reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Stawialabym na to pierwsze, nasz organizm najlepiej wie czego chce, gdzie tam fanaberia 😅 ale to widzę, że masz nieciekawie z tym mięchem. Druga prawda, że te mięso co teraz to często koło mięsa nie stało... niestety. Widzialam, gdzieś porównanie kurczaka, że kiedyś były mniejsze bo naturalnie karmione A teraz tak są pasione i nasterydowane że waga x 2 teraz niż w latach 80'

Ja to uwielbiam tatara, ale sama nie zrobię bo nie zjem 🙄 mój mąż jak zrobi to mucha nie siada - dosłownie 😂
Ja pochodze ze wsi.Moi rodzice maja kury i kiedys mieli swinki.Jem tylko jaja ktore przywoze od ich kurek bo sklepowych sie brzydze-moge je dodac do panierki czy ciasta ale w jajecznicy czy na twardo(na miekko nie wspone) nie zjem.A mieso te ze swinki ktora karmiona naturalna pasza smakuje o niebo lepiej niz najlepsza i najdrozsza w sklepie.😋
 
reklama
Dziewczyny czy w Invicta koniecznie po punkcji ktoś musi was odebrać?? Właśnie zdałam sobie sprawę, że jak już dojdzie do punkcji to będę z tym kompletnie sama bo mąż będzie za granicą. Kuwa i kto mnie odbierze? Co ja zrobię? 😩
U mnie w klinice zalecaja zeby wogole przez 24godz.ktos byl nie tylko odebral.
 
Dziewczyny czy w Invicta koniecznie po punkcji ktoś musi was odebrać?? Właśnie zdałam sobie sprawę, że jak już dojdzie do punkcji to będę z tym kompletnie sama bo mąż będzie za granicą. Kuwa i kto mnie odbierze? Co ja zrobię? 😩
A mnie nikt nic nie mówił, a widziały mnie 4 pielegniarki, opiekun pacjenta, lekarz i babeczka z rejestracji. A jedna laska od razu po przyjechaniu na sale gadała sobie przez tel już na wózku nawet potem sie ubrała w kiecke i szpilki i sobie wyszła 🤣jak gdyby nigdy nic xd
 
L
Dziewczyny czy w Invicta koniecznie po punkcji ktoś musi was odebrać?? Właśnie zdałam sobie sprawę, że jak już dojdzie do punkcji to będę z tym kompletnie sama bo mąż będzie za granicą. Kuwa i kto mnie odbierze? Co ja zrobię? 😩
Tak musi bo będziesz po narkozie niestety
Mój mąż podpisywał dokument że mnie odbiera 🤣🤣
 
Dziewczyny czy w Invicta koniecznie po punkcji ktoś musi was odebrać?? Właśnie zdałam sobie sprawę, że jak już dojdzie do punkcji to będę z tym kompletnie sama bo mąż będzie za granicą. Kuwa i kto mnie odbierze? Co ja zrobię? 😩
teoretycznie ktoś musi odebrać, ale W związku z pandemia nie może nikt wejść za drzwi i Cie odebrać. Więc podpisujesz papier ze nikt Cie nie odbiera. Na mnie maz czekal poza kliniką nawet nikt po wyjściu z oddzialu nie zapytał czy mąż zabierze mnie. Równie dobrze mogłabym sama wyjść z kliniki. Oczywiście lepiej nie ryzykować i zeby ktoś był bo jednak jesteś po znieczuleniu. Samochodem to zapomnij jechać sama.
 
Zgadzam się w 100% na temat panów w sukienkach, którzy wtrącają się już chyba do wszystkiego, i instytucji. Chociaż spotkałam też w swoim życiu prawdziwych księży, których bardzo szanuję.
A co do opinii bliskich, to sama nie wiem jak to wszystko odbierać. Każda osoba jest inna, każda wymaga dla siebie szacunku i zrozumienia ale nie każda stara się zrozumieć innych. I to chyba wynika z duuużej niewiedzy. Ludzie powielają błędne/krzywdzące opinie o in vitro zasłyszane gdzieś...I nie chodzi o to, że ktoś ma mi współczuć nie wiadomo jak bo mi się znowu nie udało. Ale o taki zwykły przejaw wsparcia. Już dawno przestałam walczyć o swoje racje i poglądy, robię swoje w ciszy i żyję swoim życiem. I już nawet nie interesuje mnie, co ludzie o mnie mówią czy myślą. Tylko mam żal do "przyjaciół" bo ja wysłuchuję o ich problemach i wspieram ich w każdej sytuacji. Natomiast ja jestem z tym wszystkim sama a przez to że nie skarże się na nic ( bo dla mnie tylko brak dziecka jest największą tragedią) myślą że mam takie zajebiste życie
A może ty za dobra jesteś. Dajesz ramie do wypłakania starasz się zrozumieć, pewnie czasem na dupo ścisku. A w drugą stronę to nie działa. To chyba nie warto ładować w takich przyjaciół pary. Poza tym chyba nikt nie ma zaje.bistego życia. Niestety rodziny się nie wybiera, chociaż czasem warto tez zdystansować się od osób które dają nam w tyłek nawet jeśli to rodzina. Jeżeli czujesz się oceniana, krytykowana to się zamykasz i cierpisz w samotności. A gdzie tu przestrzeń na inność? Jest tyle rzeczy których nie rozumiemy i nie zrozumiemy. A świat nie jest idealny i radzić sobie jakoś trzeba. W dorosłym świecie - prawdziwym nie ma dobrych/ złych decyzji. Często wybieramy mniejsze zło, albo większe dobro. Dlatego dyskusja o tym czy walka z niepłodnością jest dobra czy zła, tak samo in vitro nie powinno mieć miejsca. To tez jest mała analogia do tego, ze ktoś ma „złe” życie a ty „dobre”.
 
Dziewczyny czy w Invicta koniecznie po punkcji ktoś musi was odebrać?? Właśnie zdałam sobie sprawę, że jak już dojdzie do punkcji to będę z tym kompletnie sama bo mąż będzie za granicą. Kuwa i kto mnie odbierze? Co ja zrobię? 😩
No musi raczej :-( ale może być mama, babcia ...:-) koleżanka
 
A mnie nikt nic nie mówił, a widziały mnie 4 pielegniarki, opiekun pacjenta, lekarz i babeczka z rejestracji. A jedna laska od razu po przyjechaniu na sale gadała sobie przez tel już na wózku nawet potem sie ubrała w kiecke i szpilki i sobie wyszła 🤣jak gdyby nigdy nic xd
O czyli może będę mogła wyjść sama. Bo już się zestresowałam, że mnie nie wypuszczą 😂😂😂
 
@Natsnats jak się km czujesz? Który to dzisiaj dpt? Powtarzasz jeszcze betę czy czekasz na USG?
Hej kochana, jutro powtarzam betę, przy okazji morfologię i tsh i progesteron. Boje się cały czas :( po tylu przejściach ciężko sie nie zamartwiać. Ale staram się być dobrej myśli :) wczoraj już mega spanikowałam bo progesteron wczoraj miałam niższy niż w czwartek ( 55) a w czwartek 78. Ale to podobno nic złego bo dalej mam dobry poziom. Ja się nie znam i nie mam doświadczenia w byciu w ciąży wiec panika non stop. A w nocy miałam dreszcze i nocne poty. Nocne poty mam czasem przed okresem wiec znowu strach. Zwariować można z nerwow 🥴
 
reklama
Do góry