Sylwia dzięki ale ja niewierzę juz w to ze się udało, testy powinny być z każdym dniam mocniejsze, wiem bo jak miałam ta pozamaciczną to tez robiłam codziennie testy i kazdego dnia test był mocniejszy bo betka rosła. A teraz juz 3 dzien test jest taki sam, to nie jest normalne i ja o tym wiem. Nie chce sobie wkręcac ze się udało, bo wiem ze tak nie jest, poza tym potem jak jednak to się potwierdzi to bedzie bardziej bolało, wole się przygotowac na tą wiadomosć. Zresztą objawy już ustały, wcześniej mnie mdliło i zapachy mi przeszkadzały dziś już tego nie czuję, jest normalnie. Wiedziałam od początku ze się nie uda ja jestem poprostu antyciążowa i tyle. Został nam juz tylko jeden mrozak, jak się rozmrozi to będzie to już ostatnia próba, mam dość:-(
reklama
Sylwia1985
Mamusia Sierściuszka
Roxii doskonale chyba wiesz, że nigdy nie jest tak samo. Każda ciąża u tej samej kobiety przebiega nieco inaczej. Kochana, jesteśmy na podobny etapie życia. Ty troszeczkę dłużej starasz się o dzidziusia i miałaś jeden transfer więcej ode mnie, ale ja za to jestem dłużej po ślubie ;-). Jeżeli nawet nie chcesz uwierzyć, bo boisz się większego bólu porażki, to też doskonale rozumiem. Ale błagam Cię na wszystkie świętości nie stresuj się. Każda negatywna myśl działa negatywnie i na Ciebie. Ja w swoje crio też nie wierzyłam. Jak odbierałam swoją siostrę po poronieniu ze szpitala, to też powiedziałam lekarzowi że jestem po nieudanym crio. Też bałam się że będzie jak przy świeżakach, że nakręcę się i wyjdzie znowu klapa.
A może właśnie cud przychodzi wtedy kiedy przestajemy w niego wierzyć??
Powiem Ci tylko jedno, stres w niczym Ci nie pomoże...
A może właśnie cud przychodzi wtedy kiedy przestajemy w niego wierzyć??
Powiem Ci tylko jedno, stres w niczym Ci nie pomoże...
roxii wiem jak to jest jak sie wszystko analizuje i szuka odpowiedzi juz teraz, jestesmy sceptycznie nastawione bo tyle razy juz to przerabialysmy ze czlowiek juz jest w pelni profesjonalny, ja tez wole wiedziec nawet najgorsza prawde i latwiej jest mi z nia sobie poradzic niz z niepewnoscia i falszywymi nadziejami, pomimo wszystko mysle ze wstrzymaj sie z przekreslaniem wszystkiego do bety, niech ona pokarze i tyle, nie badz zrezygnowana, cuda sie zdarzaja, testy nie sa wyznacznikiem niczego( stezenie rosnie roznie w roznych ciazach i na roznym etapie i zarodki tez sie od siebie roznia i daja inna bete pomimo ze sa z tego samego dnia i od tej samej pary), wiem dla ciebie cos pokazuja, ale postaraj sie na to nie patrzec, nadzieja umiera ostatnia nie musisz szalec ze sie udalo czy nie najlepszy jest spokoj i relaks-jest weekend, jakby nie bylo! co ma byc to bedzie
co do mnie to to byla blastocysta wiec tez mysle ze 9dpt powinno cos byc, chociaz przy moim udanym razie test 13dpt pokazal wyrazna ale slaba kreske przy becie ponad 400 wiec nie wiem jakby to wygladalo 4 dni wczesniej...no nic jeszcze mam czas zeby pomyslec kiedy, co i jak, trzymaj sie!!! pamietaj jestesmy cholernie silne
aaaa prawie zapomnialam chcialam was zapytac o acard, bo sobie go zapodalam i biore po 1 tabletce od konca mojego ostatniego okresu i tak jakos wczoraj zapomnialam, lekarz nie powiedzial mi jak dlugo to brac bo inicjatywa byla moja i tylko przytaknal ze moge ale sama nie wiem czy nadal jest to konieczne a wiec pytanie: jak dlugo bralyscie i jak wygladalo odstawianie, moze powinnam brac teraz np.co drugi dzien, sama nie wiem...pomocy
