Widzę że tu pelno takich smutnych historii. Tez właśnie zaczynam wątpić. Chyba zwątpiłam, nie wierze w lekarzy i w siebie.Będzie lepiej Ja jestem po łyżeczkowaniu w marcu i teraz już doszłam do siebie choć miałam chwile zwątpienia czy to całe on vitro ma sens [emoji17][emoji17]
reklama
Dziekuje ale nie chcę ani urlopu ani kasy. Chce być już po. ZapomniećKochana, jest taka fundacja Ernesta Wójcickiego. Tam wszystkiego się dowiesz, jakie prawa Ci przysługują itd. porady są za darmo. Moim zdaniem warto...
Tak, po zabiegu pewnie będzie odrobinę łatwiej... Straszne to wszystko jest
To przeżyłaś. Współczuję ci. Ja wolę jednak w szpitalu nie wyobrażam sobie za przeproszeniem poronić do kibla. Straszne. Chyba bym nie mogła więcej do tej łazienki wejść a tak zamykam drzwi szpitala i koniecMiałam po kontrolę i w sumie długo brałam te tabletki poronne żeby wszystko się oczyściło. Tylko to było też za granicą i tam też mają trochę inne podejście, tabletki i do domu i dobra. L4 to też mi tak z łaski wypisali jakby nic się nie stało i po co mi w ogóle...
Czekałaś na poronienie po prostu po odstawieniu leków? Ja odstawiłam w czwartek wieczorem zla zabieg we wtorek boje się że zacznie się wcześniej a ja dziś miałam jakieś kucie w dole brzucha dziwne.Wszystko zależy od wskazań medycznych.Zwłaszcza ze ja czekając kilka dni na poronienie w domu już bardzo zle się czułam pod koniec, bardzo niskie ciśnienie, wysokie terno, osłabienie itp. wiec spakowalam się i pojechałam do szpitala, od razu mnie przyjęli i na drugi dzień miałam zabieg. Przeżyłam tam koszmar wiadomo, ale nie mogłam dłużej czekaj i intuicyjnie okazało się ze miałam racje bo nie było szans na przejście tego s domu.Ja wole mieć wszystko dobrze wykonane i mieć pewność ze nic mi się złego nie dzieje. Lekarz nie brał pod uwagę nawet wyjścia bez zabiegu.
Martaem1983
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Lipiec 2020
- Postów
- 1 271
Kłucie miałam ale to nic nie oznaczało. Tak, odstawiłam i miałam czekać.Czekałaś na poronienie po prostu po odstawieniu leków? Ja odstawiłam w czwartek wieczorem zla zabieg we wtorek boje się że zacznie się wcześniej a ja dziś miałam jakieś kucie w dole brzucha dziwne.
Wesoła_Aga
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Grudzień 2019
- Postów
- 3 898
Piękności ! Super !Moja beta dziś 282 poprzednio była 124 w 9 dpt. Boje się cieszyć
Gratulacje
KarolaJ
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Grudzień 2019
- Postów
- 1 518
Zawsze będzie trauma, tak czy siak. W trakcie mojego poronienia szalała kolejna fala wirusa i męża nie wpuścili nawet do szpitala żeby ze mną w poczekalni siedział. Wiedziałam, że w szpitalu też najpierw podają te tabletki i się czeka godzinami czy coś ruszy. Nie chciałam za nic być tam sama, a wiadomo że pielęgniarki mają masę innych pacjentów i byłabym zostawiona sama sobie raczej.
To przeżyłaś. Współczuję ci. Ja wolę jednak w szpitalu nie wyobrażam sobie za przeproszeniem poronić do kibla. Straszne. Chyba bym nie mogła więcej do tej łazienki wejść a tak zamykam drzwi szpitala i koniec
PotrzebujeCudu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Lipiec 2020
- Postów
- 540
Piękny wynik Trzymam kciuki za piękne zarodki z tego [emoji110][emoji110][emoji110]Hejka laski żyje, Boże jak ja sie cieszę, że jestem oprozniona, myslalam, że nie dojdę tam... taki ból brzucha. 22 Komórki [emoji41]
PotrzebujeCudu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Lipiec 2020
- Postów
- 540
Gratulacje Teraz już będzie tylko dobrze [emoji110][emoji110][emoji110]Moja beta dziś 282 [emoji7] poprzednio była 124 w 9 dpt. Boje się cieszyć [emoji7][emoji3590]
reklama
G
gość2502
Gość
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie, jesteście cudowne, naprawdę...
Ciekawa jestem kiedy ktoś do mnie napisze lub zadzwoni co z zarodkami... A brzuch nadal dosc mocno boli, mam nadzieję, że żadna hiperka mnie nie złapie
Ciekawa jestem kiedy ktoś do mnie napisze lub zadzwoni co z zarodkami... A brzuch nadal dosc mocno boli, mam nadzieję, że żadna hiperka mnie nie złapie
Podziel się: