reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

A widzisz... Mój mąż też miał niezstąpione jądra... Nawet miał operację, ale prawdopodobnie za późno... Kto wtedy myślał o konsekwencjach.... :(
I teraz ma... Kryptozoospermia... 5 plemników na krzyż...
Jeśli można wiedzieć walczycie z tym przez in vitro? Dzisiaj sie załamalam bo odebralismy nowe wyniki, poprzednie byly tez mega złe ale teraz to porażka totalna, w preparacie bezpośrednim 55 plemników z czego 5 tylko ruch szybki postępowy... 7 ruch wolny, a reszta plemniki martwe... jak sie nie potne za moment to będzie cud, nie moge sie uspokoić:((( nie wiem czy w ogóle iść do tej kliniki jak wyszlo takie cos...
 
reklama
Dziewczyny, u mnie niestety sie nie udalo :( odebralam wyniki:
Tsh 2.15 ulU/ml
Progesteron 21,4 ng/ml
Beta-HCG <0,1 mlU/ml
Powiem szczerze, ze jak to zobaczylam to jakby mi serce peklo... oczywiście poryczalam sie, a po przytuleniu przez meza rozbeczalam na dobre :(
To byl nasz 2 transfer mrozaczka. Juz sama nie wiem co robic... czy robic jeszcze jakies badania? Po tej ostatniej probie lekarze mowili: obciazenie genetyczne ze strony meza, zarodek byl slaby. Ale tym razem to byla blastocysta hatchingujaca. Jeśli ona sie sie przyjela to moze cos więcej? Macie pomysl co powinnam jeszcze sprawdzic? Lecze sie na Hashimoto, biore Euthyrox ale zarówno endokrynolog jak i ginekolog twierdza, ze TSH nie jest tutaj przeszkoda. Zostaly nam 3 blastocysty 5AA, czyli takie jak ta... juz sama nie wiem co moge wiecej sprawdzic/zrobic, zeby sie udalo :(
 
Dziewczyny, u mnie niestety sie nie udalo :( odebralam wyniki:
Tsh 2.15 ulU/ml
Progesteron 21,4 ng/ml
Beta-HCG <0,1 mlU/ml
Powiem szczerze, ze jak to zobaczylam to jakby mi serce peklo... oczywiście poryczalam sie, a po przytuleniu przez meza rozbeczalam na dobre :(
To byl nasz 2 transfer mrozaczka. Juz sama nie wiem co robic... czy robic jeszcze jakies badania? Po tej ostatniej probie lekarze mowili: obciazenie genetyczne ze strony meza, zarodek byl slaby. Ale tym razem to byla blastocysta hatchingujaca. Jeśli ona sie sie przyjela to moze cos więcej? Macie pomysl co powinnam jeszcze sprawdzic? Lecze sie na Hashimoto, biore Euthyrox ale zarówno endokrynolog jak i ginekolog twierdza, ze TSH nie jest tutaj przeszkoda. Zostaly nam 3 blastocysty 5AA, czyli takie jak ta... juz sama nie wiem co moge wiecej sprawdzic/zrobic, zeby sie udalo :(
Poczytaj o immunologii. Zdania na jej temat są podzielone, ale my zaryzykowaliśmy. Zostały nam 2 ładne zarodki. Jeden transfer nieudany. Wybraliśmy się do immunologa - mamy zalecone szczepienia i ruszamy z tą procedurą, zobaczymy, czy to pomoże. Niestety szczepienia długo trwają, więc ewentualny efekt to za jakieś 4 miesiące :)
 
