No to oby Cię to omijało dalej, bo uważam, że to był dla mnie najgorszy czas pod względem samopoczucia w ciąży... Wręcz tragicznie wspominam, chociaż wiem, że nie było jeszcze tak źle ze mną. Jednak wiem też, że znajoma, jakby z tego samego źródła zarażenia, przeszła zdecydowanie łagodniej.
Oj tak, strasznie to leci... Jak wczoraj spojrzałam w apce ile dni do końca... No szok, 6 msc już! Dzisiaj jedziemy oglądać wózki do świata dziecka
wczoraj byłam na Marywilskiej, bo mam tam rzut beretem a chciałam konkretną firmę oblukać, ale mimo info na stronie, to ich nie było, bo tylko na zamówienie
A jeszcze w styczniu ten moment wydawał się taki nierealny, tak przykry... Ale na każdą przychodzi swój czas i tego z całego serca wszystkim życzę
Też za Was trzymam i myślę, chociaż nie piszę
ale powiem szczerze, że jak mam przerwę od forum, to jakoś zdecydowanie mi lepiej w głowie... Myślę pozytywnie, mam w dalszym ciągu świadomość, że nadal może być różnie, jednakże jestem już nastawiona na same pozytywy.