reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Ja dziś znowu miałam schizę, że po zmianie kliniki i kolejnej stymulacji i zapłodnieniu znów nie będziemy mieć zarodków do mrożenia. Bo przy moim AMH (~8 pewnie teraz) znów będę mieć hiperstymulację, więc opcja podania świeżego zarodka np. 3 dniowego odpada.

Eh, pozostaje brać suple na poprawę jakości komórek jajowych, jakoś czekać na wyniki badań, od kariotypów przez KIR-y i nie zwariować.
 
Przecież to nie tylko jego problem. Niepłodność to choroba pary. Czasem jedna ze stron mocno kompensuje drugą i jest super a czasem nie i efektów brak. Faceci po biopsji jąder maja dzieci z in vitro, wiec niech nie obwinia się. Nie tylko jego plemniki miały wpływ na to ze test jest negatywny. Faceci jakoś gorzej znoszą niepłodność niż my kobiety. Niepłodność męska jest bardzo napiętnowana. komentarze bywają bezlitosne w stosunku do mężczyzn, kobietom się współczuje. A i faceci nie mogą sobie pogadac jak my z koleżankami o problemach z poczęciem dziecka...Jeżeli dobrze zrozumiałam to macie dziecko..?! Jeżeli tak to chociaż tyle, rany się zagoją i będzie można żyć. Oczywiście nie odrazu, pogodzenie się ze stratą zajmuje dużo czasu.
On fatalnie znosi to że wyniki ma jakie ma i gdy ja się dołuję, że się nie udało i pewnie się już nie uda, to on od razu wszystko bierze na siebie. Moje tłumaczenie, że mamy po równo, ja słabe amh i wiek, to w ogóle nie trafia, dlatego nie mogę aż tyle o tym z nim rozmawiać. No trudno, Was będę męczyć.
Niestety nie mamy dziecka. Pisząc, że zabiorę Jedynaka miałam na myśli nasz dwudniowy crio zarodek.
 
On fatalnie znosi to że wyniki ma jakie ma i gdy ja się dołuję, że się nie udało i pewnie się już nie uda, to on od razu wszystko bierze na siebie. Moje tłumaczenie, że mamy po równo, ja słabe amh i wiek, to w ogóle nie trafia, dlatego nie mogę aż tyle o tym z nim rozmawiać. No trudno, Was będę męczyć.
Niestety nie mamy dziecka. Pisząc, że zabiorę Jedynaka miałam na myśli nasz dwudniowy crio zarodek.
Ojej bardzo mi przykro, może to był znak :-) ze jedynak będzie. Może warto zmienić klinikę jeżeli wyniki męża są bardzo słabe. My robiliśmy FAMSI i uważam, ze ta procedura jest jedną ze skuteczniejszych, bo odsiewa plemniki z wadliwą chromatyną. No, chyba, ze wyniki nie są takie tragiczne i można zrobić separacje. Niestety w wielu klinikach nie umieją postępować z czynnikiem męskim. Jeżeli nie macie dziecka to trzeba próbować dalej. Która to wasza procedura? Dopóki są komórki a z nich zarodki jest szansa. U mojego męża tez jest bardzo słabo i nie było łatwo, ale udało się. Pierwsza procedura się nie udała, z drugiej był tylko jeden zarodek i to był ten. Co prawda ja jestem młodsza od Ciebie sadzać po roczniku, ale może u was mie jest tak żle z tym czynnikiem męskim. U nas zarodki obumierały po 3 dobie, przy bardzo silnym czynniku męskim nawet nie dojdą do 5 doby. A wy chyba z 5 doby zarodki macie?
 
Nie można, Upośledzone umysłowe jest, tzn w miarę samodzielnie może zyc, ma nawet chlopaka ale umysł dużego dziecka a ma 38 lat... I mnóstwo chorób współistniejących. Chorobę widac tez fizycznie, karłowatość, rysy twarzy.... 99% takich ciąży roniona jest bardzo wcześnie
No tak. tam samo jak inne wady genetyczne w większości się ronia. Ale czasami nie. Dzięki za info z pierwszej ręki. :)
 
Ja dziś znowu miałam schizę, że po zmianie kliniki i kolejnej stymulacji i zapłodnieniu znów nie będziemy mieć zarodków do mrożenia. Bo przy moim AMH (~8 pewnie teraz) znów będę mieć hiperstymulację, więc opcja podania świeżego zarodka np. 3 dniowego odpada.

