reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Powiem Wam, ze takie spotkanie jakie przed chwila mialam w aptece daje sile ❤. Kupowalam metylowany kw foliowy i wit b12 i farmaceutka zapytala czy mam ten gen. I tak od slowa do slowa zaczelysmy o in vitro rozmawiac. A ze one mnie doskonale znaja bo tylko u nich kupowalam wszystkie leki do stymulacji to wiem, ze wiedza tez o staraniach. I powiedziala mi, ze jej dwie znajome (siostry) zaszly w ciaze po zaleceniach Pas.nika. On je zdjagnozowal a później kazal przejsc do Syd.ora, zeby nie musialy jezdzic do Lodzi. I jedna zaszla po 16 latach (!!!) a druga po 8. Jeszcze mowila, ze ta co po 16 to miala te szczepienia @fredka84 co Ty ale nie z krwi meza a z krwi jego brata.. bo maz mial wzw i go to dyskalifikowalo. Mimo, ze juz przeleczone.
Takze babeczki nie poddajemy sie!!! ❤❤❤
Takie osoby historie budują i myślę, że nie pojawiają się na naszej drodze przypadkiem.

Babka, która mi pobierała krew do kariotypu, też zagadała... okazało się, że ma syna z invitro.
I to 20kilku letniego, jeszcze np. Novum nie było. Jeździli do Białegostoku.

Pod koniec lat 90, to musiało kosztować majątek.
 
reklama
Takie osoby historie budują i myślę, że nie pojawiają się na naszej drodze przypadkiem.

Babka, która mi pobierała krew do kariotypu, też zagadała... okazało się, że ma syna z invitro.
I to 20kilku letniego, jeszcze np. Novum nie było. Jeździli do Białegostoku.

Pod koniec lat 90, to musiało kosztować majątek.
Tez mi sie tak wydaje. Tak chce myslec.
Moze pojawiaja sie, zeby nas podbudowac? Zeby dac sile?
 
@Aduś16, @Pchełka216, @Natsnats, @Netiaskitchen, @nieagatka, @motylek24, @Vinszka, @annemarie, @Cappuccinko1988, @Tagitagi, @Mirka30, @bazylia128, @katarzyna86, @Szyszka99, @Kashyw83, @maria_92, @kate_p7, @laChance. @pauli890, @Iza35, @Iskierka_NADZIEII, @PelnaNadzieji85, @Madlene83, @mona993, @Orchidea33, @M@gda1985, @Joasek, @Dzoannna, @Ruda08, @AninuT @Smętna30, @mala_Mi 80, @Murawa, @Brakujemiwiary, @fredka84, @Evela.6, @PotrzebujeCudu, @Justi92, @Wesoła_Aga, @kochanka328, @Caro♤♤♤♤


Dziewczyny, dziękuję Wam za słowa wsparcia, nie byłam w stanie przeczytać tego od razu, bo utonęłabym we łzach 😢😢, więc próbowałam przebrnąć przez wszystkie wpisy teraz... Części z Was się udało i życzę Wam, abyście w tym zwycięstwie znalazły swoją pełnię szczęścia... Część z Was ciągle walczy i mam nadzieję, że Wam się uda. Wszystkie jesteście bohaterkami ❤️

Mi nie było dane, ale nie wiem co jeszcze szykuje dla mnie życie. Walczyłam 6 lat, przeszłam nieskończoną ilość badań, wpakowałam w siebie tony hormonów i innych leków. Może 6 lat to nie tak długo, ale mam 42 lata i zaczynanie wszystkiego od początku nie zwiększa moich szans...

Kilka z Was zna lepiej moją historię, inne nieco gorzej, ale wszystkim Wam piszę: nie mogłam podjąć innej decyzji. Dla mnie więc to koniec.

Dziękuję za wszystkie Wasze wpisy, nie tylko te z wtorku, ale wszystkie wcześniejsze, które dawały wsparcie, dobre rady, dzieliły się doświadczeniem, i kopały w tyłek, kiedy było to potrzebne.

Pewnie zajrzę tu od czasu do czasu żeby zobaczyć jak Wam się wiedzie... Jeśli któraś będzie miała jakiekolwiek pytania, piszcie śmiało na priv... Same wiecie że nie czytając regularnie forum, nie ma szans na wyłapanie wszystkiego...

Przepraszam, jeśli krórejś z Was nie wymieniłam... Pamiętajcie że mam jeszcze mózg zaćmiony sterydami i hormonami... 😘
Kochana, mądrze piszesz...i wzruszająco😭😭😭 Wszystkiego dobrego dla Ciebie. Niech się wszystko dobrze poukłada
✊✊✊✊✊✊✊✊✊✊✊
Tam na górze ktoś rozdaje te dziwne karty, niespecjalnie sprawiedliwie, ale przecież nie wiemy co dla nas tam jeszcze ma w zanadrzu. Trzymaj się cieplutko!!!😘😘😘
 
Boże, trochę mnie pocieszyłas ❤️. Tylko strasznie się boję że taką 30-stkę już raz widziałam i zaraz spadła. Boję się bardzo. A byłam tak dobrze przygotowana na porażkę... Teraz nie będę
Fredzia, na spokojnie.Czekamy na kolejne kroki.
Siłaczką się stałaś przez ostatni rok. Wzorem możesz być dla wielu osób!!!
Kciuki zaciśnięte✊✊✊✊✊✊✊✊✊✊✊✊✊✊✊✊✊✊✊✊✊✊
Niech się dzieje
 
No już mamy sobotę , wielki dzień . Nasza Fredka przekona się że już będzie tylko dobrze ❤️✊✊✊✊✊ Kochana dawaj znać pewnie nie będę mogła cały dzień być na forum ( jadę nad wodę prosto po pracy ... Muszę przestać się zamartwiać i myśleć o czymś innym ) tak że jak tylko będę miała chwilę będę odświeżać forum zaglądać . Ale niezmiennie trzymam całą sobą kciuki i wierzę że będzie dobrze ❤️❤️❤️❤️❤️✊✊✊✊✊✊✊
 
To my podobnie jak Wy 🙂 ja stymulację miałam w wieku 37 lat, mąż nasienie takie sobie, morfologia kuleje, ale pozostałe parametry bardzo dobre i badanie fragmentacji DNA plemników super, co czytalam, że jest najważniejsze. 11 zarodków i z tego 4 blastki, z tym że jedna słabiutka, a mimo wszystko zarodki chore, została ostatnia sensowna.. Chcę podejść do kolejnej stymulacji i przebadać zarodki, póki co jestem na etapie czytania o tych badaniach i to co powiedział mi ostatnio lekarz, że zarodki mogą mieć mozaikę, że cześć komórek będzie poprawna z odpowiednią liczba chromosomów, a część nieprawidłowa. Do badania pobiera się kilka komórek i jeżeli będą prawidłowe to duże prawdopodobieństwo, że tak będzie ale niestety nie zawsze!!! Dlatego też przebadane zarodki nie zwalniają kobietę z badań prenatalnych.. I to jest najgorsze... Tyle to wszystko kosztuje i nie ma gwarancji ehh 😔
Tak, ja to miałam chyba ze 20 stron umowy, że nie ma gwarancji że wszystko będzie ok i prenatalne są nadal konieczne.
 
reklama
Do góry