✊✊✊✊✊ ja mam za to kolejny mega dylemat ... Przepisała mi lekarka ten acofil ale nie wiem czemu tylko do pozytywnego testu 😔😔😔😔 boje się tak krótko go brać 😔😔😔😔 chyba poszukam innego lekarza bądź wybłagam doktorka o dłuższe branie go 🤔🤔🤔🤔🤔
kazała Ci robić morfologie podczas brania acoffilu?
 
Do góry