motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
Moja znajoma ma synka z padaczką, diagnoza w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Ataki były słabo zauważalne , bardziej takie zamyślenie czy chwilowe zawieszenie. Chłopczyk bierze leki i funkcjonuje normalnie.Cześć dziewczyny ja aktualnie jestem w Matce Polce - Natalka ma padaczkę. Ma zrobione wszystkie możliwe badania od tomografii głowy którą wyszła pieknie poprzez szczegółowe badania brzuszka i refluksu. Na szczęście nic nigdzie nie wyszło. Najgorsze 3 dni mojego życia. Już może NIGDY się nie dowiemy skąd padaczka. Natalka jest na lekach i będziemy należały do poradni neurologicznej. Wg profesora stan jest fizjologiczny więc powinno się cofnąć nawet do 2 lat. Przysiegalam że przyjmę z pokorą każda chorobę oby tylko była uleczalna. Teraz wiem z jakim wrogiem przyszło nam się mierzyć i musimy się mocno wziąć do pracy. Na szczęście ataki nie mają i nie będą miały wpływu na jej rozwoj. Pisze bo chciała bym się dowiedzieć czy ktorakolwoek z was miała do czynienia bądź słyszała kimś kto miał do czynienia z padaczka wczesnowiekowa. Będę bardzo wdzięczna.
Bardzo Ci współczuję, choroba dziecka to najgorsze co nas może spotkać, oby Natalka wyrosła i mogła funkcjonować normalnie.