reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Wiesz teraz wszystkie zaburzenia wrzucają do jakiś worków i nawet wymyślili kolejną „łagodniejszą” wersje FAS chyba się zwie DFAS.
Co do alkoholu i męskiego nasienia ma to taki sam wpływ jak suplementy. Poprawa morfologii nie przekłada się znacząco na ilość zapłodnień. W skrócie jak dziecko ma być to będzie. Ustalane normy w badaniach nasienia to statystyka.
Co do badań alko na płód itp są inne badania Australijskie które pokazują, ze dzieci matek które Piły okazjonalnie są inteligentniejsze. To były ogromne badania a nadużycie alkoholu powodowało deformacje płodu. Fakt, lepiej trzymać się z daleka. No, ale żyć na duposcisku przed ivf które i tak jest stresujące, bo mnie się wydaje, ze to zmieni moje życie na lepsze. To chyba lekka przesada. A i pierwsze badania na temat FAS były prowadzone na pijących narkomankach, bo gdzie oni by znaleźli taką grupę kontrolną. Ogółem większość badań jest w ten sposób prowadzonych na kobietach ciężarnych jeżeli chodzi o alkohol czy narkotyki. Wiec skąd ta pewność, ze panie Piły tylko alkohol..?! Druga opcja wiele kobiet, które mają jakieś problemy ze zdrowiem w szpitalach dostaje relanium, czasem ketrel na sen. I jakoś się podaje, tak samo leki na padaczke, czy CHAD. Jakoś dzieci rodzą się zdrowe i nie mają zaburzonych funkcji poznawczych. Zaburzenia rożnego typu są i były od zawsze tylko nie szukano wytłumaczeń i nie etykietowano ludzi. Zaburzenia w funkcjonowaniu OUN to genetyka, tak jak autyzm, ADHD i inne trudności. A psychologia, która opiera się na statystyce bo nie kest nauką stałą jak fizyka czy matma tworzy coraz to lepsze twory- wory, żeby etykietować dzieci. Problem polega na tym, ze nikt wiarygodnych badań nie zrobi. Bo jest to dość specyficzna grupa kontrolna. I serio znam takie historie z OPSu i dzieci są zdrowe, często dodawane są im etykiety FAS, ADHD , czy spektrum. A w efekcie dziecko ma dysregulacje emocji, która wynika z środowiska w którym życie a nie uszkodzeń mózgu. To jest moja opinia, zdaje sobie sprawę, ze dość kontrowersyjna. Tak sama jak ta, ze dzieci z in vitro rodzą się chore. Jest to prawda i nie prawda.
Spoko ktoś chce pić alkohol i jest to z jakiegoś powodu ważne niech sobie używa. Podobnie z paleniem. Dla mnie żaden problem , nie pije prawie 5 lat… okazjonalnie lampka wina albo szklaneczka piwa. Naprawde bardzo mało w porównaniu z tym ile wcześniej bywało. teoria wpływu używek na zdrowie jest powszechnie znana nie musisz mnie przekonywać i nie chcę tutaj zaśmiecać forum cytatami.
 
reklama
Hejka, mam pytanie do dziewczyn z Invicty, które mrozily zarodki bez ich biopsji. Bo my mieliśmy pakiet mrożenie zarodków za 9600 - mrożenie zarodków bez żadnej biopsji. No i dziś sobie wchodzę w zalecenia na medipoit A tam takie coś:

1. data wykonania biopsji: 13-05-2021 2. miejsce wykonania biopsji: Gdańsk 3. ilość zarodków kwalifikowanych do biopsji: 7 4. proces: cykl mrożony W celu wykonania badania PGD należy zgłosić się po skierowanie do lekarza genetyka lub lekarza Kliniki Leczenia Niepłodności INVICTA. Wymagane jest podpisanie zgody na wykonanie badań preimplantacyjnych i wskazanie, które materiały z biopsji mają podlegać badaniu. Zarodki po pobraniu materiału są zamrożone i znajdują się w depozycie nr D24831. Proszę odebrać zaświadczenie o depozycie w recepcji Kliniki. Wyniki badań preimplantacyjnych będą dostępne w portalu www.invicta-online.pl po zalogowaniu się pacjenta na indywidualne konto. Czas oczekiwania na wynik to 14 dni roboczych licząc od dnia wystawienia skierowania na badania PGD.

A jak wejdę w depozyty to przy depozycie z zarodkami napisane, że biopsji nie wykonali. Jeny co oni mają tam za burdel? [emoji52] miala któraś z Was tak?
A czy Wy wcześniej o badaniu zarodkow z lekarzem rozmawialiście?chcecie je badac? My musieliśmy te wszystkie papiery podpisać i odbyć wizytę z genetykiem (5min rozmowy) jeszcze przed tym jak wiedzielismy ile zarodkow mamy.
 
Cześć Dziewczynki ! Potrzebuję mądrej rady i burzy mózgów.

