reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Mnie tuz po wyjeciu malej zapytala polozna czy mam zamiar karmić piersia i jak powiedziałam, ze tak to zapytala czy chce, zeby mi ja przystawiła. Jak powiedzialam, ze tak to mi ja przystawila i stala przy mnie i trzymala malutka tak zeby nam obu bylo wygodnie, a i zeby tata mogl byc obok. I tak przez 30min kiedy moja gin mnie zszywala.
U mnie na pooperacyjnej była 1 położna na 6 pacjentek i 6 dzieci to gdzie ona by tam miała czas pytać każdą z osobna, na oddziale daje się plan porodu, a to i tak dobre warunki jak na polskie realia bo rodziłam w małym szpitalu w którym są oddzielnie położne na każdym oddziale bo są takie szpitale w których położna obsługuje np. patologię i położnictwo.
 
reklama
Czy wątek karmienia piersią mógłby być kontynuowany gdzie indziej? W oczekiwaniu, nerwach i watpliwościach w trakcie trwania tych cholernych dni po transferze ciężko jest czytać niekończące się problemy z karmieniem… ja być może nigdy nie będę mieć takich problemów, bo nigdy nie dojdę do tego etapu… może jakiś oddzielny temat na to? 😢
 
Też mi to przeszkadza.
Też chciałabym moc wybrać czy chce karmić piersią czy może z butli... Ale niestety na razie jestem na etapie, żeby się kropek zadomowił...
Dziewczyny nie ułatwiacie..
Czy wątek karmienia piersią mógłby być kontynuowany gdzie indziej? W oczekiwaniu, nerwach i watpliwościach w trakcie trwania tych cholernych dni po transferze ciężko jest czytać niekończące się problemy z karmieniem… ja być może nigdy nie będę mieć takich problemów, bo nigdy nie dojdę do tego etapu… może jakiś oddzielny temat na to? [emoji22]
 
Czy wątek karmieni piersią mógłby być kontynuowany gdzie indziej? W oczekiwaniu, nerwach i watpliwościach w trakcie trwania tych cholernych dni po transferze ciężko jest czytać niekończące się problemy z karmieniem… ja być może nigdy ich nie będę mieć… może jakiś oddzielny temat na to? 😢
Hmmmm nie chce być nie miła ale odkąd pamiętam dziewczyny po in vitro czy w jego trakcie poruszały baaaaardzo różne tematy . Rodzinne , prywatne , małżeńskie , tematy dotyczące pracy , okresu , jedzenia i multum innych . Nikt nie robi tego ze złością ani nikt nie powinien tego tak odbierać . Niektóre dziewczyny znają się lata inne miesiące … jeśli szukały odpowiedzi na pytania które nie dawały im spokoju najzwyczajniej szukały je czesto tu - bo wiedza ze taka pomoc otrzymają . I odkąd tu jestem nikt nigdy nie zasugerował zmiany wątku czy tematu . Rozumiem Cię ze teraz się boisz powodzenia (każda z nas tu jest po in vitro nie jesteś wyjątkiem i to samo przechodziłyśmy ) ale to są tematy które i tobie prędzej czy później się przydadzą . A jeśli kobieta kobiecie może doradzić co w tym złego jest 🤷🏼‍♀️. Zobaczysz ze prędzej czy później sama będziesz chciała się doradzić , porozmawiać czy najzwyczajniej wyżalić .
 
Jak będziesz miała pokarm to i tak cieknie a po porodzie to jest taki ból jak się nie ściągnie, że można umierać [emoji6] no i zależy jak kto co przechodzi, ale po porodzie cieknie góra i dół [emoji6] lekarze I polozne oglądają wszystko cały czas to tyle z intymności [emoji38], na zatrzymanie laktacji przy wyjściu ze szpitala można poprosić o receptę na bromergon, ale on działa po jakimś czasie.
Zdaje sobie z tego sprawę, że może się pojawić :) a z lekarzami i pielęgniarkami to jednak co innego niż z mężem, to jest ich praca, i najprawdopodobniej się już nie spotkamy :) właśnie zamierzam porozmawiać od razu z lekarzem o tabletkach na zatrzymanie pokarmu :) takie jest moje zdanie, tak postanowiłam i raczej mi się nie odmieni :)
 
Czy wątek karmienia piersią mógłby być kontynuowany gdzie indziej? W oczekiwaniu, nerwach i watpliwościach w trakcie trwania tych cholernych dni po transferze ciężko jest czytać niekończące się problemy z karmieniem… ja być może nigdy nie będę mieć takich problemów, bo nigdy nie dojdę do tego etapu… może jakiś oddzielny temat na to? [emoji22]
Tak jak dziewczyny napisały, zawsze były tu poruszane różne tematy... Nie tylko in vitro. Zanim zaszłam w ciążę, i był temat który mnie nie dotyczył po prostu nie czytałam, i tyle, tak samo jak dziewczyny wstawiają zdjęcia usg maluszków na które długo czekają, nigdy nie przyszło mi do głowy aby narzucać komuś aby nie poruszał tutaj tematu, który mnie nie dotyczy. Zdaje sobie sprawę że może być Wam ciężko, ale każda z Nas była tu w takim położeniu jak wy teraz...
 
Czy wątek karmienia piersią mógłby być kontynuowany gdzie indziej? W oczekiwaniu, nerwach i watpliwościach w trakcie trwania tych cholernych dni po transferze ciężko jest czytać niekończące się problemy z karmieniem… ja być może nigdy nie będę mieć takich problemów, bo nigdy nie dojdę do tego etapu… może jakiś oddzielny temat na to? 😢
Nawet tak nie myśl!!! Dojdziesz do tego samego etapu Co dziewczyny... A problemy... One dopiero się zaczną za 9 miesięcy!! Będziesz pytać tu bardziej doświadczone czy ta ku*a jest normalna, dlaczego maleństwo spi, albo dlaczego nie śpi🤣🤣🤣 czy nie przybrało za mało na wadze, albo za dużo 🙈 tylko spokój!! A co do forum to od momentu jak tu jesyem pamiętam to mimo że nazwa jego jest "kto po in vitro" to od zawsze na nim jesyem rozmawiamy o wszystkim😉 nie można żyć ciągle leczeniem. A właśnie według mnie dobrze ze dziewczyny piszą a tym... Teraz ty musisz postanowić sobie ze dojdziesz do tego etapu! Ba nawet być może będziesz chciała karmić piersią( jak ja) i pokażesz całemu światu ze warto walczyć do samego końca, bo tylko Ci co walczą , wygrywają!!! Trzymam kciuki ✊✊✊✊✊
 
reklama
Tak jak dziewczyny napisały, zawsze były tu poruszane różne tematy... Nie tylko in vitro. Zanim zaszłam w ciążę, i był temat który mnie nie dotyczył po prostu nie czytałam, i tyle, tak samo jak dziewczyny wstawiają zdjęcia usg maluszków na które długo czekają, nigdy nie przyszło mi do głowy aby narzucać komuś aby nie poruszał tutaj tematu, który mnie nie dotyczy. Zdaje sobie sprawę że może być Wam ciężko, ale każda z Nas była tu w takim położeniu jak wy teraz...
I część dziewczyn nadal jest w takiej sytuacji ale czasami fajnie tak oderwać się od rzeczywistości i po prostu snuć plany w głębokiej wierze że kiedyś się spełnią. Takie jest moje zdanie 😉
 
Do góry