reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Tak, początek 13-tego. Najchętniej to bym tam pojechała na jakiejś narkozie 🤦. To będzie moje najważniejsze badanie w życiu...
Dokładnie😁 przydałoby się coś, co uśpiłoby świadomość 😂mnie się tak trzęsły ręce i kręciłam się po korytarzu, bo wysiedzieć nie mogłam, łzy lały mi się ze stresu po policzku, strasznie to przeżywałam jakbym dosłownie przeczuwała, że będzie coś nie tak 😔a jak weszłam do gabinetu, to lekarz zaczął informowac na czym polega badanie prenatalne, dawał papiery do przeczytania i podpisania... A ja taka otumaniona chciałam mu wykrzyczeć, żeby przestał pitolić i kazał w końcu położyć się na łóżku..to był jeden z silniejszych stresow w moim życiu 😔
 
Ja tak samo, zazdroszczę i podziwiam jak ktoś potrafić się cieszyć i w ogóle na pewno łatwiej się tak żyje. Tak jak mówisz prenatalne uspokajają na chwilę... Mnie zarówno jakiekolwiek objawy jak i ich brak niepokoją[emoji2368][emoji2356] uspokoję się chyba dopiero jak maleństwo przyjdzie na świat i będę tulić je w ramionach. Aczkolwiek wtedy pojawią się inne obawy[emoji85] Nie zapomnę jak dwa lata temu moja przyjaciółka zaszła w ciążę,mimo że pół roku wcześniej poroniła, to od razu chwaliła się na fb, po badaniu usg chyba w 10 tygodniu powiedziała mi, że lekarz jej powiedział, że wszystko jest tak zajebiscie książkowo, że badanie prenatalne to tylko formalność...[emoji2368] Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, ale wtedy podziwiałam ją, za taki spokój i pewność, że wszystko będzie ok.
Obawiam sie, ze po porodzie to sie nie uspokoisz. Wtedy to dopiero nam.zsczyna odwalać ze strachu o absolutnie wszystko. Serio, true story.[emoji16][emoji23]
 
Dokładnie😁 przydałoby się coś, co uśpiłoby świadomość 😂mnie się tak trzęsły ręce i kręciłam się po korytarzu, bo wysiedzieć nie mogłam, łzy lały mi się ze stresu po policzku, strasznie to przeżywałam jakbym dosłownie przeczuwała, że będzie coś nie tak 😔a jak weszłam do gabinetu, to lekarz zaczął informowac na czym polega badanie prenatalne, dawał papiery do przeczytania i podpisania... A ja taka otumaniona chciałam mu wykrzyczeć, żeby przestał pitolić i kazał w końcu położyć się na łóżku..to był jeden z silniejszych stresow w moim życiu 😔
Ja dziś mam plan żeby zażreć stres - robię gołąbki 😋😋😋. Już o nich myślę 😋. I o wielu rzeczach do zżarcia 😜
 
reklama
Miałam immunologie i szczepienia, mam Acoofil na brakujące Kiry. Nie wiem co jeszcze mogłabym zbadać... mój lekarz mówił jakby nie wyszło to może być przez to tylozgiecie (choć już mi tu dziewczyny wrzuciły artykuł ze to stara szkoła) albo przez nisze po cesarce. No ale na to nie mam żadnej recepty. Nie wiem gdzie jeszcze sprawdzać i co :(
A miałaś jakieś badania, które mogłyby przyczynić się do braku implantacji? Bo może tu coś nie tak...
am
 
Do góry