Pierwszy transfer w marcu miałam nieudany, kolejny, ze słabiutkiej blastusi, której nie dawałam szansy miałam w maju. Transfer jak na razie udany. Od 5 dpt wychodziły pozytywne testy, 8dpt poleciałam na betę 102 i po 48h beta 296. Więc przyrost w normie.
ale..... naczytałam się na innym forum o tym jak ważne są wysokie wartości progesteronu (biorę dopochwowo 2 x 200 mg). I przy okazji bety badałam tez proga - choć lekarz w mojej klinice nigdy mi tego nie sprawdzał, nie zlecał, nie rozmawiał ze mną na ten temat. 8dpt wartość 10,30 czyli skrajnie nisko, po 48h wartość 6. Jestem załamana, naczytałam się w internecie o ciąży pozamacicznej etc. Po pierwszej weryfikacji zadzwonił do mnie lekarz i tłumaczył, że stężenie proga w pochwie jest inne niż w krwi to po pierwsze, a po drugie to kobieta musi suplementowac niewielką dawkę, ja mam większą, ale jak się upieram to on mi może wypisac duphaston 3 x 1.

I teraz potrzebuję Waszej rady. Co robić ? Odpuścić temat progesteronu i spokojnie cieszyć się ciążą czy szykować się na najgorsze ? :-(
 
Cześć Dziewczynki ! Potrzebuję mądrej rady i burzy mózgów.

Pierwszy transfer w marcu miałam nieudany, kolejny, ze słabiutkiej blastusi, której nie dawałam szansy miałam w maju. Transfer jak na razie udany. Od 5 dpt wychodziły pozytywne testy, 8dpt poleciałam na betę 102 i po 48h beta 296. Więc przyrost w normie.
ale..... naczytałam się na innym forum o tym jak ważne są wysokie wartości progesteronu (biorę dopochwowo 2 x 200 mg). I przy okazji bety badałam tez proga - choć lekarz w mojej klinice nigdy mi tego nie sprawdzał, nie zlecał, nie rozmawiał ze mną na ten temat. 8dpt wartość 10,30 czyli skrajnie nisko, po 48h wartość 6. Jestem załamana, naczytałam się w internecie o ciąży pozamacicznej etc. Po pierwszej weryfikacji zadzwonił do mnie lekarz i tłumaczył, że stężenie proga w pochwie jest inne niż w krwi to po pierwsze, a po drugie to kobieta musi suplementowac niewielką dawkę, ja mam większą, ale jak się upieram to on mi może wypisac duphaston 3 x 1.

I teraz potrzebuję Waszej rady. Co robić ? Odpuścić temat progesteronu i spokojnie cieszyć się ciążą czy szykować się na najgorsze ? :-(
U mnie standardowo dostaje sie 6x 100 proga i sie go nie bada. U mnie to wystarczalo.
Tego nie da się przedawkowac wiec jak masz byc spokojniejsza i masz jak to sobie doloz.
 
Cześć Dziewczynki ! Potrzebuję mądrej rady i burzy mózgów.

Pierwszy transfer w marcu miałam nieudany, kolejny, ze słabiutkiej blastusi, której nie dawałam szansy miałam w maju. Transfer jak na razie udany. Od 5 dpt wychodziły pozytywne testy, 8dpt poleciałam na betę 102 i po 48h beta 296. Więc przyrost w normie.
ale..... naczytałam się na innym forum o tym jak ważne są wysokie wartości progesteronu (biorę dopochwowo 2 x 200 mg). I przy okazji bety badałam tez proga - choć lekarz w mojej klinice nigdy mi tego nie sprawdzał, nie zlecał, nie rozmawiał ze mną na ten temat. 8dpt wartość 10,30 czyli skrajnie nisko, po 48h wartość 6. Jestem załamana, naczytałam się w internecie o ciąży pozamacicznej etc. Po pierwszej weryfikacji zadzwonił do mnie lekarz i tłumaczył, że stężenie proga w pochwie jest inne niż w krwi to po pierwsze, a po drugie to kobieta musi suplementowac niewielką dawkę, ja mam większą, ale jak się upieram to on mi może wypisac duphaston 3 x 1.

I teraz potrzebuję Waszej rady. Co robić ? Odpuścić temat progesteronu i spokojnie cieszyć się ciążą czy szykować się na najgorsze ? :-(

Mi lekarz mówił żebym nie kontrolowała progesteronu bo nie da nam rzeczywistego wyniku . Ja mam cyclogest 3x1 dopochwowo i duphaston tez 3x1 .

czy po progesteronie macie bardziej obolałe cycuszki ? Stary mnie wczoraj za cyca chycił i z moich ust padło sykliwe qwa mać 😂😂😂
 
Mi lekarz mówił żebym nie kontrolowała progesteronu bo nie da nam rzeczywistego wyniku . Ja mam cyclogest 3x1 dopochwowo i duphaston tez 3x1 .

czy po progesteronie macie bardziej obolałe cycuszki ? Stary mnie wczoraj za cyca chycił i z moich ust padło sykliwe qwa mać 😂😂😂
Trochę mnie uspokoiłaś, ale z ciekawości sprawidzłam jaką cyclogest ma dawkę i ma aż 400 mg czyli przyjmujesz 1200 mg + 30 mg duphastonu a ja tylko 430 mg
 
