Kurde, bo już się serio martwiłam, że się tak długo nie odzywasz. Cieszę się, bo sama miałam w sobie tyle emocji przed USG, że to jest nie do opowiedzenia.Zwieracze mi nie puściły na szczęście przed wizytą, wpadłam do gabinetu i mówię do lekarza, nie gadam z Panem dopóki pikawy malucha nie zobaczę, no i jest pikawy jak trzeba , 8 tydzień, wszystko ok, ale kur...wa ze strachu to na prawdę można się zesrać. Fredka dzięki za troskę, sorki internetmi nawala w telefonie, to dzisiaj świętujemy, dociera do ciebie????
Zobacz jaki los jest pokręcony... Dla nas dziś to samo szczęście a dla innych kuwa jakiś je.bany koszmar