reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Mamy dzis wtorek prawda? Pick up byl w zeszłym tygodniu w srode. Ojej fakt doliczylam 1 dzien. Co ma hodowla zarodkow do telefonu o dodatkowych kosztach? Nie choruje się max do 5 bo i czasami niektórym daje się szanse i do 6. Zreszta tel o zarodkach od Pani z laboratorium otrzymałam wczoraj w 6 dobie. Nie wiem czy dobrze pamiętam ale doby rozpoczynają się od dnia kolejnego po pick up a nie w tym samym dniu.
Coś wam się nie zgrało z kliniką. In vitro to jednak procedura medyczna i nie można wszystkiego przewidzieć, oczywiście należy się nam informacja na każdym etapie . Masz umowę do tego swojego pakietu, może tam są zapisane szczegóły.
 
A jak to jest z tym podaniem 2 zarodków? Jeśli będziemy mieli pierwsza procedurę, pierwszy transfer a np zarodki będą słabej jakości bo u nas problem z nasieniem. Mogą wtedy transferować 2 czy muszę mieć np jakieś niepowodzenia? Chodzi mi o to jak oni kwalifikują komu podać a 1 a komu 2?
Moja pierwsza procedura 30l (chyba) podali dwa zarodki nie było problemu, ale to jeszcze przed ustawą o niepłodności było. Potem miałam transfery pojedyncze bo niestety tylko jeden zarodek nam przetrwał. Po urodzeniu syna jak wróciliśmy po drugie dziecko to jeszcze nie miałam 35l poprzednie transfery raczej udane. Podali mi dwa zarodki, potem kręcili nosem, ze lepiej jeden i traf za nimi. Ogółem to transferowane zarodki miałam w pierszym transferze dobre i ryzyko ciąży bliźniaczej jakieś było bo 4AA i 3BB. Jak zaczęliśmy tę procedurę to inny lekarz stanowczo odnowił podania dwóch zarodków jeszcze przed punkcją. No, ale po tylu transferach nieudanych to jakoś się nie baliśmy prędzej był strach czy któryś w ogóle zostanie ze mną. Okazało się, ze do transferu tez wytypowano dwa najlepsze zarodki 4AA to ryzyko było duże raczej transferuje się je oddzielnie. Jak patrzę z perspektywy czasu to mysle, ze powinni transferować właśnie 4AA jakiś gorszy 3BC a embriolog wytypował tak. Może ryzyko wcale nie było takie duże na ciąże bliźniaczą. Przynajmniej będę miała wszystko za jednym razem. Jeszcze czasu straczy, żeby wrócić po resztę :-)
 
Paśnik dzwonił i kazał powtórzyć badanie Anty Hbs ale metodą poszczepienną, cokolwiek to znaczy 🤔. Powiedział, że jeszcze nic straconego
Mogę zrobić dopiero w poniedziałek 🥴
@Gonia0605 nie mam pojęcia dlaczego Ci nie odpisuje. Ja w tytule wpisałam zwykłe "badania do szczepień" i koniec. Więc też nic specjalnego 🤔.
Nadrobiłam was!

Fredka, jak już dzwonił to było mu powiedzieć żeby Goni odpisał 😁 coś Ty za koleżanka 😆
 
Coś wam się nie zgrało z kliniką. In vitro to jednak mrocedura medyczna i nie można wszystkiego przewidzieć, oczywiście należy się nam informacja na każdym etapie . Masz umowę do tego swojego pakietu, może tam są zapisane szczegóły.
Widzisz ja tu caly czas mowie o ludzkim podejściu i przekazywaniu informacji. Nie sztaplowym trzymaniu się paragrafów umowy. Gdzie w umowie jest zapisane cokolwiek o relacjach klinika pacjent. Jest opisana procedura oki czytalam wiem. I zgodze się coś nie zagrało. Zgodze się z tym ze to procedura medyczna i nie można przewidzieć wszystkiego. Ale chyba hiperstymulacji bądź jej podejrzenie to nie jakis wybryk czy tez 1 na milion mozliwoscie prawda. Jesli lekarz dwa dni przed pick up nic o tym nie mowi zapisuje leki do transferu zapewnia ze wszystko ok. Na tym etapie nie można przypuszczać po wyniku krwi i usg takiej ewentualności? Po konsultacji z innym lekarzem śmiem twierdzić że już wtedy można było podejrzewac nie zakładać oczywiście podejrzewac co oznacza że można było wspomnieć. Bardziej o to mi chodzi. 😉 emocje mi już opadły. Ale czuje się oszukana zawiedziona. Pokładałam duże zaufanie i myslalm ze sa mega profesjonalni w tym co robią ale się zawiodlam po prostu.
 
No właśnie też wychodzę z założenia że chyba wolałabym żeby podali 2 za jednym razem, zawsze to większe szanse że chociaż 1 zostanie. Ja zostaną 2 to też super. 😊 Muszę o tym porozmawiać z lekarzem 🤔 ale narazie to jeszcze czekamy na wyniki kariotypu...
A nie robiliście kariotypu przed całym ivf ?
 
reklama
Widzisz ja tu caly czas mowie o ludzkim podejściu i przekazywaniu informacji. Nie sztaplowym trzymaniu się paragrafów umowy. Gdzie w umowie jest zapisane cokolwiek o relacjach klinika pacjent. Jest opisana procedura oki czytalam wiem. I zgodze się coś nie zagrało. Zgodze się z tym ze to procedura medyczna i nie można przewidzieć wszystkiego. Ale chyba hiperstymulacji bądź jej podejrzenie to nie jakis wybryk czy tez 1 na milion mozliwoscie prawda. Jesli lekarz dwa dni przed pick up nic o tym nie mowi zapisuje leki do transferu zapewnia ze wszystko ok. Na tym etapie nie można przypuszczać po wyniku krwi i usg takiej ewentualności? Po konsultacji z innym lekarzem śmiem twierdzić że już wtedy można było podejrzewac nie zakładać oczywiście podejrzewac co oznacza że można było wspomnieć. Bardziej o to mi chodzi. 😉 emocje mi już opadły. Ale czuje się oszukana zawiedziona. Pokładałam duże zaufanie i myslalm ze sa mega profesjonalni w tym co robią ale się zawinelam po prostu.
Kiedy dowiedziałaś się że transferu nie będzie?
 
Do góry