Trochę mnie uspokoiłaś, ale z ciekawości sprawidzłam jaką cyclogest ma dawkę i ma aż 400 mg czyli przyjmujesz 1200 mg + 30 mg duphastonu a ja tylko 430 mg
Jeśli Cię to uspokoi i przedewszystkim dla własnego komfortu psychicznego niech Ci przepisze ten duphaston - nie zaszkodzi . osobiście nie zamierzam badać progesteronu i dodatkowo się stresować 🙈. W trakcie stymulacji progesteron miałam 0,2 wiec może dlatego dowalili mi taką dawkę 🤷🏼‍♀️ . Będzie dobrze 💪 nie martw się odpoczywaj ,dużo relaksuj i stres na bok 💪❤️
 
Cześć Dziewczynki ! Potrzebuję mądrej rady i burzy mózgów.

Pierwszy transfer w marcu miałam nieudany, kolejny, ze słabiutkiej blastusi, której nie dawałam szansy miałam w maju. Transfer jak na razie udany. Od 5 dpt wychodziły pozytywne testy, 8dpt poleciałam na betę 102 i po 48h beta 296. Więc przyrost w normie.
ale..... naczytałam się na innym forum o tym jak ważne są wysokie wartości progesteronu (biorę dopochwowo 2 x 200 mg). I przy okazji bety badałam tez proga - choć lekarz w mojej klinice nigdy mi tego nie sprawdzał, nie zlecał, nie rozmawiał ze mną na ten temat. 8dpt wartość 10,30 czyli skrajnie nisko, po 48h wartość 6. Jestem załamana, naczytałam się w internecie o ciąży pozamacicznej etc. Po pierwszej weryfikacji zadzwonił do mnie lekarz i tłumaczył, że stężenie proga w pochwie jest inne niż w krwi to po pierwsze, a po drugie to kobieta musi suplementowac niewielką dawkę, ja mam większą, ale jak się upieram to on mi może wypisac duphaston 3 x 1.

I teraz potrzebuję Waszej rady. Co robić ? Odpuścić temat progesteronu i spokojnie cieszyć się ciążą czy szykować się na najgorsze ? :-(
Ja osobiście wzięłabym ten duphaston dla własnego komfortu psychicznego. Bo podejrzewam, że cały czas będzie ci to siedziało w głowie.
No i cieszyć się ciążą 😊
 
Mam pytanie do dziewczyn, które szczepiły się na covid w ciąży. Potrzebowalyscie zaświadczenia od lekarza prowadzącego ciąże, że wyraża zgodę czy bez problemu i bez tego Was zaszczepili?
Ja nie potrzebowałam zaświadczenia. Lekarka, która oceniała moją ankietę zapytała tylko czy konsultowałam decyzję z ginekologiem, wiec jej powiedziałam, ze kazał mi sie zaszczepić jak najszybciej, bo widział wiele ciężkich przebiegów covid w 3 trymestrze ciaży.
Ale chyba na Narodowym wymagają zaświadczenia lekarza. Najlepiej wcześniej sprawdzić.
Ja po szczepieniu miałam potworny ból ręki. Nie mogłam spać, co u mnie w sumie nie jest nowością, bo przez bóle rąk i tak zazwyczaj w nocy nie spie, ale ból poszczepienny zdominował i niestety nasilił ten stary. Drugiego dnia bolało już tylko tak jak by ktoś mi baseballem przyłożył z całej siły a trzeciego wcale.
Drugą dawkę zdaże jeszcze przed porodem (raczej) bo wyznaczyli mi na 14 czerwca a termin porodu mam 30 czerwca
 
reklama
Cześć Dziewczynki ! Potrzebuję mądrej rady i burzy mózgów.

Pierwszy transfer w marcu miałam nieudany, kolejny, ze słabiutkiej blastusi, której nie dawałam szansy miałam w maju. Transfer jak na razie udany. Od 5 dpt wychodziły pozytywne testy, 8dpt poleciałam na betę 102 i po 48h beta 296. Więc przyrost w normie.
ale..... naczytałam się na innym forum o tym jak ważne są wysokie wartości progesteronu (biorę dopochwowo 2 x 200 mg). I przy okazji bety badałam tez proga - choć lekarz w mojej klinice nigdy mi tego nie sprawdzał, nie zlecał, nie rozmawiał ze mną na ten temat. 8dpt wartość 10,30 czyli skrajnie nisko, po 48h wartość 6. Jestem załamana, naczytałam się w internecie o ciąży pozamacicznej etc. Po pierwszej weryfikacji zadzwonił do mnie lekarz i tłumaczył, że stężenie proga w pochwie jest inne niż w krwi to po pierwsze, a po drugie to kobieta musi suplementowac niewielką dawkę, ja mam większą, ale jak się upieram to on mi może wypisac duphaston 3 x 1.

I teraz potrzebuję Waszej rady. Co robić ? Odpuścić temat progesteronu i spokojnie cieszyć się ciążą czy szykować się na najgorsze ? :-(
z progesteronem nie dorasze, ale chcialam pogratulowac! super se transfer udany. jaka mialas blastke?
 
Do góry