reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Czy któraś z Was po transferze miała ból w dolnym odcinku pleców?

Kurde mnie po wcześniejszych transferach niby coś w tych plecach pobolewało ale w porównaniu z tym co czuje teraz to wtedy to był' pikuś '[emoji85]nie mogę sobie wygodnej pozycji znaleźć [emoji52]
Ojjjjj tak . Mnie już jakoś w 3dpt krzyże zaczęły łupać . Trzymam kciuki ✊🏻✊🏻✊🏻❤️
 
reklama
Mam 30 lat. A w pierwszej ciąży poronionej wyszła wada genetyczna, do tego ciężko mi się zachodzi w ciąże i jak już znowu zaszłam to pomimo drożnych jajowodów była to ciąża pozamaciczna więc po tych wszystkich przejściach już nie chcę znowu ryzykować.

Jak najwięcej bym chciała. Nie wiem ciężko powiedzieć jak szybko się uda. Bo rozumiem że jeśli na przykład czysto hipotetycznie połowa zarodków zostanie i potem oddam je do badania i np potem będą nieudane transfery to będzie można np za 2 lata znowu powtórzyć stymulację? Czy jak to jest?
Jesteś jeszcze młoda więc zakladam, że 80% zarodków powinno być zdrowych. Do kolejnej stymulacji możesz podejść w każdej chwili tyle że będziesz musiała odnowić wymagane przed stymulacją badania
 
U nas delikatnie mówiąc orka… karmienie przewijanie, laktator, sterylizacja i tak w kółko. Syn w domu się uwstecznia bo szuka atencji i jeszcze trochę odzieje go w pampers’a. Staram się włączyć tryb „ignore” ale czasem nie umiem. Jak bliźniaki wyją i syn to mam ochotę usiąść z nimi i ryczeć. Ale powtarzam mu jak mantrę jak to fajnie mu będzie gdy siostry będą starsze i uskuteczniam swoje nieśmiertelne tyrady jak to będzie później pięknie. Bo teraz to wiadomo jest goooow…no a nie impreza. Są chwile gdy sobie myśle po co mi to wszystko. Było tak wygodnie :-) tak mandarynkowo. A potem myśle ile się nauczyłam i ile mam w chwili obecnej. Choć jest kuwa ciężko :-) bliźniaki pokazały mi środkowy palec odnoście synchronizacji i jedzą i śpią kiedy ONE tego chcą a nie wszechświat im pozwoli ( czytaj : matka). A ze ja lubię jazdy bez trzymanki to podniosłam rękawice i ja jakoś żyje i one z głodu nie umarły :-)))
A i mimo ze z tego samego brzucha i urodzone w tym samym czasie to kompletnie różne osoby. Jedna leży z bananem na buziaku i liczy dziurki w ścianie a jak się znudzi to weź na rece bo się kuwa już nudzę. Druga wstaje z rykiem i frustrą ze ja głód obudził. Lubi się wtulać i radar ma w doopie jak chcesz ją do łóżeczka odłożyć. Gruby kocyś to jej przyjaciel a Janina to zimna kobieta najlepiej nago spac i niczym tylka nie okrywać :-)
A to masz jazde bez trzymanki widze🙂musisz to przezyc i wierzyc ze kiedys bedzie lepiej...bo to niestety jeszcze potrwa.Slabe pocieszenie,sorry🙈Trzymam za was kciuki✊✊✊
 
Mnie ten ból dzis mega zaskoczył i zmęczył bo nawet leżenie nie pomaga. Do togo okropnie bolą mnie jajniki [emoji85] nie wiem kompletnie co się dzieje... [emoji17]
A propo tych bóli, ja właśnie takie miałam, mega silne, tak z 2 dni, byłam pewna, że coś nie tak, a jednak było to to, kropuś rył się na potęgę 😁 także czekaj na betę ✊
 
U nas delikatnie mówiąc orka… karmienie przewijanie, laktator, sterylizacja i tak w kółko. Syn w domu się uwstecznia bo szuka atencji i jeszcze trochę odzieje go w pampers’a. Staram się włączyć tryb „ignore” ale czasem nie umiem. Jak bliźniaki wyją i syn to mam ochotę usiąść z nimi i ryczeć. Ale powtarzam mu jak mantrę jak to fajnie mu będzie gdy siostry będą starsze i uskuteczniam swoje nieśmiertelne tyrady jak to będzie później pięknie. Bo teraz to wiadomo jest goooow…no a nie impreza. Są chwile gdy sobie myśle po co mi to wszystko. Było tak wygodnie :-) tak mandarynkowo. A potem myśle ile się nauczyłam i ile mam w chwili obecnej. Choć jest kuwa ciężko :-) bliźniaki pokazały mi środkowy palec odnoście synchronizacji i jedzą i śpią kiedy ONE tego chcą a nie wszechświat im pozwoli ( czytaj : matka). A ze ja lubię jazdy bez trzymanki to podniosłam rękawice i ja jakoś żyje i one z głodu nie umarły :-)))
A i mimo ze z tego samego brzucha i urodzone w tym samym czasie to kompletnie różne osoby. Jedna leży z bananem na buziaku i liczy dziurki w ścianie a jak się znudzi to weź na rece bo się kuwa już nudzę. Druga wstaje z rykiem i frustrą ze ja głód obudził. Lubi się wtulać i radar ma w doopie jak chcesz ją do łóżeczka odłożyć. Gruby kocyś to jej przyjaciel a Janina to zimna kobieta najlepiej nago spac i niczym tylka nie okrywać :-)
Ale jazda, nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jak ciężko to wszystko ogarnąć. Jeszcze tylko kilka lat i będą bardziej samodzielne 😉 Dużo siły życzę 😘
 
