Kto po in vitro?

[Kashyw83]

Dziewczyny bo ja już zglupialam czy ja dobrze robię... estrofem po crio też się bierze ciągle nie? Tak jak progesteron? Bo ja wizytę mam dopiero 22 A już nie pamiętam dokładnie co lekarz mówił bo mówił że jak sie nie uda to mam Leki odstawić A jak się uda to brać ale to obydwa? Czy tylko progesteron?

Mi kazali odstawiac w ciagu tygodnia estrofem. Zaraz mam teleporade z dr L, ma dzwonic ustalac leki.
Dzisiejsza beta hcg - dzisiaj 15 dpt = 419 dwa dni temu była= 185
Szyszka jak Twoja beta byla sprawdzac?
Jutro jade nad morze na 4 dni, ale juz sprawdzilam gdzie jest labolatorium i w piatek rano ide badac bete. Inaczej nie bede mogla spac spokojnie i do pon nie wytrzymam

 

[Kashyw83]

34 lata kończę za miesiąc, 7 lat starań, 5 x poronienia, 0 dzieci. [emoji52]

U mnie 38 lat zero dzieci, 9 lat starań 1 strata ciazy biochemicznej po swiezym transferze, dwa crio nieudane, kilka operacji na endometrioze.

 

[JestemMama!]

Dziewczyny a mogę zapytać ile macie lat i czy posiadacie już dzieci czy walczycie o pierwsze bobasy ??? Strasznie przykro czyta się wiadomości w których wątpicie że zostaniecie mamami, nie poddawajcie się plisss walczcie . Ja mam 3 letnią Ninę w domu , zaszłam naturalnie po miesięcznym staraniu, o drugie staramy się od ponad 2 lat , za mną pierwsza procedura in vitro i nie poddam się , i wy się nie poddawajcie. Ostatnio córka powiedziła do mnie "mamo jesteś moim przyjacielem" Zobaczycie i wy usłyszycie to od waszych dzieci i wam łzy popłynął. Trzymam za nas wszystkie kciuki

Za 14 dni kończę 33 lata. Dokładnie 30 czerwca @Evela.6 możesz mnie dopisać do kalendarza ( nie jest to przyjemny dzień dla mnie , nie lubię życzeń bo zawsze płacze czy to urodziny , czy święta czy nowy rok ale w końcu muszę się ujawnić , a co ) za mną dwie procedury , obecnie z ostatniej zostały nam 2 zarodki które cierpliwie czekają na mamusie walka o pierwsze dziecko , za mną 4 transfery , i żaden nie zakończył się donoszona ciąża ( 2 razy biochemiczna i raz brak serduszka ... Raz beta nawet nie drgnęła )

 

[Madlene83]

Estrofemmm teeezzz - on jest bardzo ważny nawet do 13 tygodnia ciąży chodzi o ciałko żółte.

A dlaczego tak ważny jest estrofem jeśli chodzi o ciałko żółte? Ja estrofem odstawiłam po crio tydzień po becie, miałam wątpliwości ale lekarz mi mówił, że nie jest on specjalnie ważny, dzidzia rosła i rosła i nic się nie działo

 

[gość2502]

Mi kazali odstawiac w ciagu tygodnia estrofem. Zaraz mam teleporade z dr L, ma dzwonic ustalac leki.
Dzisiejsza beta hcg - dzisiaj 15 dpt = 419 dwa dni temu była= 185
Szyszka jak Twoja beta byla sprawdzac?
Jutro jade nad morze na 4 dni, ale juz sprawdzilam gdzie jest labolatorium i w piatek rano ide badac bete. Inaczej nie bede mogla spac spokojnie i do pon nie wytrzymam

Ja idę jutro, a na razie żyje dniem dzisiejszym haha, nie lecialam dziś żeby nie wydawać hajsu i się nie stresować... potem chyba zrobię w poniedziałek albo wcale bo we wtorek mam wizytę

 

[edyta481]

Dziewczyny a mogę zapytać ile macie lat i czy posiadacie już dzieci czy walczycie o pierwsze bobasy ??? Strasznie przykro czyta się wiadomości w których wątpicie że zostaniecie mamami, nie poddawajcie się plisss walczcie . Ja mam 3 letnią Ninę w domu , zaszłam naturalnie po miesięcznym staraniu, o drugie staramy się od ponad 2 lat , za mną pierwsza procedura in vitro i nie poddam się , i wy się nie poddawajcie. Ostatnio córka powiedziła do mnie "mamo jesteś moim przyjacielem" Zobaczycie i wy usłyszycie to od waszych dzieci i wam łzy popłynął. Trzymam za nas wszystkie kciuki

Ja mam 31 lat, dwie pełne procedury in vitro, z pierwszej 0 zarodków, z drugiej 3, z czego dwa zamrożone a trzeci w brzuszku. Jestem w 7 tc.

