reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Stawialabym na to pierwsze, nasz organizm najlepiej wie czego chce, gdzie tam fanaberia 😅 ale to widzę, że masz nieciekawie z tym mięchem. Druga prawda, że te mięso co teraz to często koło mięsa nie stało... niestety. Widzialam, gdzieś porównanie kurczaka, że kiedyś były mniejsze bo naturalnie karmione A teraz tak są pasione i nasterydowane że waga x 2 teraz niż w latach 80'

Ja to uwielbiam tatara, ale sama nie zrobię bo nie zjem 🙄 mój mąż jak zrobi to mucha nie siada - dosłownie 😂
Ja pochodze ze wsi.Moi rodzice maja kury i kiedys mieli swinki.Jem tylko jaja ktore przywoze od ich kurek bo sklepowych sie brzydze-moge je dodac do panierki czy ciasta ale w jajecznicy czy na twardo(na miekko nie wspone) nie zjem.A mieso te ze swinki ktora karmiona naturalna pasza smakuje o niebo lepiej niz najlepsza i najdrozsza w sklepie.😋
 
reklama
Dziewczyny czy w Invicta koniecznie po punkcji ktoś musi was odebrać?? Właśnie zdałam sobie sprawę, że jak już dojdzie do punkcji to będę z tym kompletnie sama bo mąż będzie za granicą. Kuwa i kto mnie odbierze? Co ja zrobię? 😩
U mnie w klinice zalecaja zeby wogole przez 24godz.ktos byl nie tylko odebral.
 
Dziewczyny czy w Invicta koniecznie po punkcji ktoś musi was odebrać?? Właśnie zdałam sobie sprawę, że jak już dojdzie do punkcji to będę z tym kompletnie sama bo mąż będzie za granicą. Kuwa i kto mnie odbierze? Co ja zrobię? 😩
A mnie nikt nic nie mówił, a widziały mnie 4 pielegniarki, opiekun pacjenta, lekarz i babeczka z rejestracji. A jedna laska od razu po przyjechaniu na sale gadała sobie przez tel już na wózku nawet potem sie ubrała w kiecke i szpilki i sobie wyszła 🤣jak gdyby nigdy nic xd
 
L
Dziewczyny czy w Invicta koniecznie po punkcji ktoś musi was odebrać?? Właśnie zdałam sobie sprawę, że jak już dojdzie do punkcji to będę z tym kompletnie sama bo mąż będzie za granicą. Kuwa i kto mnie odbierze? Co ja zrobię? 😩
Tak musi bo będziesz po narkozie niestety
Mój mąż podpisywał dokument że mnie odbiera 🤣🤣
 
Dziewczyny czy w Invicta koniecznie po punkcji ktoś musi was odebrać?? Właśnie zdałam sobie sprawę, że jak już dojdzie do punkcji to będę z tym kompletnie sama bo mąż będzie za granicą. Kuwa i kto mnie odbierze? Co ja zrobię? 😩
teoretycznie ktoś musi odebrać, ale W związku z pandemia nie może nikt wejść za drzwi i Cie odebrać. Więc podpisujesz papier ze nikt Cie nie odbiera. Na mnie maz czekal poza kliniką nawet nikt po wyjściu z oddzialu nie zapytał czy mąż zabierze mnie. Równie dobrze mogłabym sama wyjść z kliniki. Oczywiście lepiej nie ryzykować i zeby ktoś był bo jednak jesteś po znieczuleniu. Samochodem to zapomnij jechać sama.
 
Zgadzam się w 100% na temat panów w sukienkach, którzy wtrącają się już chyba do wszystkiego, i instytucji. Chociaż spotkałam też w swoim życiu prawdziwych księży, których bardzo szanuję.
A co do opinii bliskich, to sama nie wiem jak to wszystko odbierać. Każda osoba jest inna, każda wymaga dla siebie szacunku i zrozumienia ale nie każda stara się zrozumieć innych. I to chyba wynika z duuużej niewiedzy. Ludzie powielają błędne/krzywdzące opinie o in vitro zasłyszane gdzieś...I nie chodzi o to, że ktoś ma mi współczuć nie wiadomo jak bo mi się znowu nie udało. Ale o taki zwykły przejaw wsparcia. Już dawno przestałam walczyć o swoje racje i poglądy, robię swoje w ciszy i żyję swoim życiem. I już nawet nie interesuje mnie, co ludzie o mnie mówią czy myślą. Tylko mam żal do "przyjaciół" bo ja wysłuchuję o ich problemach i wspieram ich w każdej sytuacji. Natomiast ja jestem z tym wszystkim sama a przez to że nie skarże się na nic ( bo dla mnie tylko brak dziecka jest największą tragedią) myślą że mam takie zajebiste życie
A może ty za dobra jesteś. Dajesz ramie do wypłakania starasz się zrozumieć, pewnie czasem na dupo ścisku. A w drugą stronę to nie działa. To chyba nie warto ładować w takich przyjaciół pary. Poza tym chyba nikt nie ma zaje.bistego życia. Niestety rodziny się nie wybiera, chociaż czasem warto tez zdystansować się od osób które dają nam w tyłek nawet jeśli to rodzina. Jeżeli czujesz się oceniana, krytykowana to się zamykasz i cierpisz w samotności. A gdzie tu przestrzeń na inność? Jest tyle rzeczy których nie rozumiemy i nie zrozumiemy. A świat nie jest idealny i radzić sobie jakoś trzeba. W dorosłym świecie - prawdziwym nie ma dobrych/ złych decyzji. Często wybieramy mniejsze zło, albo większe dobro. Dlatego dyskusja o tym czy walka z niepłodnością jest dobra czy zła, tak samo in vitro nie powinno mieć miejsca. To tez jest mała analogia do tego, ze ktoś ma „złe” życie a ty „dobre”.
 
Dziewczyny czy w Invicta koniecznie po punkcji ktoś musi was odebrać?? Właśnie zdałam sobie sprawę, że jak już dojdzie do punkcji to będę z tym kompletnie sama bo mąż będzie za granicą. Kuwa i kto mnie odbierze? Co ja zrobię? 😩
No musi raczej :-( ale może być mama, babcia ...:-) koleżanka
 
A mnie nikt nic nie mówił, a widziały mnie 4 pielegniarki, opiekun pacjenta, lekarz i babeczka z rejestracji. A jedna laska od razu po przyjechaniu na sale gadała sobie przez tel już na wózku nawet potem sie ubrała w kiecke i szpilki i sobie wyszła 🤣jak gdyby nigdy nic xd
O czyli może będę mogła wyjść sama. Bo już się zestresowałam, że mnie nie wypuszczą 😂😂😂
 
@Natsnats jak się km czujesz? Który to dzisiaj dpt? Powtarzasz jeszcze betę czy czekasz na USG?
Hej kochana, jutro powtarzam betę, przy okazji morfologię i tsh i progesteron. Boje się cały czas :( po tylu przejściach ciężko sie nie zamartwiać. Ale staram się być dobrej myśli :) wczoraj już mega spanikowałam bo progesteron wczoraj miałam niższy niż w czwartek ( 55) a w czwartek 78. Ale to podobno nic złego bo dalej mam dobry poziom. Ja się nie znam i nie mam doświadczenia w byciu w ciąży wiec panika non stop. A w nocy miałam dreszcze i nocne poty. Nocne poty mam czasem przed okresem wiec znowu strach. Zwariować można z nerwow 🥴
 
reklama
Do góry