U nas delikatnie mówiąc orka… karmienie przewijanie, laktator, sterylizacja i tak w kółko. Syn w domu się uwstecznia bo szuka atencji i jeszcze trochę odzieje go w pampers’a. Staram się włączyć tryb „ignore” ale czasem nie umiem. Jak bliźniaki wyją i syn to mam ochotę usiąść z nimi i ryczeć. Ale powtarzam mu jak mantrę jak to fajnie mu będzie gdy siostry będą starsze i uskuteczniam swoje nieśmiertelne tyrady jak to będzie później pięknie. Bo teraz to wiadomo jest goooow…no a nie impreza. Są chwile gdy sobie myśle po co mi to wszystko. Było tak wygodnie :-) tak mandarynkowo. A potem myśle ile się nauczyłam i ile mam w chwili obecnej. Choć jest kuwa ciężko :-) bliźniaki pokazały mi środkowy palec odnoście synchronizacji i jedzą i śpią kiedy ONE tego chcą a nie wszechświat im pozwoli ( czytaj : matka). A ze ja lubię jazdy bez trzymanki to podniosłam rękawice i ja jakoś żyje i one z głodu nie umarły :-)))
A i mimo ze z tego samego brzucha i urodzone w tym samym czasie to kompletnie różne osoby. Jedna leży z bananem na buziaku i liczy dziurki w ścianie a jak się znudzi to weź na rece bo się kuwa już nudzę. Druga wstaje z rykiem i frustrą ze ja głód obudził. Lubi się wtulać i radar ma w doopie jak chcesz ją do łóżeczka odłożyć. Gruby kocyś to jej przyjaciel a Janina to zimna kobieta najlepiej nago spac i niczym tylka nie okrywać :-)
Wow! Jazda bez trzymanki ale najwazniejsze ze dziewczyny zdrowe 😀 A Wy się wkoncu dotrzecie! Jak syn zareagował na siostry? A jak z KP ? Karmisz na zmianę?
 
reklama
U nas delikatnie mówiąc orka… karmienie przewijanie, laktator, sterylizacja i tak w kółko. Syn w domu się uwstecznia bo szuka atencji i jeszcze trochę odzieje go w pampers’a. Staram się włączyć tryb „ignore” ale czasem nie umiem. Jak bliźniaki wyją i syn to mam ochotę usiąść z nimi i ryczeć. Ale powtarzam mu jak mantrę jak to fajnie mu będzie gdy siostry będą starsze i uskuteczniam swoje nieśmiertelne tyrady jak to będzie później pięknie. Bo teraz to wiadomo jest goooow…no a nie impreza. Są chwile gdy sobie myśle po co mi to wszystko. Było tak wygodnie :-) tak mandarynkowo. A potem myśle ile się nauczyłam i ile mam w chwili obecnej. Choć jest kuwa ciężko :-) bliźniaki pokazały mi środkowy palec odnoście synchronizacji i jedzą i śpią kiedy ONE tego chcą a nie wszechświat im pozwoli ( czytaj : matka). A ze ja lubię jazdy bez trzymanki to podniosłam rękawice i ja jakoś żyje i one z głodu nie umarły :-)))
A i mimo ze z tego samego brzucha i urodzone w tym samym czasie to kompletnie różne osoby. Jedna leży z bananem na buziaku i liczy dziurki w ścianie a jak się znudzi to weź na rece bo się kuwa już nudzę. Druga wstaje z rykiem i frustrą ze ja głód obudził. Lubi się wtulać i radar ma w doopie jak chcesz ją do łóżeczka odłożyć. Gruby kocyś to jej przyjaciel a Janina to zimna kobieta najlepiej nago spac i niczym tylka nie okrywać :-)
Pięknie napisane, strasznie, śmiesznie i tak prawdziwie. Macierzyństwo to nie bułka z masłem 😂 Dacie sobie radę, musicie.
 
Do góry