reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ja mojej powiedziałam, że jestem przed transferem i że jak nie zrobi całości w czwartek to reszta będzie po transferze i czy będzie mogła mi wtedy podać znieczulenie. Powiedziała, że tak. Więc tylko dotrwać do wizyty...
Ja bym nie brała ibupromu, niestety chyba tylko Apap [emoji3525], sama ostatnio miałam okazję leczyć bolący ząb bez znieczulenia , bo mi dentystka bała się podać jak powiedziałam o ciąży, tym bardziej współczuję , trzymaj się kochana, może zimny okład coś pomoże spróbuj
 
reklama
Muszę chwilę odpocząć. Nie miałam planu B tym razem.
Większość immunologi już mam zrobionej i nic tam nie wyszło [emoji2368] mimo wszystko chce się wcisnąć do Pasn*ika (pewnie za pół roku..), żeby on zerknął na te wyniki co mam. Może on tam coś znajdzie. Poza tym nie mam już na nic pomysłu..
Evela, a nie chciałabyś się umówić do Sydora? Malinowski jest na pewno lepszy ale nie wiem jak u niego z terminami. A do Sydora można wysłać wyniki na e-maila i od razu umówić się na wizytę online. Bardzo fajny lekarz. Mam numer jak chcesz
 
Dziewczyny moje serce właśnie 💔 ogólnie wróciłam do domu. Trochę popłakałam i postanowiłam się zapytać czy są jakieś jeszcze szanse na mojego okruszka?

Dziś 7+5 coś koło 36 dpt i mam nad pęcherzykiem ciążowym coś jakby mi się odklejala kosmówka, na dodatek w pęcherzyku jest ciałko żółtkowe, a poniżej tyci zarodek, ale praktycznie bez akcji serca 😭😭😭 moje tętno było 160 a malucha być może ok. 50. Trzeba było się przypatrzeć i nawet nie sparwdzone sprzętem bo nie wiadomo czy to właściwie było serduszko. Gin określa to na sprawdzimy za tydzień, ale nie wygląda to dobrze.

Boje się. Cierpię... ogólnie łzy płyną.
Kurcze.... Nie wiem co powiedzieć... A może idź do lekarza z lepszym sprzętem?
 
Jessssui Evela[emoji26]. Nie wiem co napisać [emoji26]. Przytulam mocno [emoji3590]
Ach Fredka co tu pisać...Ty mnie dobrze rozumiesz jak te porazki działają na człowieka...

Zrobiłam dziś betę dla formalności, wyszła 9, spada wiec odstawiam leki. Na jutro już mam konsultacje z Sydo*rem, może on coś doradzi[emoji120] w pt mam konsultacje z moją doktor, zobaczę co ona zaproponuje ale najbardziej o czym teraz marzę to oderwać się od tego tematu na chwilę chociaż i żyć bez alarmów na tone leków, bez posiniaczonego brzucha od zastrzyków , bez wizyt i badań co drugi dzień. Po ponad 3 miesiącach wracam do UK w sobotę. Zresetować głowę muszę.
 
Ja mam jeszcze inny problem...
W czwartek mialam leczenie kanałowe które nie zostało dokończone... Wczoraj transfer a dzisiaj ząb napier****
Miałam mieć jutro wizytę ale odwalała bo dzieci chore... I nie mam pojęcia co robić... Jestem bardzo strachliwa jeżeli chodzi o dentystę i chodzę tylko do sprawdzonego lekarza. Moja może przyjmie mnie w sobotę a jak nie to dopiero na tydzień w sobotę 18tego.... Czy ibuprom mogę czy tylko apap?
Ibuprom raczej niewskazany
 
Dzięki, ale tak po dłuższym zastanowieniu się ... mam wrażenie, że gin daje mi złudne nadzieję, a sam siebie utwierdza w przekonaniu, że coś poszło nie tak. Ogólnie na początku twierdził, że nie ma akcji serca a to pulsowanie, może być spowodowane moim stresem bo mnie serce lomotalo jak oszalałe.

