reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dziewczyny ja was naprawde serdecznie przeraszam ze zwracam sie na tym watku o pomoc poprostu raz ze bylam spanikowana i chcialam zeby mi dziewczyny jak najszybciej odpisaly a dwa NO JESTEM TROCHE ZMECZONA ;) i ten spadek energi mi czasami rozum odbiera ;) to ze sie tak zdenerwowalam kupka to chyba wynik tego ze w szpitalu robila ich naprawde czesto. Sam pobytt na ginekologii byl naprawde do zniesienia ale niestetyjuz po drugiej stronie korytarza na polznictwie to jakis koszmar. Sytuacja jest taka ze jest nowa ordynator z Łodzi i personel nie potrafi sie z nia dogadac. Te panie polozne tez niestety sa dla pacjentek bardzo nawet nie potrafie tego okreslic - ogolnie atmosfera sie odbija na pacjentkach. Zachowuja sie jakby z laski prychodzily do pracy, zero empatii, nie ma takich z powolania, Nie jedna zachowuje sie jak by wszystkie rozumy pozjadala i byla madrzejsza od lekarza. Starszny nacisk na karmienie piersia- jak tylko zostalam przewieziona na sale pooperacyjna to szczypaly mnie po sutkach zeby sprawdzic czy mam mleko. Inna mnie uczyla robic zastzryki z heparyny dopiero jak jej powiedzialam ze prawie rok sobie sama robilam to sie odwrocila na piecie. Lekarz na obchodzie tlumaczy ze sa potrzebne przeciwbolowe bo nie mozna dac sie sie zdominowac przez bol i ze u mnie to taki must have a te wiedza lepiej i trzeba sie prosic o kazdy zastrzyk. Oczyiscie sa te fajne i mile bo to przeciez zalezy zwyczajnie od charakteru ale one sie tam tak zmieniaja ze nie sposob nadazyc. Chodza ciagle sfochowane i nadete ;) Jak powiedzialam jednej ze nie zycze sobie zeby mnie dotykala - chodzi o szczypanie po sutkach to ci powiedziala ze kroplowke mam sobie sama zrobic hehehehe Po pierwszym spionizowaniu przywoza malenstwo i radz sobie sama - normalnie zawsze pomoze maz czy partner a teraz calkowity zakaz odwiedzin. Inne dziewczyny tez ciagle uplakane i przestraszone tylko one nic sie nie potrafily odezwac. Za kazda dobe spedzona w szpitalu szpital ma placone wiec wyjsc z niego w terminie jest naprawde malo mozliwy. Ciagle cos wymyslaja, maja swoje sposoby. Natalka w dzien pierwszego planowanego wyjscia okazalo sie ze ma zoltaczke !!!! Ktoej wcale nie miala - nawet jesli wynik bilurbiny byl podwyzszony to nie na tyle zeby budzil niepokoj i specjalnie nie byla podstawiana pod lampy zeby sie rokrecila jeszcze bardziej. Mowie Wam czysta paranoja. Gdybym miala drugi raz planowac porod to z daleka od tego szpitala i oddala bym chyba otatnie pieniadze zeby rodzic w prywatnym szpitalu. Co do Łukasza to wiem ze mnie rozpiescil i zawsze czulam sie przy nim bardzo bezpiecznie czasami az za nadto a w tej sytuacji niestety nic nie mogl zrbic. Jesli chodzi o moj stan psychiczny to tak jak psycholog powiedziala przez 9 miesiecy bylam bombardowana mocnymi hormonami. Ja sama z natury tez jestem chyba poddatna na roznego rodzaju emocje. Dziwnie sie czuje a zmeczenie tez nie pomaga ;) Jestem pierwszy raz w takiej roli i mysle ze w koncu to poukladam teraz juz w domku. Nie poznaje swojego ciala - te moje stopy 😂 😂 😂 caly polog no i niestety jeszcze bol zwiazany z sama cesarka. Dziewczyny mi tlumaczyly ze bedzie ciezko ale szczerze nie sadzilam ze az tak ;) Jestem bardzo z wami zwiazana i dlatego pisze na tym watku. To forum jest dla mnie wazne ;) A raczej dziewczyny ktore to forum tworza - przecia ja tu pisalam nawet podczas porodu 👍:-D:o a to dlatego ze bardzo sie licze i szanuje zdanie moich dziewcyn ;) To mi pomaga. Nawet pomimo roznicy zdan uwiebiam swoje dziewczyny. Nie chce nikomu robic prykrosci. Ja np nie wiem czy bez tego forum udalo by mi sie zajsc w ciaze i urodzic ;) Wszystkim sie tutaj uda ;) Ej smieszne bylo to ze chcialm na swieta byc w odmu - ja teraz nie wiem co sie na swiecie dzieje hehhehehe a co dopiero poczuc swita ;) Nie ma czasu prawie na nic - kurcze kilka razysie zabiralam ze napisanie tego postu. Aledziewczyny dam przeciez rade prawda? Aha no rano byla polozna i mi wszystko pieknie wytlumaczyla. Innaczej niz w szpitalu, kulturalnie na spokojnie. Łukasz pojechal po wode do rosman dla niemowlat i taka jej podajemy za chwile kupka przyszla ;) Zrobilismy juz dzisiaj pierwsza kapiel, Natalka ma juz dzisiaj wyrobiony pesel i akt urodzenia ;) Troche sie poogarnialismy - powoli ale do przodu ;) Pani polozna mnie zobaczyla to pwoedziala ze ma do mnie ogromna prosbe - zebym sie przespala chociaz z godzinke, przestrasyzla sie tez moim wypisem bo tam CRP 62 :o, leukozytoza na 19 i anemia w dalszym ciagu. Waga leci w dol jak szalona. W pryszlym tygodniu ja mam ponowic badania i Natalka bedziewentylowana przy oknie tak zeby pozniej ogla wyjsc na dworek. Pani mieszka nie daleko mnie wiec moge do niej dzwonic o kazdej porze dnia i nocy;) Poczulamnaprawde . spora ulge ;) Dziekuje dziewczyny za wasze komentarze - jak zwykle mialyscie racje - no i co ja bym bez was zrobila ;)
Psiocho kochana❤️. Wszystko juz ci w sumie napisałam w smsie ❤️. No ale co by tu jeszcze 😜
Dasz radę ale pamiętaj, nic na siłę 😊. Mnie wkurwia takie zmuszanie do karmienia - moje zdanie znasz i trzeba uszanować, że ktoś myśli tak, a nie inaczej.
Jeszcze się taki nie urodził co by wszystko od razu wiedział, więc nic sobie nie zarzucaj 😊. Ja w Ciebie wierzę, i dziewczyny też ❤️
Edit, nie jestem zbyt dobra w pisaniu takich poematów 😜
 
