reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Wiesz teraz wszystkie zaburzenia wrzucają do jakiś worków i nawet wymyślili kolejną „łagodniejszą” wersje FAS chyba się zwie DFAS.
Co do alkoholu i męskiego nasienia ma to taki sam wpływ jak suplementy. Poprawa morfologii nie przekłada się znacząco na ilość zapłodnień. W skrócie jak dziecko ma być to będzie. Ustalane normy w badaniach nasienia to statystyka.
Co do badań alko na płód itp są inne badania Australijskie które pokazują, ze dzieci matek które Piły okazjonalnie są inteligentniejsze. To były ogromne badania a nadużycie alkoholu powodowało deformacje płodu. Fakt, lepiej trzymać się z daleka. No, ale żyć na duposcisku przed ivf które i tak jest stresujące, bo mnie się wydaje, ze to zmieni moje życie na lepsze. To chyba lekka przesada. A i pierwsze badania na temat FAS były prowadzone na pijących narkomankach, bo gdzie oni by znaleźli taką grupę kontrolną. Ogółem większość badań jest w ten sposób prowadzonych na kobietach ciężarnych jeżeli chodzi o alkohol czy narkotyki. Wiec skąd ta pewność, ze panie Piły tylko alkohol..?! Druga opcja wiele kobiet, które mają jakieś problemy ze zdrowiem w szpitalach dostaje relanium, czasem ketrel na sen. I jakoś się podaje, tak samo leki na padaczke, czy CHAD. Jakoś dzieci rodzą się zdrowe i nie mają zaburzonych funkcji poznawczych. Zaburzenia rożnego typu są i były od zawsze tylko nie szukano wytłumaczeń i nie etykietowano ludzi. Zaburzenia w funkcjonowaniu OUN to genetyka, tak jak autyzm, ADHD i inne trudności. A psychologia, która opiera się na statystyce bo nie kest nauką stałą jak fizyka czy matma tworzy coraz to lepsze twory- wory, żeby etykietować dzieci. Problem polega na tym, ze nikt wiarygodnych badań nie zrobi. Bo jest to dość specyficzna grupa kontrolna. I serio znam takie historie z OPSu i dzieci są zdrowe, często dodawane są im etykiety FAS, ADHD , czy spektrum. A w efekcie dziecko ma dysregulacje emocji, która wynika z środowiska w którym życie a nie uszkodzeń mózgu. To jest moja opinia, zdaje sobie sprawę, ze dość kontrowersyjna. Tak sama jak ta, ze dzieci z in vitro rodzą się chore. Jest to prawda i nie prawda.
Spoko ktoś chce pić alkohol i jest to z jakiegoś powodu ważne niech sobie używa. Podobnie z paleniem. Dla mnie żaden problem , nie pije prawie 5 lat… okazjonalnie lampka wina albo szklaneczka piwa. Naprawde bardzo mało w porównaniu z tym ile wcześniej bywało. teoria wpływu używek na zdrowie jest powszechnie znana nie musisz mnie przekonywać i nie chcę tutaj zaśmiecać forum cytatami.
 
reklama
Hejka, mam pytanie do dziewczyn z Invicty, które mrozily zarodki bez ich biopsji. Bo my mieliśmy pakiet mrożenie zarodków za 9600 - mrożenie zarodków bez żadnej biopsji. No i dziś sobie wchodzę w zalecenia na medipoit A tam takie coś:

1. data wykonania biopsji: 13-05-2021 2. miejsce wykonania biopsji: Gdańsk 3. ilość zarodków kwalifikowanych do biopsji: 7 4. proces: cykl mrożony W celu wykonania badania PGD należy zgłosić się po skierowanie do lekarza genetyka lub lekarza Kliniki Leczenia Niepłodności INVICTA. Wymagane jest podpisanie zgody na wykonanie badań preimplantacyjnych i wskazanie, które materiały z biopsji mają podlegać badaniu. Zarodki po pobraniu materiału są zamrożone i znajdują się w depozycie nr D24831. Proszę odebrać zaświadczenie o depozycie w recepcji Kliniki. Wyniki badań preimplantacyjnych będą dostępne w portalu www.invicta-online.pl po zalogowaniu się pacjenta na indywidualne konto. Czas oczekiwania na wynik to 14 dni roboczych licząc od dnia wystawienia skierowania na badania PGD.

A jak wejdę w depozyty to przy depozycie z zarodkami napisane, że biopsji nie wykonali. Jeny co oni mają tam za burdel? [emoji52] miala któraś z Was tak?
A czy Wy wcześniej o badaniu zarodkow z lekarzem rozmawialiście?chcecie je badac? My musieliśmy te wszystkie papiery podpisać i odbyć wizytę z genetykiem (5min rozmowy) jeszcze przed tym jak wiedzielismy ile zarodkow mamy.
 
Cześć Dziewczynki ! Potrzebuję mądrej rady i burzy mózgów.

