reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Oto moje małe śpiące szczęście 🥰🥰🥰 Michał urodzony dziś w 36+4. późny wcześniak. 2960 wagi ☺️ Zaczęło się w niedzielę ok 23, ale jeszcze przespałam 4 h. Wyciszyłam skurcze kąpielą, bo miałam nadzieję, że to próba generalna. a wczoraj po południu od nowa się rozkręcalo. Wczoraj wieczorem zaczyly się bóle od kręgosłupa. O 3:15 mnie przyjęli na szpital, a o 5 miałam już pełne rozwarcie tylko młody nie mógł zejść główka. Urodziłam o 6:10 i mi go zabrali zaraz. Dużo szycia, łyżeczkowanie. Przyjemnie nie było 😅 ale mam swój maly cud❤️
Gratulacje. Zdrówka dla Was obojga 😘
 
reklama
No i super niedlugo bedziesz sie kuła codziennie przez 9 miesiecy ;)
Ja naprawdę nie wiem, jak wy znosicie te kłucia przez całą ciążę 🥺 Serio, jeszcze zastrzyki do stymulacji jakoś znoszę ale jak miałam dodatkowo heparynę przez tylko 2 tygodnie to ryczałam przed każdym zastrzykiem tak mnie piekło i takie krwiaki mi się robiły że szok. Wiem, że trzeba się poświęcić ale mnie takie coś przerasta. Szczerze, szacun dla Was 🌹
 
Pierwszy zastrzyk za mną 😍😍😍😍 i szczerze powiem ze nie było tak źle 🙈 tak się przestraszyłam że taka kapka wylecila mi poza brzuchem... Ale doszlam do wniosku ze ostatni z tej fiołki dam ciut więcej. Szczerze to najlepsze zastrzyki jakie brałam 😍😍😍 igła nie jest tępa jak przy innych więc luzik. Nawet nie poczułam że igłę wbijam... Weszka jak w masełko 🙈 a to tylko w moja fałdę miała wejść 🤣🤣🤣🤣🤣🙈Więcej strachu niż to warte 🙈 ale oby podziałało. Juz sie nie mogę doczekać jutra i godziny 20 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🙈
Bije od Ciebie pozytywną energia 😊. I tak trzymaj i będzie wszystko dobrze☺
 
Ja naprawdę nie wiem, jak wy znosicie te kłucia przez całą ciążę 🥺 Serio, jeszcze zastrzyki do stymulacji jakoś znoszę ale jak miałam dodatkowo heparynę przez tylko 2 tygodnie to ryczałam przed każdym zastrzykiem tak mnie piekło i takie krwiaki mi się robiły że szok. Wiem, że trzeba się poświęcić ale mnie takie coś przerasta. Szczerze, szacun dla Was 🌹
U mnie to zależy od tego jak się rozwija sytuacja... Im mniej nadziei, tym bardziej nienawidzę zastrzyków. Przy tej ostatniej nędznej becie każdy robiłam z przymusu, bo już wiedziałam że nic z tego nie będzie.. 😔
 
noooooooooooooo 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣 to nawet moi tescie ogladali ;)
Haha ja raczej YouTube nie oglądam, ale mam kilka ulubionych filmików. Domek wymiata. Choć dziś gdyby ktoś mnie nagrał....wywaliłam się trzymając córkę, niestety nie mogłam się podeprzeć, wolałam dziecko ratować. Oj bolało, przeklinałam siarczyście, patrzę a tam babki stoją i śmieją się ze mnie 😂 ups wszystko słyszały 😛
 
Mam już wynik na te przeciwciała przeciw WZW typu B i kurde mąż ma wynik 3,10. Już oczywiście sprawdziłam w necie co to oznacza i wychodzi na to, że nie przeszedł tej choroby. Czyli poprzednie wyniki dodatnie były niejednoznaczne i trzeba było zrobić te ostatnie badanie żeby potwierdzić lub wykluczyć pierwsze wyniki. Kuwa, pewnie Paśnik będzie kazał mu się zaszczepić. Jesli tak, to ja chcę dawcę, nie będę czekać bo już mnie to wszystko wkur.wia 🤦. Właśnie czekam na e-maila od niego.
@kaapo Twój mąż też robił te badania do szczepień limfocytami?
Tak, mąż był szczepiony, więc nam wyszły wysokie przeciwciała. Dzisiaj miałam już pierwsze szczepienie.
 
reklama
Ja naprawdę nie wiem, jak wy znosicie te kłucia przez całą ciążę 🥺 Serio, jeszcze zastrzyki do stymulacji jakoś znoszę ale jak miałam dodatkowo heparynę przez tylko 2 tygodnie to ryczałam przed każdym zastrzykiem tak mnie piekło i takie krwiaki mi się robiły że szok. Wiem, że trzeba się poświęcić ale mnie takie coś przerasta. Szczerze, szacun dla Was 🌹
Jak będziesz w ciąży zrobisz wszystko bez zająknięcia. Dieta, zastrzyki, wszystko co trzeba. Robiłam sobie 5 zastrzyków dziennie, 4 z insuliny i jeden z heparyny, leżałam plackiem trzy miesiące w szpitalu. Serio żadne to poświęcenie , byle do celu, dziecko całe i zdrowe na świecie.
Do stymulacji też panikowalam, mąż dźgał mnie (inaczej tego nie nazwę) i szczerze byłam przejęta, potem nauczyłam się robić sobie sama zastrzyki i było o niebo lepiej.
 
Do góry