Ostatnia edycja:
Dzwoniłam do laboratorium. Z 12 pobranych ( było mininum 15 podczas ostatniego USG), 9 komórek było dojrzałych. 4 zapłodnili nasieniem męża a 5 dawcy. I dzisiaj, czyli na 2 dzień mamy 2 zarodki od męża i 3 od dawcy, wszystkie 4 komórkowe. Embriolog mówiła, że jest problem z jakością komórek ( no raczej, przecież mam 40 lat) i że w pozostałych komórkach były wadliwe wrzeciona podziałowe.
Czyli w 2 dobie mamy 5 zarodków, strasznie się boję, czy dotrwają do 5 doby.
Kolejny update dopiero w poniedziałek.
Trzymam oby te 5 pieknie dalej się rozwijaly✊
Ja już po wizycie, lekarz mówi, ze 5 pęcherzyków jest obiecujących, jeden może jeszcze podrośnie. Reszta malizna. Największe mają 20mm. Punkcja w pon. Jutro mam ostatnią dawkę menopuru plus podwójne uwolnienie wieczorem ( ovitrelle plus diphereline 0,1 ale tylko jeden żeby nie pękły za szybko...taki mix mi wymyślił). Boje się, ze w pon już może być późno ale w niedziele są zamknięci. To będzie moj 13 dzień cyklu, ostatnio punkcja była w 10. Ryzyk fizyk, albo będą dojrzałe albo zdegenerowane albo niedojrzałe albo już pękną 🤷🏻‍♀️ Czas pokaże, nie nastawiam się na wiele. W karcie mam wpisane, ze idę na cyklu własnym i lekarz się śmiał, ze się trochę zdziwią na punkcji bo mam więcej niż jeden pęcherzyk ;)
Oby te 5 byly ladne i dojrzałe ✊
Już w dwupaku [emoji3059]
Odpoczywaj teraz🙂 Trzymam kciuki za piękną bete✊
 
Dziewczyny 25 marca 2021 r urodziłam przez CC synka 4050 gram i 56 cm długi
Po 13 godzinnym porodzie wykonano CC. Jest spełnieniem moich marzeń i snów, jest idealny, jest spełnieniem moich próśb.
Pozdrawiam i każdej z Was życzę macierzyństwa.
Gratulacje ❤❤❤
Niech zdrowo rośnie a mamusia niech szybko dochodzi do siebie 🥰
 
Dziewczyny leczono Wam infekcje moczu w ciąży antybiotykiem? Od wczoraj często sikam i piecze jak siusiam, potem tez.. dzwonie do położnej ona mnie od razu do GP telefonicznie wysłała i on od razu mi antybiotyk cephalexin od dziś na 7 dni wypisał po wywiadzie bo twierdzą że to trzeba szybko leczyć bo niebezpieczne w ciąży.. bez badania moczu. Jeśli nie przejdzie do poniedziałku mam na pogotowie dzwonić i mocz w poniedziałku przywieźć. Tak wszystko inne tu olewają a przy moczu panikują i od razu leczenie... dziwni są...W Polsce tez od razu antybiotyk??
Infekcja w drogach moczowych moze powodować przedwczesny porod. Mialam w obu ciazach niestety klebsiella pneumoniae, posiew to podstawa i potem antybiotyk. Ja dostałam Monurol. 4 razy w kazdej ciąży, czy nawet 5. Nie mozna tego nie leczyc, ale najpierw posiew.
 
Dziewczyny 25 marca 2021 r urodziłam przez CC synka 4050 gram i 56 cm długi
Po 13 godzinnym porodzie wykonano CC. Jest spełnieniem moich marzeń i snów, jest idealny, jest spełnieniem moich próśb.
Pozdrawiam i każdej z Was życzę macierzyństwa.
Gratulacje! Kawal mężczyzny [emoji16]
Duzo spokoju teraz [emoji3526]
 
reklama
Do góry