Pierwszy transfer w marcu miałam nieudany, kolejny, ze słabiutkiej blastusi, której nie dawałam szansy miałam w maju. Transfer jak na razie udany. Od 5 dpt wychodziły pozytywne testy, 8dpt poleciałam na betę 102 i po 48h beta 296. Więc przyrost w normie.
ale..... naczytałam się na innym forum o tym jak ważne są wysokie wartości progesteronu (biorę dopochwowo 2 x 200 mg). I przy okazji bety badałam tez proga - choć lekarz w mojej klinice nigdy mi tego nie sprawdzał, nie zlecał, nie rozmawiał ze mną na ten temat. 8dpt wartość 10,30 czyli skrajnie nisko, po 48h wartość 6. Jestem załamana, naczytałam się w internecie o ciąży pozamacicznej etc. Po pierwszej weryfikacji zadzwonił do mnie lekarz i tłumaczył, że stężenie proga w pochwie jest inne niż w krwi to po pierwsze, a po drugie to kobieta musi suplementowac niewielką dawkę, ja mam większą, ale jak się upieram to on mi może wypisac duphaston 3 x 1.

I teraz potrzebuję Waszej rady. Co robić ? Odpuścić temat progesteronu i spokojnie cieszyć się ciążą czy szykować się na najgorsze ? :-(
 
Cześć Dziewczynki ! Potrzebuję mądrej rady i burzy mózgów.

Pierwszy transfer w marcu miałam nieudany, kolejny, ze słabiutkiej blastusi, której nie dawałam szansy miałam w maju. Transfer jak na razie udany. Od 5 dpt wychodziły pozytywne testy, 8dpt poleciałam na betę 102 i po 48h beta 296. Więc przyrost w normie.
ale..... naczytałam się na innym forum o tym jak ważne są wysokie wartości progesteronu (biorę dopochwowo 2 x 200 mg). I przy okazji bety badałam tez proga - choć lekarz w mojej klinice nigdy mi tego nie sprawdzał, nie zlecał, nie rozmawiał ze mną na ten temat. 8dpt wartość 10,30 czyli skrajnie nisko, po 48h wartość 6. Jestem załamana, naczytałam się w internecie o ciąży pozamacicznej etc. Po pierwszej weryfikacji zadzwonił do mnie lekarz i tłumaczył, że stężenie proga w pochwie jest inne niż w krwi to po pierwsze, a po drugie to kobieta musi suplementowac niewielką dawkę, ja mam większą, ale jak się upieram to on mi może wypisac duphaston 3 x 1.

I teraz potrzebuję Waszej rady. Co robić ? Odpuścić temat progesteronu i spokojnie cieszyć się ciążą czy szykować się na najgorsze ? :-(
U mnie standardowo dostaje sie 6x 100 proga i sie go nie bada. U mnie to wystarczalo.
Tego nie da się przedawkowac wiec jak masz byc spokojniejsza i masz jak to sobie doloz.
 
Cześć Dziewczynki ! Potrzebuję mądrej rady i burzy mózgów.

Pierwszy transfer w marcu miałam nieudany, kolejny, ze słabiutkiej blastusi, której nie dawałam szansy miałam w maju. Transfer jak na razie udany. Od 5 dpt wychodziły pozytywne testy, 8dpt poleciałam na betę 102 i po 48h beta 296. Więc przyrost w normie.
ale..... naczytałam się na innym forum o tym jak ważne są wysokie wartości progesteronu (biorę dopochwowo 2 x 200 mg). I przy okazji bety badałam tez proga - choć lekarz w mojej klinice nigdy mi tego nie sprawdzał, nie zlecał, nie rozmawiał ze mną na ten temat. 8dpt wartość 10,30 czyli skrajnie nisko, po 48h wartość 6. Jestem załamana, naczytałam się w internecie o ciąży pozamacicznej etc. Po pierwszej weryfikacji zadzwonił do mnie lekarz i tłumaczył, że stężenie proga w pochwie jest inne niż w krwi to po pierwsze, a po drugie to kobieta musi suplementowac niewielką dawkę, ja mam większą, ale jak się upieram to on mi może wypisac duphaston 3 x 1.

I teraz potrzebuję Waszej rady. Co robić ? Odpuścić temat progesteronu i spokojnie cieszyć się ciążą czy szykować się na najgorsze ? :-(

Mi lekarz mówił żebym nie kontrolowała progesteronu bo nie da nam rzeczywistego wyniku . Ja mam cyclogest 3x1 dopochwowo i duphaston tez 3x1 .

czy po progesteronie macie bardziej obolałe cycuszki ? Stary mnie wczoraj za cyca chycił i z moich ust padło sykliwe qwa mać 😂😂😂
 
Mi lekarz mówił żebym nie kontrolowała progesteronu bo nie da nam rzeczywistego wyniku . Ja mam cyclogest 3x1 dopochwowo i duphaston tez 3x1 .

czy po progesteronie macie bardziej obolałe cycuszki ? Stary mnie wczoraj za cyca chycił i z moich ust padło sykliwe qwa mać 😂😂😂
Trochę mnie uspokoiłaś, ale z ciekawości sprawidzłam jaką cyclogest ma dawkę i ma aż 400 mg czyli przyjmujesz 1200 mg + 30 mg duphastonu a ja tylko 430 mg
 
