reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Moj lekarz tez jest mega szybki. 10min to max. Ale jest tez mega dobry wiec mnie to nie stresowalo. I kurcze mam tez wrażenie, ze w PL to badanie przez 30min to jest "pod publiczke", bo jak lozysz tyle kasy to, zeby bylo widac za co [emoji6][emoji6] U nas jest za free i dlugosc badania dla mnie nie miala znaczenia. Wiedzialam juz ze lekarz z tych mało wylewnych, ale jeden z lepszych w okolicy.
No nie powiem, zmierzyła, co miała zmierzyć (co wiedziałam już po poprzednim usg, ale jakbym nie wiedziała to byłoby to trochę dziwne, bo robiła to mega szybko - a czasami jak wiemy liczą się mm), ale nie było przestrzeni na dodatkowe pytania, czy kwestie, które ja chciałam sprawdzić - ale też i nie cisnęłam, bo miałam to już zbadane i omówione - i to jest dla mnie niefajne, bo człowiek jednak jak idzie na takie badanie to ma przemyślenia, czy pytania, a zwyczajnie nie było na to czasu. Faktem też jest, że babka miała czasowo 15 min na pacjentkę narzucone; choć w tym samym ośrodku ten lekarz od 1 prenatalnych robił tyle ile mu trzeba było czasu. Także korzystam z nfz za free na zasadzie "trust but verify" :D
 
Nie miałam punkcji, wszystkie zarodki są w stanie moruli, nie osiągnęły stadium blastocysty, potrzymają je do jutra, jeśli się nic nie zmieni, to zostaną zniszczone, jeśli któryś nadgoni to pójdzie do mrożenia i transfer w następnym cyklu. Dziewczyny mam tyle żalu w sobie i złości... 😔😔😔
Oooo nieeee. Kurcze to ja mocno trzymam kciuki, żeby leniuszek jakiś nabrał rozpędu i jutro trafił jednak do Twojego brzusia 🤰a reszta niech dogania i czeka na swoją kolej ❄️❄️
 
Bo Pani doktor powiedziała, że morula ma słabsze szanse niż blastocysta.
ale zawsze to szanse?? może trochę wolniej się rozwija, ale jeśli morfologicznie dobrze wygląda to czemu nie? trochę dziwne podejście, ale ja się nie znam. Może nie chcą naciągać Cię na transfer, może są finalnie słabe morfologicznie. No ale jeśli nie podadzą Ci żadnej to i tak musisz robić kolejne podejście. Może warto z nimi pogadać jeszcze?
 
I może to zabrzmi patologiczne ale zastanawiam się czy mogę drinka wypić w weekend czy na tydzień przed transferem to już nie można 🙄🤪 a nie chcę pytać lekarza żeby sobie nie pomyślał że jakimś nałogowcem jestem 🤭
Hahahaha 🤭😂

Piona!!! U mnie piwo się chłodzi na weekend, bo to jakby nie patrzeć ostatni gwizdek na % 🍻 czyli kiedy robimy wirtualną popijawę? Piątek? 🤣
 
Dziewczyny, fatalne wieści mam.

8 komórek dojrzałych/12, żadna się nie zapłodniła.
Embriolog (K. K.oziol) mówiła, że są jakieś "gąbczaste", a nie elastyczne. Pytali mnie czy brałam jakieś lekarstwa ale ja nic takiego nie brałam. Q10, l-karnityne, suple generalnie.

Sami z siebie próbują na 3 IVM i są w szoku, że coś takiego miało miejsce.

2 procedura, drugi raz 0 blastocyst.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry