reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Właśnie się zastanawiamy co robić... Bo są jeszcze 2 zamrożone zarodki... Ale czy to jest sens??? Kasy nie ma a to z dobre 3tys trzeba wyłożyć... Pewności, że się uda nie ma. Przyczyny nie ma...
No i my nie mamy takich problemów jak dziewczyny tu na forum. Oboje jesteśmy zdrowi, bez nowotworów, z dobrymi wynikami...
No i powiedz mi bądź tu mądrym w czym tkwi problem do jasnej ciasnej. Też bym chciała poznać co tak fragmentuje palniki męża ale nie wiadomo. Szukać przyczyny nie ma czasu bo wiek nas goni-40 i dooopa. A tu u Was to szok. Zdrowi nic nie znaleźli? Genetyka wszystko sprawdzone?
 
reklama
My jesteśmy zaszczepieni. Jestem z medycznej rodziny, moj ojciec jest ratownikiem medycznym moja mama pielęgniarką- moi rodzice swoje widzieli ja się nasłuchałam wiec wątpliwości co do szczepienia nie miałam
Szczepienie było dla mnie priorytetem przed podejściem do IVF moj lekarz prowadzący zalecał tym bardziej, ze przed przyjęciem do szpitala u Nas robią testy na covid (punkcja, transfer itp.)
Nic nam po szczepieniu nie było, zbadałam przeciwciała - wynik wysoki.
My nie jesteśmy zaszczepieni i ale nie dlatego że jestem przeciwniczką ale baliśmy się że mojemu plemniki kompletnie się osłabią po szczepieniu bo czesto gorączka po tym występuje i będzie kompletna klęska. Ale nie wiem czy nas dopuszczą do in vitro bez szczepień albo ceny testów nas wykończą.
 
Ja mam niskie Amh i slaba jakosc komórek, czytalam ze suplementacja DHEA moze pomoc. Zrobilam badanie z krwi DHEA w Medicover zeby sprawdzic czy w ogóle moge suplementowac to i wyszlo mi w normie. Ale nie konsultowalam tego z lekarzem zadnym czytalam na roznych forach ze dziewczynom pomoglo
W diagnostyce jest badanie Dhea-s to jest dhea czy dhea-so4, to które sprawdzać?
 
Wiem, że każda z nas ma swoją historię, jedne mają bardziej zawiłą, dłuższą niż inne. Ja z jednej strony cieszę się, że mimo tylu badań nic nie wyszło. A z drugiej przykro bo gdybyśmy znali przyczyne można by ją leczyć albo pogodzić się werdyktem. Ale nadal jesteśmy w grze i mimo tego, że załapałam doła po wyniku to teraz już mi lepiej i wiem, że w październiku nadal będziemy w grze [emoji123]
Mimi wlasnie weszłam zobaczyc jak u ciebie i mówię No nie nadrobie 30 stron wiec napisze priv a tu widzę już takie smutne wiadomosci :( Ale kochana pamiętaj ze pierwszy raz często nie wychodzi. Probuj jescze prosze nie poddawaj się. Napewno jest ci ciężko ale ten nie udany raz jescze o niczym nie świadczy. Trzymaj się.
 
Dziękuję... Walczymy jeszcze w październiku. A co u Ciebie?? Już po?
Mimi wlasnie weszłam zobaczyc jak u ciebie i mówię No nie nadrobie 30 stron wiec napisze priv a tu widzę już takie smutne wiadomosci :( Ale kochana pamiętaj ze pierwszy raz często nie wychodzi. Probuj jescze prosze nie poddawaj się. Napewno jest ci ciężko ale ten nie udany raz jescze o niczym nie świadczy. Trzymaj się.
 
Wiem, że każda z nas ma swoją historię, jedne mają bardziej zawiłą, dłuższą niż inne. Ja z jednej strony cieszę się, że mimo tylu badań nic nie wyszło. A z drugiej przykro bo gdybyśmy znali przyczyne można by ją leczyć albo pogodzić się werdyktem. Ale nadal jesteśmy w grze i mimo tego, że załapałam doła po wyniku to teraz już mi lepiej i wiem, że w październiku nadal będziemy w grze [emoji123]
Kochana, tutaj ciężko „znać przyczynę”. Ja straciłam ciąże w 23 tyg.i do dzisiaj nie wiem dlaczego. Teraz od roku sie staramy, po wszystkich badaniach, szczepieniach, na zastrzykach i lekach, zarodki przebadanie i 2 transfery nieudane. Oczywiście że dobrze by było wiedzieć, ale to nie jest matematyka. AMH + ruchliwe plemniki to nie jest równe dziecko. Tak jak ciąża to nie zawsze szczęśliwy poród. Ciężko to zrozumieć i zaakceptować, ale można walczyć tyle, ile się ma siły. A jak się nie ma to powalczyć o siebie, swoje szczęście. Nie jesteśmy maszynami - jedna przetrwa 5 transferów i nic a ktoś inny zrezygnuje po 3. Każdy ma inna historię i jest z innej gliny / nie ma lepszych czy gorszych. Bądź dla siebie dobra po prostu ❤️
 
reklama
Mnie to psychicznie wykańcza... Od 2.5roku na tapecie temat tylko ciąża której nie ma. Pytania, badania, lekarze... Nie mamy czasu dla siebie, kasy na swoje przyjemności bo wszystko jest pakowane w dziecko...
W październiku bierzemy ostatnie 2 mrożaki i już bez l4, bez chuchania dmuchania. Jak się nie uda to trudno. Bierzemy się za remont domu i przeprowadzkę, kupujemy psa i składamy papiery o adopcję! Taki jest plan i tego się trzymajmy!

Tylko teraz wydostać się z doła trzeba... Czuję się taka pusta...
Jak niepełnowartościowa kobieta..
Co Ty pier.olisz!!! Jaka niepełnowartościowa?!!! Wspaniała wojowniczka o upragnione marzenie!!! Żadnej innej opcji i opisu nie przyjmuje. Rozumiem Cię też jesteśmy na etapie ciągłego czekania i planowania co się stanie pod dziecko. Jeśli będzie dziecko budujemy się ale jeśli nie kupujemy mieszkanie bo po co dom dla dwojga? Mój się na żadne adopcje nie zgadza ja chyba też się nie nadaję psychicznie więc albo się uda albo będziemy taką jedyną bezdzietną parą w rodzinie u nas której rodziny z dziećmi nie chcą odwiedzać bo dzieci nie ma. Nie wiem też nie możemy znaleźć przyczyny fragmentacji plemników. Też się łamie. Jak Was czytam nabieram sił bo myślę że Wy walczycie to co ja nie dam rady? 😉
 
Do góry