Trochę mnie uspokoiłaś, ale z ciekawości sprawidzłam jaką cyclogest ma dawkę i ma aż 400 mg czyli przyjmujesz 1200 mg + 30 mg duphastonu a ja tylko 430 mg
Jeśli Cię to uspokoi i przedewszystkim dla własnego komfortu psychicznego niech Ci przepisze ten duphaston - nie zaszkodzi . osobiście nie zamierzam badać progesteronu i dodatkowo się stresować 🙈. W trakcie stymulacji progesteron miałam 0,2 wiec może dlatego dowalili mi taką dawkę 🤷🏼‍♀️ . Będzie dobrze 💪 nie martw się odpoczywaj ,dużo relaksuj i stres na bok 💪❤️
 
Cześć Dziewczynki ! Potrzebuję mądrej rady i burzy mózgów.

Pierwszy transfer w marcu miałam nieudany, kolejny, ze słabiutkiej blastusi, której nie dawałam szansy miałam w maju. Transfer jak na razie udany. Od 5 dpt wychodziły pozytywne testy, 8dpt poleciałam na betę 102 i po 48h beta 296. Więc przyrost w normie.
ale..... naczytałam się na innym forum o tym jak ważne są wysokie wartości progesteronu (biorę dopochwowo 2 x 200 mg). I przy okazji bety badałam tez proga - choć lekarz w mojej klinice nigdy mi tego nie sprawdzał, nie zlecał, nie rozmawiał ze mną na ten temat. 8dpt wartość 10,30 czyli skrajnie nisko, po 48h wartość 6. Jestem załamana, naczytałam się w internecie o ciąży pozamacicznej etc. Po pierwszej weryfikacji zadzwonił do mnie lekarz i tłumaczył, że stężenie proga w pochwie jest inne niż w krwi to po pierwsze, a po drugie to kobieta musi suplementowac niewielką dawkę, ja mam większą, ale jak się upieram to on mi może wypisac duphaston 3 x 1.

I teraz potrzebuję Waszej rady. Co robić ? Odpuścić temat progesteronu i spokojnie cieszyć się ciążą czy szykować się na najgorsze ? :-(
Ja osobiście wzięłabym ten duphaston dla własnego komfortu psychicznego. Bo podejrzewam, że cały czas będzie ci to siedziało w głowie.
No i cieszyć się ciążą 😊
 
Mam pytanie do dziewczyn, które szczepiły się na covid w ciąży. Potrzebowalyscie zaświadczenia od lekarza prowadzącego ciąże, że wyraża zgodę czy bez problemu i bez tego Was zaszczepili?
Ja nie potrzebowałam zaświadczenia. Lekarka, która oceniała moją ankietę zapytała tylko czy konsultowałam decyzję z ginekologiem, wiec jej powiedziałam, ze kazał mi sie zaszczepić jak najszybciej, bo widział wiele ciężkich przebiegów covid w 3 trymestrze ciaży.
Ale chyba na Narodowym wymagają zaświadczenia lekarza. Najlepiej wcześniej sprawdzić.
Ja po szczepieniu miałam potworny ból ręki. Nie mogłam spać, co u mnie w sumie nie jest nowością, bo przez bóle rąk i tak zazwyczaj w nocy nie spie, ale ból poszczepienny zdominował i niestety nasilił ten stary. Drugiego dnia bolało już tylko tak jak by ktoś mi baseballem przyłożył z całej siły a trzeciego wcale.
Drugą dawkę zdaże jeszcze przed porodem (raczej) bo wyznaczyli mi na 14 czerwca a termin porodu mam 30 czerwca
 
reklama
Cześć Dziewczynki ! Potrzebuję mądrej rady i burzy mózgów.

Pierwszy transfer w marcu miałam nieudany, kolejny, ze słabiutkiej blastusi, której nie dawałam szansy miałam w maju. Transfer jak na razie udany. Od 5 dpt wychodziły pozytywne testy, 8dpt poleciałam na betę 102 i po 48h beta 296. Więc przyrost w normie.
ale..... naczytałam się na innym forum o tym jak ważne są wysokie wartości progesteronu (biorę dopochwowo 2 x 200 mg). I przy okazji bety badałam tez proga - choć lekarz w mojej klinice nigdy mi tego nie sprawdzał, nie zlecał, nie rozmawiał ze mną na ten temat. 8dpt wartość 10,30 czyli skrajnie nisko, po 48h wartość 6. Jestem załamana, naczytałam się w internecie o ciąży pozamacicznej etc. Po pierwszej weryfikacji zadzwonił do mnie lekarz i tłumaczył, że stężenie proga w pochwie jest inne niż w krwi to po pierwsze, a po drugie to kobieta musi suplementowac niewielką dawkę, ja mam większą, ale jak się upieram to on mi może wypisac duphaston 3 x 1.

I teraz potrzebuję Waszej rady. Co robić ? Odpuścić temat progesteronu i spokojnie cieszyć się ciążą czy szykować się na najgorsze ? :-(
z progesteronem nie dorasze, ale chcialam pogratulowac! super se transfer udany. jaka mialas blastke?
 
Do góry