Czuję się rewelacyjnie po wiadomości od embriolożki
. Mam nadzieję, że mi jutro nastroju nie spie.rdoli
. Bo jadę na święto róż
A dziś oczywiście nie obyło się bez problemów. Przecież problem to moje drugie imię
. Chciałam zapłacić te miliony monet za punkcję ( bo u mnie płaci się po wykonanej robocie) i kasę miałam na koncie. Zwiekszylam sobie limit operacji na dziś i kuwa dupa, odmowa. Próbowałam kilka razy coś tam przestawiać na stronie banku i dalej odmowa. Mówię chu.j, czekamy, mąż zapłaci. Oczywiście ludzie już na mnie patrzą
. Placek przyjechał i znów to samo, odmowa
. Mówię idę szukać banku i wrócę; mam jakiś spółdzielczy. Przejechaliśmy pół miasta w korkach i oczywiście baba gada, że mam się udać do swojej filii
. No ja pierdziulę, co za bank
Dzwonię do kliniki i żebram czy mogę zrobić przelew lub w poniedziałek jak w razie czego będzie transfer to zapłacę gotówką. Kurde, zgodzili się
. Ale oczywiście już walczyliśmy z Plackiem na noże w aucie.
Ale jeszcze że życie lubi zaskakiwać, to pojechaliśmy na rynek po truskawki i Plackowi ukradli 100zl - naszą ostatnią gotówkę, co była na truskawki.no ja pierd.ole. I znów walka w aucie
Ale pojechaliśmy na obiad i się pogodziliśmy. Jedzenie łączy ludzi