Eh, pozostaje brać suple na poprawę jakości komórek jajowych, jakoś czekać na wyniki badań, od kariotypów przez KIR-y i nie zwariować.
Po zmianie kliniki i być może leków wynik może być lepszy a i gorszy. Jeżeli jedynym twoim problemem jest wysokie AMH to dlaczego zarodków nie macie?! Przecież wysokie AMH to duxo komórek i większa szansa na dobre zarodki. My jesteśmy w jednej klinice 4 procedury i jeszcze dodatkowo ICSI z krio i za każdym razem inna ilość komórek, zarodków i ciąż :-)
 
Ojej bardzo mi przykro, może to był znak :-) ze jedynak będzie. Może warto zmienić klinikę jeżeli wyniki męża są bardzo słabe. My robiliśmy FAMSI i uważam, ze ta procedura jest jedną ze skuteczniejszych, bo odsiewa plemniki z wadliwą chromatyną. No, chyba, ze wyniki nie są takie tragiczne i można zrobić separacje. Niestety w wielu klinikach nie umieją postępować z czynnikiem męskim. Jeżeli nie macie dziecka to trzeba próbować dalej. Która to wasza procedura? Dopóki są komórki a z nich zarodki jest szansa. U mojego męża tez jest bardzo słabo i nie było łatwo, ale udało się. Pierwsza procedura się nie udała, z drugiej był tylko jeden zarodek i to był ten. Co prawda ja jestem młodsza od Ciebie sadzać po roczniku, ale może u was mie jest tak żle z tym czynnikiem męskim. U nas zarodki obumierały po 3 dobie, przy bardzo silnym czynniku męskim nawet nie dojdą do 5 doby. A wy chyba z 5 doby zarodki macie?
To dopiero pierwsza procedura, ale jestem "zjedzona" straconymi latami, niewłaściwymi lekarzami itd. Jego wyniki skaczą, z całkiem dobrych do kiepskich, ale pierwsze były b. złe np morfologia 1%, wszystkich plemników 12mln, teraz najgorsze są dwukrotnością tych pierwszych badań. Miałam pobranych 5 komórek, 4 zapłodnili, z czego jedna nie wykazywała oznak zapłodnienia, jedna nieprawidłowo sie zapłodniła, więc zostały dwie. Miałam transfer już w drugiej dobie sześciokomórkowego zarodka, drugi także dwudniowy zamrozili. Nie wiem czemu już w drugiej dobie, ale na tzw. chłopski rozum, to obawiali się, że jak potrzymaja dłużej, to nie będzie co transferować. Jestem w novum.
 
reklama
Hej dziewczyny, ja właśnie wróciłam z pracowni genetyki, Pani Doktor zdziwila sie czemu za 750 zl robilismy mężowi badania prywatnie -kariotyp, azf i cftr... kurde a powiedział mi ktoś, że można robić na nfz? NIE :( ani androlog ani zadna pinda, która siedzi w rejestracji... dopiero przy badaniu mojego kariotypu dowiedzialam sie, że mozna za darmo i tak tez będzie... Pani Doktor mega pozytywny człowiek bo powiedziała,że przebada męża na wszystko na co może jeśli chodzi o genetyke tymbardziej, że siostra męża ma wrodzony przerost nadnerczy z utratą soli (zespol nadnerczowo-plciowy) a to choroba dziedziczona recesywnie :( i mnie na to też... dziwiła sie, że rozważamy dawce czy to do inseminacji czy in vitro. Tylko nie wiem co w tym dziwnego, bo w badaniach na razie nie wyszło czemu mąż ma kryptozoospermie chociaz tych badan bylo wiele a w linii męskiej od strony matki męża nikt nie ma dzieci... przecież diagnostyka preimplantacyjna nie wykryje niepłodności u dziecka- chłopca jeśli wszystko w dalszych badaniach u męża wyjdzie ok a ta niepłodność będzie "idiopatyczna" czyli niewiadomego pochodzenia. A mąż ze łzami w oczach mi kiedyś powiedział, że nie chce skazywać syna o ile by go miał na niepłodność i to co on sam przechodzi... teraz sama nie wiem co robić, kupiliśmy dom, musimy sprzedac mieszkanie bo nie bedzie nam potrzebne, remont domu, kasa do wydania, mąż nie może od tak brać wolnego... badac sie i próbować aby to dziecko bylo biologicznie męża czy dac chlopu spokój bo to wiele tez gp kosztuje i zdecydować sie na inseminacje/in vitro nasieniem dawcy...czemu to musi być takie trudne? :(
 
Do góry