co do mnie to to byla blastocysta wiec tez mysle ze 9dpt powinno cos byc, chociaz przy moim udanym razie test 13dpt pokazal wyrazna ale slaba kreske przy becie ponad 400 wiec nie wiem jakby to wygladalo 4 dni wczesniej...no nic jeszcze mam czas zeby pomyslec kiedy, co i jak, trzymaj sie!!! pamietaj jestesmy cholernie silne
aaaa prawie zapomnialam chcialam was zapytac o acard, bo sobie go zapodalam i biore po 1 tabletce od konca mojego ostatniego okresu i tak jakos wczoraj zapomnialam, lekarz nie powiedzial mi jak dlugo to brac bo inicjatywa byla moja i tylko przytaknal ze moge ale sama nie wiem czy nadal jest to konieczne a wiec pytanie: jak dlugo bralyscie i jak wygladalo odstawianie, moze powinnam brac teraz np.co drugi dzien, sama nie wiem...pomocy
Ostatnia edycja:
lkasia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Marzec 2009
- Postów
- 2 485
Roxi tak jak dziewczyny piszą zasługujesz na wielkiego klapsa w pupę...poczekaj spokojnie na betę...nie ma co robić sikańców....TRZYMAM KCIUKI &&&&&&&
Ja dzisiaj wzięłam kolejny Cetrotide czy jak to się zwie...i zaraz po zastrzyku strasznie mnie swędziała skóra w miejscu ukucia...już teraz nie swędzi, ale w tym miejscu skóra taka zgrubiała....kurcze,...uczulenia dostałam czy co???:---eek:
No i dzisiaj się czuje gorzej ze względu na to, ze lewy jajnik boli ....i to ten na ktorym mam mniej pęcholi....bo na lewym jest 5 a na prawym 7
Ja dzisiaj wzięłam kolejny Cetrotide czy jak to się zwie...i zaraz po zastrzyku strasznie mnie swędziała skóra w miejscu ukucia...już teraz nie swędzi, ale w tym miejscu skóra taka zgrubiała....kurcze,...uczulenia dostałam czy co???:---eek:
No i dzisiaj się czuje gorzej ze względu na to, ze lewy jajnik boli ....i to ten na ktorym mam mniej pęcholi....bo na lewym jest 5 a na prawym 7
Aduś16
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Maj 2012
- Postów
- 4 871
Roxi wcale nie jest tak ze kreseczka musi z dnia na dzien byc coraz mocniejsza przy tak wczesnej becie. skoro nadal sie pojawia to juz duzy suces. J pamietam tu nie jedna dziewczyne ktora pierw zrobila sikanca wyszedl ledwo bladzioch a dzien albo dwa pozniej juz nie wyszedl a byla w ciazy! tak bylo chyba u pingwinka, juz nawet leki odstawila a nastepnego dnia beta pozytywna. jestem pewna ze u ciebie jest wszystko dobrze tylko strach przed rozczarowaniem nie pozwala ci sie cieszyc.. trzymam jutro kciuki!!
reklama
Roxi wcale nie jest tak ze kreseczka musi z dnia na dzien byc coraz mocniejsza przy tak wczesnej becie. skoro nadal sie pojawia to juz duzy suces. J pamietam tu nie jedna dziewczyne ktora pierw zrobila sikanca wyszedl ledwo bladzioch a dzien albo dwa pozniej juz nie wyszedl a byla w ciazy! tak bylo chyba u pingwinka, juz nawet leki odstawila a nastepnego dnia beta pozytywna. jestem pewna ze u ciebie jest wszystko dobrze tylko strach przed rozczarowaniem nie pozwala ci sie cieszyc.. trzymam jutro kciuki!!
Chcialabym zeby tak właśnie było, ale ja nie mam już nadzieji jednak dziękuję Wam za wiarę i podtrzymanie na duchu, jesteście kochane!!!!
Jutro betka, myśle ze wyjdie pozytywna, bo hormon powoli spada i coś tam pewnie jeszcze wyjdzie, ubłagam ich żeby w środę powtórzyć, wtedy bedzie czarne na białym.
Podziel się: