W poniedziałek byłam na pobraniu krwi i dzisiaj już mam pierwsze wyniki... Nie mogę się doczekać na resztę... Niby piszą do 14 dni roboczych, a wynik po dwóch
Te łezki to nie z powodu szans czy ich braku... Tylko po prostu nie widzę żadnego sensu w mojej robocie... I okresami, szczerze jej nienawidzę... Dzisiaj akurat mam taki dzień
A jeszcze w przyszłym tygodniu prowadzę szkolenia po angielsku... Zawsze mnie to mega stresuje... Co innego pogadać z kimś przez parę minut, a co innego wykładać przez wiele godzin...