reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Milanek, co do ciekawych objawów ja w 7dpt ty też bo razem miałyśmy 29.03 to mam uczucie jakbym miała zaraz dostać @. No i piersi zaczęły delikatnie pobolewać ale ja tak zawsze miałam tydzień przed @. A Ty?
 
Malinuś ładne bety ci powychodziły:tak:Na pewno ich część jest twoja (a raczej twojego maleństwa) i z dnia na dzień będzie rosła, przecież zarodek dopiero niedawno zaczął hcg produkować. Więc masz się z czego cieszyć:-) Może powtórz w nd lub pn? Ovitrelle nie powinien już wtedy zakłamywać.
 
Milenek ja po udanym transferze nie miałam w ogóle objawów, a po nieudanym niestety tak, ja już wspominałam sen że rodzę i skurcze. Ale chyba nie ma reguły choć lepiej chyba nic nie czuć bo zawsze wtedy jest nadzieja, u u mnie po skurczach nadzieja odeszła jak trzy maleńkie ....

Dziewczyny mam pytanie czy któras z Was jest z Warszawy i leczy się w Novum ?? Jak tak to co sądzicie o tej klinice. Znacie w ogóle jakieś statystyki ??
Jedyne co znalazłam to, to że połowa ze starających się par nigdzy nie zostaje rodzicami. Mam jednak nadzieje że tym którym raz się udało mają większe sznase choć mój gin daje mi mniej niz 25% :-(((( a mąż twierdzi że nie wierzy że się uda i czy jest w ogóle sens podchodzić, bo teraz wierzył że beda nawet blizniaki a nic nie wyszło poza łzami, cholerną jedną kreską i cierpieniem.
 
Malinuś, oj kusi kusi, ale mój mężopowstrzymywacz mi zabronił po ostatniej (wczorajszej) panice związanej z wynikami progesteronu (15) strasznie ryczałam, bo ubzdurałam sobie, że to za mało:sorry: teraz mam zakaz badań do 10.04 :-) mąż musi si zregenerować nerwowo (ma trzy światy ze mną):angry:

31 lat, 4lata starań
Fragmentacja DNA u męża
4 nieudane IUI
W trakcie ICSI (12 komórek, 6 zarodków, transfer 2, 2 mrozaczki)
 
Milanek, może i racja bo te badanie tylko stres przynoszą...

Lulin, jutro robię kolejna betę. Lekarz własnie zalecił piątek i sobotę dla porównania czy spada czy rośnie, a mnie pokusiło i zrobiłam wczoraj co było durne bo dzisiaj jestem tylko zestresowana, że aż tak spadła. Miałam 2 maluszki 6 dniowe podane, wiec jak coś to powinny już produkować hcg. Zobaczymy jutro...
 
Dziewczyny mam pytanie czy któras z Was jest z Warszawy i leczy się w Novum ?? Jak tak to co sądzicie o tej klinice. Znacie w ogóle jakieś statystyki ??
Jedyne co znalazłam to, to że połowa ze starających się par nigdzy nie zostaje rodzicami. Mam jednak nadzieje że tym którym raz się udało mają większe sznase choć mój gin daje mi mniej niz 25% :-(((( a mąż twierdzi że nie wierzy że się uda i czy jest w ogóle sens podchodzić, bo teraz wierzył że beda nawet blizniaki a nic nie wyszło poza łzami, cholerną jedną kreską i cierpieniem.

Statystyki, ehhh. Mówią tam, że 40% ze świeżych, a 30% z mrożonych. Ale to tylko statystyka. Wszystko zależy od kobiety. Jednak porównując statystyki z innymi klinikami mają bardzo dobre wyniki leczenia. Jednak sama klinika jest bardzo nastawiona głównie na kasę ( może w innych też tak jest?).

Ja się leczę w novum. Nie mam porównania do innych klinik, ale bardzo mnie dobija postawa dr. L ( może tylko wobec mojej osoby taki jest?). Dlatego nigdy więcej nie podejdę tam do nowej procedury ICSI ze względu na niego. Dzięki bogu, w przypadku mrożaków nie mam z nim styczności. Co do pozostałych lekarzy, przetestowałam kilku i w końcu wybrałam panią dr L.O. która jest bardzo zaangażowana w leczenie. Byłam jeszcze u dr. A. Z-P i u dr I. S-T, jednak jedna popełniła błąd odstawiając mi leki przed stymulacją, druga traktowała dość "spychologicznie" mój przypadek i moje przygotowanie do crio u niej zakończyło się brakiem transferu.
 
lulin, nvm ja dziś (transfer 29.03.) trochę czuję jakby ciągnięcie w macicy hmhm nie potrafię tego opisać, ale trochę boli jak za długo siedzę np. w tzw. kuckach, troszeczkę piersi bolą - jak zawsze przed @
W sumie nic ciekawego się nie dzieje. Zestresowałam się wczoraj i boję się, że trochę mnie pobolewa przez te wczorajsze nerwy.

31 lat, 4lata starań
Fragmentacja DNA u męża
4 nieudane IUI
W trakcie ICSI (12 komórek, 6 zarodków, transfer 2, 2 mrozaczki)
 
reklama
Lulin trzymam za Ciebie kciuki, jesteś jeden dzionek dalej niż ja, tzn ty dzień wcześniej miałaś transfer. Jutro Twoja betka będzie wielka, prawidłowo przyrośnie! Pisałaś wcześniej ze miałaś w czwartek ponad 20, więc jutro życzę Ci aby była już 3 cyfrowa! &&&&&& a TY &&&&& za moją też wielką! Może się doczekam!:)
 
Do góry