reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
O tak układanie życia na siłę a tak naprawdę nie wiedzą co się dzieje w środku Ciebie i jaka walka . Jak mi się nie udało za pierwszym razem to zaraz po nie udanym transferze PRZYJACIÓŁKA chrzciła córeczkę przeprosiłam że nas nie będzie bo trochę się podłamalismy tak mnie zrozumiała że do dziś cisza ...
Znam.. ale uwazam, ze gorsze spotkania i pytanie: a Wy to myslicie o jakims dziecku? Bo to chyba juz czas...
[emoji35][emoji35][emoji35]
I to nie jacys starzy zadaja, o nie. W naszym wieku!
 
@Brakujemiwiary Aniu! Jesteś bohaterka! Jestem z Cb dumna 😁 jesteś naszym małym detektywem Monkiem 😍 na imunologie zazwyczaj i tak dają accofil / szczepienia limfocytami. Z szczepieniami masz tylko możliwość Kraków albo Łódź.
A tak btw. Byłaś w Krakowie i czemu nie zawitałaś do mnie?
Kochana byłam na chwilę dosłownie ,wyjechaliśmy o 12 i prawie na styk dojechaliśmy . Później biegiem na rynek , do galerii i powrót ...wszystko w biegu ... Ja się jeszcze poryczalam jak Pani dr.powoedziala że zrobi wszystko co w jej mocy żeby się w końcu udało , jak dała nam szansę że w końcu może się udać od początku do końca . ogólnie bardzo dużo opini czytałam o wszystkich czterech polecanych immunologów i myślę że wybrałam dobrze ...czas pokaże 😊
 
O tak układanie życia na siłę a tak naprawdę nie wiedzą co się dzieje w środku Ciebie i jaka walka . Jak mi się nie udało za pierwszym razem to zaraz po nie udanym transferze PRZYJACIÓŁKA chrzciła córeczkę przeprosiłam że nas nie będzie bo trochę się podłamalismy tak mnie zrozumiała że do dziś cisza ...
No i właśnie to najgorsze.. ze ludzie w zaden sposob nie rozumieją i nie mysla, ze ktos moze miec problemy.
Przyznaje, ze odkad staramy sie z in vitro mniej sie widujemy ze znajomymi co maja dzieci. Nie chce sie tłumaczyć, ze nam sie nie udaje, ze sie leczymy. Bo i czemu? Ale te pytania: "a moze i u Was czas? A czemu jeszcze nie macie? Nadawalabys sie na matke.."
I co pozostaje??? Jedynie usmiecham sie zagryzajac lzy i mowie: no pomyslimy, na razie sie rozwijam zawodowo.
Wole jak mysla: jak ona moze nie chcieć, niz widziec wspolczucie w ich oczach.
 
Tak masz rację nawet nie wiedzą że takimi gadkami ranią kogoś . Liczą się tylko oni i ten słodki tekst wiesz to inaczej bo my mamy dziecko...
No i właśnie to najgorsze.. ze ludzie w zaden sposob nie rozumieją i nie mysla, ze ktos moze miec problemy.
Przyznaje, ze odkad staramy sie z in vitro mniej sie widujemy ze znajomymi co maja dzieci. Nie chce sie tłumaczyć, ze nam sie nie udaje, ze sie leczymy. Bo i czemu? Ale te pytania: "a moze i u Was czas? A czemu jeszcze nie macie? Nadawalabys sie na matke.."
I co pozostaje??? Jedynie usmiecham sie zagryzajac lzy i mowie: no pomyslimy, na razie sie rozwijam zawodowo.
Wole jak mysla: jak ona moze nie chcieć, niz widziec wspolczucie w ich oczach.
 
No i właśnie to najgorsze.. ze ludzie w zaden sposob nie rozumieją i nie mysla, ze ktos moze miec problemy.
Przyznaje, ze odkad staramy sie z in vitro mniej sie widujemy ze znajomymi co maja dzieci. Nie chce sie tłumaczyć, ze nam sie nie udaje, ze sie leczymy. Bo i czemu? Ale te pytania: "a moze i u Was czas? A czemu jeszcze nie macie? Nadawalabys sie na matke.."
I co pozostaje??? Jedynie usmiecham sie zagryzajac lzy i mowie: no pomyslimy, na razie sie rozwijam zawodowo.
Wole jak mysla: jak ona moze nie chcieć, niz widziec wspolczucie w ich oczach.
mysle, ze niektorzy sie dowartosciowywuja w ten sposob, ze im sie udalo a ktos ma problem. nie mowie o Twoich znajomych ale tsk ogolnie. ja prawie tez sie nie widuje, nawet sie ciesze ze pandemia byla i moznabylo ludzi unikac
 
Ja z rodziny to tylko rodzicom powiedziałam a tak to nikomu w sensie z rodziny bo by mnie kuzyneczki zamęczyły pytaniami nie koniecznie z troski a z sensacji . A mojej mamy siostra najmłodsza jest zakonnica to dopiero by było gadanie [emoji134]nikogo zbytnio nie interesuje że to jedyna szansa
mysle, ze niektorzy sie dowartosciowywuja w ten sposob, ze im sie udalo a ktos ma problem. nie mowie o Twoich znajomych ale tsk ogolnie. ja prawie tez sie nie widuje, nawet sie ciesze ze pandemia byla i moznabylo ludzi unikac
 
reklama
O tak układanie życia na siłę a tak naprawdę nie wiedzą co się dzieje w środku Ciebie i jaka walka . Jak mi się nie udało za pierwszym razem to zaraz po nie udanym transferze PRZYJACIÓŁKA chrzciła córeczkę przeprosiłam że nas nie będzie bo trochę się podłamalismy tak mnie zrozumiała że do dziś cisza ...
Ja w takich sytuacjach jak z twoją przyjaciółką mówię sobie chamsko, że śmieci same się wyniosły 🥴
 
Do góry