Jeśli w ten poniedziałek miałaś transfer to spokojnie - beta jeszcze ma czas żeby urosnąć !Dzień dobry. Przepraszam, że jestem tak mało aktywna ale niestety ledwo mi starcza czasu na sen. Zaraz początek wakacji a ja nie wiem kiedy mi te pol roku uciekło.
Po krótce co u mnie. W poniedziałek miałam transfer super extra blastka 7.1.1. Moja klinika robi 3 weryfikację. Dzisiaj była pierwsza. Czy któraś z was może mi zinterpretować wynik? Konsultacja dopiero o 16 a ja już sama że sobą nie mogę. Progesteron 11.05, estradiol 442,4 a beta poniżej 0,1. Czy jest jeszcze szansa ze się coś zmieni? Czy już na straty? Przy udanym transferze w tym samym dniu miałam juz betę 1.39 ale to mogły być pozostałości po zastrzyku na pęknięcie pęcherzyka bo wtedy transfer był na świeżo. Co myślicie?
Miłego dnia wszystkim!!
reklama
Będzie serce się nie przejmuj miałam tak samo jak Ty od wizyty do wizyty. Trzeba wierzyć ze jest dobrze i tyle. A co do kawy mnie niestety odrzuciło prawie od razuTo ja piję dwie takie słabsze. Ogólnie to będę miała milion pytań, tylko kuwa te serce czy będzie
Miło słyszeć ,że nie tylko ja jestem psychicznie choraBędzie serce się nie przejmuj miałam tak samo jak Ty od wizyty do wizyty. Trzeba wierzyć ze jest dobrze i tyle. A co do kawy mnie niestety odrzuciło prawie od razu
Powiem Ci, że ja zupełnie zdrowa na umyśle to na pewno nie jestem więc witaj w grupie jestem w 9 tc. więc jak będziesz miała jakieś pytania - wal śmiało !Miło słyszeć ,że nie tylko ja jestem psychicznie chora
Riddikulus
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Grudzień 2017
- Postów
- 588
2x100A ile proga dziennie bierzesz?
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
Matki są czujne! Super, brawo za spostrzegawczość. Ja też z reguły sprawdzam, nie ufam jednej diagnozie. Nauczyłam się już przy starszaku, zresztą teraz też mieliśmy trochę przejść, warto zawsze udać się do dobrego specjalisty. No cóż warunki dla matek w szpitalu bywają uwłaczające, u nas dają rozkładane łóżka, a jak byłam kiedyś z synem to nawet izolatkę z łazienką dostałam.Już mamy włączone leki i sprawdzamy działanie. Tak u takich małżeństw bardzo ciezko zauważyć ale ja widziałam że coś jest nie tak. Ona na początku jakby się właśnie zamyslala i tak oczka mryrzyla. Wyjezdzilam się do najlepszych pediatria w okolicy i wszyscy jednoznacznie uwazali że to refluks. W niedzielę dostała już takich ataków że nie dało się tego przeoczyć. Ona się bardzo spinala oczy otwarte ale brak kontaktu A później były takie wyrzuty rączkami i oczkami ale drgawek jeszcze nie bylo. Przyjechaliśmy z Wielunia karetka na sygnale. Na miejscu super organizacja i leki. Ma wszystkie możliwe badania włącznie z doplerem zyl. Niestety warunki koszmarne. Ja nie dostaje jedzenia ani nie mam poscieli. Śpię przy Natalce na kozetce i przykrywam się Natalki kocykiem. Napatrzec się na te choroby tutaj. Wiem że dla was to jest aż padaczka ale ja patrząc na te choroby dziękuję że to jest tylko padaczka. Natalka jest najmłodsza na oddziale. Ma.duze grono wielbicieli którzy czekają aż będzie jadła tylko po to żeby posłuchać jak później odbija tak subtelnie to robi oczywiście że względu na covid braknodwiedzun i zakaz wyjścia z oddziału. Jesl8 lek8 się sprawdza A dostaje taki syropem rano i wieczorem do buziuni to jutro Łukasz nas zabiera do domu.
Oby leki dobrze działały, wracajcie dziewczyny do domku
Riddikulus
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Grudzień 2017
- Postów
- 588
Oj kochana ja całą ciąże psychiczna byłam. Dopiero w 36tc się uspokoiłam. I zaraz potem urodziłam. Teraz już tez jest psychoza. Jestem już na to za stara...Miło słyszeć ,że nie tylko ja jestem psychicznie chora
To bardzo mało wg mnie. Ja mam problem z progiem i biorę dawkę 1200mg + Prolutex. Badałam 2 razy progesteron i był ok 332x100
Dołóż sobie kilka tabletek
JestemMama!
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2020
- Postów
- 5 270
Wiesz ja już stwierdziłam że nie pozostaje mi nic innego jak myśleć pozytywnie denerwowałam się ,było źle , smucilam było jeszcze gorzej. Cieszyłam się było w miarę dobrze więc zostaje przy tej ostatniej wersji siebie z tym że tym razem ani razu nie zwątpie taki jest plan ...a okaże się z czasem jak jego realizacja wypadnie , kiedyś doszłam do wniosku że życie nam daje to co jesteśmy w stanie znieść ... Znioslam wiele , ale nie wiem czy już więcej będę w stanie znieść ... Więc już teraz musi być tylko dobrze bo kiedy ? Kurdeeee muszę znów unikać forum ...jak się nie odzywałam to się nie odzywałam a teraz całe rozprawki pisze , basa poematyLubięto Twoje pozytywne nastawienie u mnie też będzie się coś działo w okolicach sierpnia, tylko nie wiem co? Może w końcu spotkamy się w klinice u Żurawia
reklama
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
Po mojej lichej becie nie spodziewałam się cudów, 21 dpt było tylko 3700 . Jednak na wizycie lekarka do mnie, "no dobra robota, serduszko bije, dość żwawo, wystarczy oglądania...." wyszła sobie do drugiego pokoju , zasiadła za biurkiem a ja swoim zwyczajem troszkę sobie poryczalam , polezalam w samotności i ciemności o taką pamiętam wizytę serduszkową.Miło słyszeć ,że nie tylko ja jestem psychicznie chora
Czekam tutaj na opis wizyty i relacje jak Placek zareagował.
Podziel się: