reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Szczyptańs/a się nazywa... Nie ma dobrych opinii i właśnie nie wiem co zrobić... A ten prog jest okej i nie trzeba przy nim grzebać? Jak myślisz? Bo leków mi starczy to bym poczekala na mojego lekarza bo w sumie co mi ta babka pomoże...
Nie umawiaj się do niej. To ta, z którą ja miałam monitoring w zastępstwie za swoją prowadząca. Okropny lekarz! Nie wiem czemu oni ja tam trzymają...
Moim zdaniem Twój progesteron jest jak najbardziej ok. Ja bym nic nie dokładała i czekała na swojego lekarza.
 
reklama
@kate_p7 dobrze, że już w domu jesteś. Odpiczywaj teraz.
W szpitalu wytrzymać jest ciężko, ja leżałam 2 miesiące to początek był koszmarny. Dopiero później poznaje się lekarzy i pielęgniarki i wiadomo kogo o co zapytać, a kogo lepiej unikać.
Masz racje, jakoś nie mogę dojść do siebie po tym szpitalu. Brzuch mnie boli cały czas. A jeszcze stopy mi spuchły przez ten upał. Cela była od strony południowej i w te upały się gotowałam. Ale masz racje nie wszyscy byli tragiczni, część była całkiem spoko. A i dziewczyny fajne miałam na sali :-) oprócz patologii, która się tam pojawiała daleko. Kobieta w ciąży ( madka) przywieziona z interwencji jakieś wrzucona do izolatki jeszcze im uciekła bo upojona wodą ognistą. I zamiast krwi to wóda bo 2 promile miała. Zastanawia mnie ( jak zeykle:p) czy oni mogą detoks zrobić takiej kobiecie na położnictwie? Czy nie ma opcji i sprawa przegrana...:-( bo z pijanym mózgiem nie ma co rozmawiać. No i takie okazy, ze szkoda gadać... może dlatego Ci lekarze taka znieczulica itp.
 
@motylek24
A ja dzisiaj dotarłam do domu. Jedzenie w szpitalu fujj ale salowe dusza czlowiek. Położne zależy na kogo się trafi a lekarze i ich przepływ informacji....
Wczoraj założono mi pessar, potraktowano mnie jak kawał mięsa. Jak mówiłam, ze boli to jeszcze opiernicz... już się wkurzyłam i mało nie zaczęłam się kłócić. No, ale w szpitalu jesteś na łasce bądź niełasce lekarzy i reszty tej popiepszonej mafii w białych fartuchach. Po założeniu pessara zaczęłam krwawić, wiec chyba miało prawo mnie kuwa bolec.. Po wszystkim droga pani doktor stwoerdzila, ze szyjka jak na bliźniaki jest ok i ten pessar to chyba asekuracyjnie. Myśle sobie no dobra „ zaraz stad wyjdziesz, panuj nad sobą dziewczyno” Podziękowałam za robotę, chyba głupio jej się zrobiło po tych tekstach jakie mi rzucała i wypełzłam z zabiegowego. Wieczorem na ktg pojawił mi się skurcz i to taki konkret ale ktg 30min to luz. W nocy spac nie mogłam bo miałam bóle z krzyża. Z rana kolejne cudne ktg, gdzie jak jednej akcja serducha była to druga znikała. No i zabawa w chowanego. Choć cierpliwość mnie NIE cechuje, wytrzymałam 1h ktg i były dwa skurcze. No to se myśle, ze jest bosko. Założono mi pessar, który może się przyda, wywołując czynność skurczową macicy a gdy mówię o tym lekarzowi to oni no po pesarze tak może być, WTF? Wiec jak zaproponowali wypis to stwierdziłam, ze nic mi nie jest, grzeczna będę to ja chce do domu isc.. bo to jakaś paranoja. Reasumując weszłam bez czynności skurczonej macicy z szyjka 21mm. Wyszłam z krwawieniem, czynnością skurczową i serio jak najdalej od szpitali:-)A i the best news nadal nie wiem czy wymaz był czysty bo Ci kuwa nikt nic nie mowi...
Co to za szpital? [emoji87] Biedna Ty [emoji22]

Co do jedzenia to fakt nie ma tam rarytasów, ale dla dzieci mogę jeść i to [emoji3590]

Odpoczywaj w domku [emoji8]
 
Spokojnie to narazie pozytywna beta. Przenosisz się z kliniki gdy bije serduszko. Progesteron jest ładny duzo bierzesz, nie ma co zwiększać. Mierz betę zobacz kiedy będzie koło 1000 i umów się na usg a nie teleporade. Chyba, ze leków Ci zabraknie. I co tydzień usg do serduszka, albo za 2 tygodnie. A potem szukasz ginekologa poza kliniką bo oni nie chcą ciąż prowadzić. Mój lekarz zrobił wyjątek do 11tc.
Dzieki. No wlasnie o taką odpowiedź mi chodziło bo moja położna nie umiała mi wytłumaczyć co i jak dalej... Nawet ciężko jej było napisać czemu chce mnie zapisać do innego lekarza. Czyli lepiej poczekać na mojego?
 
Hej, dziękuje 🙂jak narazie jakoś się trzymam. Na początku lipca wyjeżdżamy w góry ( zagranica odpada bo nie mogę się jeszcze zaszczepić). Staram się odpoczywać, dzisiaj pojechałam z mężem do pracy żeby nie siedzieć samotnie w domu. Są takie momenty kiedy się rozpłacze w trakcie dnia, ale szybko przechodzi i jest wtedy lepiej.
My tu wszystkie jestesmy myslami z Toba! ❤️
Pisz jak tylko bedziesz chciala pogadac
Jestes silna❤️ Naprawde!
 
reklama
Do góry