Mąż będzie kogutem domowym a ja będę hymmm leżeć i pachnieć:-) Ostatnio odkryłam, ze w TV leci bardzo poruszający serial no i życia uczy:-) a zwie się „zbuntowany anioł” buehehe. No w akcie desperacji nawet odcinek jeden obejrzałam. Boziu jakie to durne....
ja Cię zaraz zmotywuje! Aż Ci się słabo zrobi:-)) marsz na wizytę. Trzeba próbować „no risk no fun” :-) dopóki nie spróbujesz podejść do transferu to się nie dowiesz co z tym małym człowiekiem. Jak to
@mala_Mi 80 pisała - czas działa na naszą niekorzyść. Wiem, jestem bezduszna, ale mam dobre intencje