Ja piłam cytrynową i pomarańczowa zdecydowanie wolę cytrynę. Jest też różnica czy jest z lodówki ( znacznie lepiej wchodzi )raz dostałam nie z lodówki i mówię wypije ja na 2 i to był błąd
siedzę na tym foteliku i walczę by ja utrzymać..... gorąco mi słabo... nie dało rady oddałam całą glukoze i po badaniu
Musiałam wrócić kiedy czułam się na siłach
to powtórzyć .
Następnym razem wypiłem normalnie " powoli" ( masz 5 minut ) I wszystko ok .
W moim wypadku szybko nie wchodzi
To był 11 tc .
Po dawce glukozy ja nie byłam głodna mogłam tam leżeć i leżeć
U nas zakładają wenflon i nie kluja 3x tylko pobierają z wenflona.
Nie wiem czemu glukoza ma taka złą sławę naprawdę nie jest zła- dla mnie zdecydowanie lepsza od zielonych koktajli
30.03 znów mam krzywą
może są bardziej świadomi, ale każdy ma swoje za uszami. Mój mąż też necie, gierki itp. Ja nie lepsza bo siedzę na forum. Ale potem znajdujemy też momenty dla siebie razem. Bardziej to ta świadomość i chęć działania to sprawia że daje się z nimi żyć. No ale czasami nie jest łatwo
Jak juz mi dala zasnac to pozniej na pecherz mi uciskala-3 razy wstawalam i znowu taniec.Wczesniej tylko smyrala a teraz to tak breka tanczy ze szok!
. To co ja czuję i wiem Ty nazywasz oficjalną terminologią. I nie będę liczyć na cud, że facet mi z dnia na dzień dorośnie. Popełniłam błąd wychodząc za niego, wtedy może podobała mi się perspektywa 'zaopiekowania się' ukochanym człowiekiem. W praktyce to holowanie przez życie pasożyta. Który nie tylko nic nie daje, ale wyciąga całą energię i radość życia. Bo nie wystarczy ślizgać się przez życie na moich plecach. Trzeba jeszcze sprawić, aby ta żona nie wierzyła w siebie i nie miała siły zawalczyć o lepsze życie dla siebie. Dlatego mówię dość.