Dziewczyny, u mnie niestety sie nie udalo :( odebralam wyniki:
Tsh 2.15 ulU/ml
Progesteron 21,4 ng/ml
Beta-HCG <0,1 mlU/ml
Powiem szczerze, ze jak to zobaczylam to jakby mi serce peklo... oczywiście poryczalam sie, a po przytuleniu przez meza rozbeczalam na dobre :(
To byl nasz 2 transfer mrozaczka. Juz sama nie wiem co robic... czy robic jeszcze jakies badania? Po tej ostatniej probie lekarze mowili: obciazenie genetyczne ze strony meza, zarodek byl slaby. Ale tym razem to byla blastocysta hatchingujaca. Jeśli ona sie sie przyjela to moze cos więcej? Macie pomysl co powinnam jeszcze sprawdzic? Lecze sie na Hashimoto, biore Euthyrox ale zarówno endokrynolog jak i ginekolog twierdza, ze TSH nie jest tutaj przeszkoda. Zostaly nam 3 blastocysty 5AA, czyli takie jak ta... juz sama nie wiem co moge wiecej sprawdzic/zrobic, zeby sie udalo :(
Hej😔 Nigdy nie wiem jakich słów użyć żeby pocieszyć po niepowodzeniu... Pewnie mało co Cię teraz pocieszy 😔. Wyplacz swoje i obmyśl kolejny plan - to jest bardzo ważne, bo jak jest obmyślony następny krok, to szybciej się podniesiesz i staniesz na nogi ❤️. Przytulam mocno ❤️
 
Jeśli można wiedzieć walczycie z tym przez in vitro? Dzisiaj sie załamalam bo odebralismy nowe wyniki, poprzednie byly tez mega złe ale teraz to porażka totalna, w preparacie bezpośrednim 55 plemników z czego 5 tylko ruch szybki postępowy... 7 ruch wolny, a reszta plemniki martwe... jak sie nie potne za moment to będzie cud, nie moge sie uspokoić:((( nie wiem czy w ogóle iść do tej kliniki jak wyszlo takie cos...
Do kliniki napewno warto iść ❤️. Lekarz napewno będzie miał do zaoferowania jakieś opcje do wyboru. Nie znam się na nasieniu, ale przecież potrzebne jest tylko kilka ładnych plemników. A przecież mogą je pobrać z jąder, nie? Czy źle myślę?
 
CC jak planowane robi się tuz po 38 tc nie później 39tc. Tak mówi guru cesarek w Trójmieście któremu ufam całkowicie. On urodził mojego syna ;)
No tak, ale niebardzo.rozumiem czemu robic 38t1d jesli mozna dac dziecku tydzień wiecej i zrobic 39t1d?
Oczywiście jesli nie ma zadnych wskazan do wczesniejszego zakonczenia ciazy?
 
Do kliniki napewno warto iść ❤️. Lekarz napewno będzie miał do zaoferowania jakieś opcje do wyboru. Nie znam się na nasieniu, ale przecież potrzebne jest tylko kilka ładnych plemników. A przecież mogą je pobrać z jąder, nie? Czy źle myślę?
Niby tak, moze pojdziemy faktycznie... ale jesli jest tak mało to nie wiadomo czy w ogole mają dobrą budowę w dodatku, siostra męża choruje na wrodzony przerost nadnerczy i to choroba genetyczna... po prostu boje sie, cholernie sie boje. I nie chcemy wpakowac niewiadomo ile pieniędzy bo tez nie jesteśmy milionerami :( i boje sie niepowodzen, boje sie tego wszystkiego...
 
Jeśli można wiedzieć walczycie z tym przez in vitro? Dzisiaj sie załamalam bo odebralismy nowe wyniki, poprzednie byly tez mega złe ale teraz to porażka totalna, w preparacie bezpośrednim 55 plemników z czego 5 tylko ruch szybki postępowy... 7 ruch wolny, a reszta plemniki martwe... jak sie nie potne za moment to będzie cud, nie moge sie uspokoić:((( nie wiem czy w ogóle iść do tej kliniki jak wyszlo takie cos...
Nie znam sie, ale sa techniki pozwalajac ena pobranie tych kilku plemników właśnie. Pamietaj, ze potrzebujesz jednego. Do kliniki na pewno warto isc. Nie poddawaj sie bez walki.
 
reklama
Do góry