reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
1,05 było w styczniu. Więc szału nie ma. Do tej pory myslalam, że tragedii nie ma, ale ostatnie dwie stymulację pokazują raczej że się kończę
Moja przyjaciolka przy skrajnie niskim amh, jesli dobrze kojarze grubo ponizej 1 po pierwszej stymulacji nie ppdeszla do transferu, bo nie bylo nic. Po drugiej pobrali 21 komorek. Ma.syna i 7! blastek...
Nadzieja umiera ostatnia Fredioszko moja droga... [emoji8]
 
Ja miałam proga w dniu punkcji 7, a w dniu świeżego transferu już 88, miałam transfer blastki
Ale to pewnie inaczej jest jak mrożony
..bo widzisz do punkcji miałam 3.69 a napewno się zmieniło bo brałam lutinus a jednak 5 dni do transferu [emoji17]...szczerze już mi głowa pęka
 
No nie przesadzaj, co ja bym dala za takie amh [emoji85] moje 0.5 ledwo a miałam 7 pęcherzyków, co prawda koniec końców sporo było pustych ale 3 komórki z tego były i 2 zarodki. Z Twojego amh można na bank więcej wykrzesać

A Ty do tej pory zawsze miałaś krótki protokół? Mi powiedzieli 1 klinice, że np ja z moim niskim amh kwalifikuje się i tak do długiego protokołu, bo miałam dosyć wysoki estradiol w 1dc. W poprzedniej klinice nawet nikt tego nie sprawdzał i na początku stymulacji były 2 pęcherzyki a przy długim zaczęliśmy od 9. Zawsze to lepszy punkt startowy, bo po drodze trochę się tego jeszcze wykrusza

1,05 było w styczniu. Więc szału nie ma. Do tej pory myslalam, że tragedii nie ma, ale ostatnie dwie stymulację pokazują raczej że się kończę
 
reklama
Niestety mnie po prostu nie stać 😔. Nie możemy się spłukać do do zera, bo obydwoje uważamy, że jakieś zaplecze finansowe (takie nie do ruszenia) musimy mieć.
Gdybym na początku drogi wiedziała, to co teraz wiem, to myślałabym o dawczyni
Fredzia,ale adopcja komorek jest tansza niz cala procedura.
 
Do góry