Byłam w szoku. Odebrałam to dobrze, ale jak tylko wróciłam do domu. Usiadłam i się załamałam.

Myślicie że beta mi coś tu powie?

Nie wytrzymam tego, bo czuję jak się rozgrywam na kawałki.
Wydaje się się że beta tylko jeszcze bardziej namiesza Ci w głowie. Ja bym nie robiła.
 
Dziewczyny zaczynam drugą stymulację. Miałam konsultacje online z profesorem i mam nowe zalecenia. Od porażki w zeszła środę wskoczyliśmy z mężem na dietę plodnosciowa od dziewczyn z akademii płodności. Obstawiliśmy się supłami i olejami od prawej do lewej. To będzie ostatnia stymulacja bo lekarz powiedział że przy mojej niszy po cesarce i tylozgiecie muszę mieć mega dobry jakościowo zarodek żeby przetrwał. I o takie walczę. Mówił ze opcja druga to AZ jeśli bardzo nam zależy. Ale na razie o tym nie myślę. Żyje teraz najbliższą stymulacja. Jak się uda to będzie w tym miesiącu a jak nie to w następnym. Teraz 2 tygodnie Marvelon i zobaczymy czy równo rosną. 3 majcie kciuki bo już więcej nie zrobię
 
Dzięki, ale tak po dłuższym zastanowieniu się ... mam wrażenie, że gin daje mi złudne nadzieję, a sam siebie utwierdza w przekonaniu, że coś poszło nie tak. Ogólnie na początku twierdził, że nie ma akcji serca a to pulsowanie, może być spowodowane moim stresem bo mnie serce lomotalo jak oszalałe.

Byłam w szoku. Odebrałam to dobrze, ale jak tylko wróciłam do domu. Usiadłam i się załamałam.

Myślicie że beta mi coś tu powie?

Nie wytrzymam tego, bo czuję jak się rozgrywam na kawałki.
Kochana tak mi przykro bardzo,ja dziś też jestem dobita po ostatnich dniach,że u nas się nie udało,i jeszcze wam dziewczyny,tobie,gdzie miałaś mieć wizytę serduszkową,a tu szok.Bardzo cie rozumiem,jak się czujesz,ja gdy szłam na prenatalne,myślałam ,że będzie ok,ale się pomyliłam.Byłam w takim szoku ,że dzieciątko chore,że jak to.To był taki sam cios.Wierzę i mam nadzieję,że u ciebie wszystko się dobrze skończy,przytulam mocno.
 
reklama
Ach Fredka co tu pisać...Ty mnie dobrze rozumiesz jak te porazki działają na człowieka...

Zrobiłam dziś betę dla formalności, wyszła 9, spada wiec odstawiam leki. Na jutro już mam konsultacje z Sydo*rem, może on coś doradzi[emoji120] w pt mam konsultacje z moją doktor, zobaczę co ona zaproponuje ale najbardziej o czym teraz marzę to oderwać się od tego tematu na chwilę chociaż i żyć bez alarmów na tone leków, bez posiniaczonego brzucha od zastrzyków , bez wizyt i badań co drugi dzień. Po ponad 3 miesiącach wracam do UK w sobotę. Zresetować głowę muszę.
Kuźwa aż za dobrze wiem co to znaczy 😔. Ja ogólnie jestem raczej skryta i wiele razy musiałam przed wami udawać, że się trzymam a w domu ryczałam 😥. Ech kuwa, az się do tego nie chce wracać... Ja mam już popsutą głowę i nic tego nie zmieni. Już zawsze będę odczuwała strach. Czy to teraz w ciąży, czy później jak się urodzi. Nasza wiara w powodzenie została mocno nadszarpnięta i potem ciężko jest wrócić do beztroskiego życia 😔.
Evela, ja wierzę w ciebie ❤️. Dobadaj się do końca i wtedy działaj ❤️. Jak zrobisz allo to nie wiem czy Sydor ci zaleci szczepienia, bo z rozmów z nim wywnioskowałam, że uważa to za ostateczność. No musisz pomyśleć gdzie się udać.
 
Do góry