 

[JestemMama!]

Ejjj ale to chyba dobrze, że lekarz szuka przyczyny a nie każe robić transfer za transferem i czekać na cud. Dużo nas tu jest, które musiały ta immunologie przebadać. To nie jest nic strasznego, oczywiście przeciąga się w czasie ale osobiście uważam, że lepiej sprawdzić wszystko niż doświadczać kolejnej porażki.
Głowa do góry.
Włącz pozytywne myślenie! [emoji8]

Staram się myśleć , cała rodzina ustawia mnie do pionu aż mi wstyd wogle co odwaliłam ... Umówiłam się do lekarza przez znany lekarz ... I co po chwili wchodzę a tam okazało się że umówiłam się do alergologa bo debil myślę sobie no nic dzwonię i szukam gdzieś szybkiego terminu ... Nie chce czekać pół roku na wizytę ( takie terminu albo nie odbierają wcale ) w końcu oddzwania jakiś numer , jaka nieświadoma kto to odbieram i mówię tak słucham , a w słuchawce głos dzień dobry oddzwaniam i podała babka nazwę przychodni . Mówię do niej że chciała bym umówić się do immunologa jak najszybciej . Ta do mnie że ma termin na 1 lipca ( dzień po moich urodzinach ,tak jak był pierwotny termin ) mówię ok ,biere to . Ta do mnie żebym podała dane i mnie umawia . Podałam ,umówiła i mówi że zaprasza do lekarza 10 minut wcześniej w maseczce itp. mówię sobie o kuźwa super udało mi się ... Ale coś mnie ruszyło i mówię grzecznie do pani do jakiego lekarza ,ta podaje nazwisko lekarza do którego dał mi namiary mój lekarz z kliniki . Mówię sobie w duchu kuźwa to nie może być prawda , udało się ... Następnie proszę Panią o podanie adresu , ta mi mówi ... Myślę sobie ale super ,a na koniec zadałam jej jeszcze pytanie w jakiej miejscowości bo nie mam pojęcia i że wykonałam już dziś milion telefonów i nie wiem z kim rozmawiam czułam się jak taki debil który nic nie wie na bank pocisnela zemnie po skończonej rozmowie ... Po malu wraca mi humor... Nic na to nie poradzę że jestem zjebana ( sorki za słownictwo ) z każdej strony ... Wiem jedynie że jestem już bliżej niż dalej aby nosić moje maleństwo pod sercem


Edit : co jeszcze ... Wpisuje w google numer do Paśnika , patrzę wyskakuje mi jakoś i myślę sobie no kurde za szybko poszło , coś musi być nie tak ... Ale twardo dzwonię ... Po drugiej stronie słuchawki ktoś odbiera telefon . I grzecznie mówię dzień dobry chciałam się umówić do immunologa do dr. Paśnika . A ten do mnie że to numer prywatny i proszę gdzie indziej dzwonić ( podał nazwę ale jej nie zapamiętałam ) ja nie wiem co zemną dziś się dzieje ale nie ogarniam tego wogle

 

[Kashyw83]

Ja idę jutro, a na razie żyje dniem dzisiejszym haha, nie lecialam dziś żeby nie wydawać hajsu i się nie stresować... potem chyba zrobię w poniedziałek albo wcale bo we wtorek mam wizytę

Jezu podziwiam cierpliwosc. Ja sprawdzam co dwa dni, zeby widziec przyrosty. Mam traume po poprzednim razie. Czekam na bete 1000 zeby isc zobaczyc czy jest pecherzyk

 

[Mimi94]

27 lat, 2 lata starań, 0dzieci, 0ciąż, 1 podejście do in vitro

Dziewczyny a mogę zapytać ile macie lat i czy posiadacie już dzieci czy walczycie o pierwsze bobasy ??? Strasznie przykro czyta się wiadomości w których wątpicie że zostaniecie mamami, nie poddawajcie się plisss walczcie . Ja mam 3 letnią Ninę w domu , zaszłam naturalnie po miesięcznym staraniu, o drugie staramy się od ponad 2 lat , za mną pierwsza procedura in vitro i nie poddam się , i wy się nie poddawajcie. Ostatnio córka powiedziła do mnie "mamo jesteś moim przyjacielem" [emoji3059] Zobaczycie i wy usłyszycie to od waszych dzieci i wam łzy popłynął. Trzymam za nas wszystkie kciuki

 

[Kachar]

27 lat, 2 lata starań, 0dzieci, 0ciąż, 1 podejście do in vitro

Ale młodziutka jesteś, dasz radę jestem z tobą całym sercem